Z jednej strony oglądanie filmów dla dorosłych to nic złego ale z drugiej to jednak może być powód waszych problemów intymnych. Powinnaś szczerze z nim porozmawiać,bo już wasza relacja na tym cierpi a będzie tylko gorzej.
Niestety raz miałam podobnie, nic dobrego to nie wróży. Również wymówką było zmęczenie spowodowane pracą, co grzecznie kupowałam, no ale ile można... Lepiej szczerze pogadaj z facetem jeśli chcesz naprawić związek.
@Xyz - niby nic złego, ale jeśli powoduje, że nie ma ochoty na se6s z żoną/partnerką to cos nie tak... Rozumiem potrzebę samoeksploracji, rozwijania marzeń, poszukiwania ekscytacji, potrzeby czasu dla siebie (czy jak to inaczej wytłumaczyć), ale nie można tego pogodzić? Raz w tygodniu czas dla siebie, raz dla żonki, od czasu do czasu oglądanie razem, czasem cos innego. Tylko trzeba chcieć, potrzebować bliskości innej osoby i akceptować różne możliwości. A inne nie :-P
Jak to jest, że niezależnie co się psuje w sek_sie (serio, „niedozwolone słowo”??), to na yafudzie zawsze problemów się szuka po stronie faceta? Jak facet ucieka w internet i nie ma zainteresowania żoną to trzeba z nim „szczerze porozmawiać” by „naprawić związek”. Z kolei jak sytuacja jest odwrotna i to kobieta się zamyka i jest oziębła, to od razu sugestie są, że pewnie facet nie wie jak dogodzić, że zaniedbał związek i na pewno nie pomaga w domu, a wszystko jest na głowie babki. To kiedy ma być wina kobiet? Statystyki się nie oszuka, problemy powodują obie strony i każda powinna dbsć w równym stopniu o wspólne dobro. Rady o „szczerej rozmowie” zapowiadają raczej trudne mielenie nieprzyjemnego problemu i wątpię w pozytywny ich rezultat, raczej poszukiwanie „winnego”, „dlaczego nie jest tak jak było kiedyś”. Jeśli rzeczywiście chcesz by było lepiej, to wykorzystaj informacje które masz, do stworzenia czegoś przyjemnego dla faceta. Skoro wiesz, że kręcą go filmy, to zaskocz go sytuacją gdzie sama będziesz je oglądać, wciągnij go, obejrzyjcie kilka razem, improwizuj, jak złapie haczyk, to pofantazjujcie razem i bądźcie spontaniczni. Jeśli się uda i on się otworzy, to wtedy będzie czas na rozmowę, w zdecydowanie innej atmosferze i z większą szansą na sukces.
Czyli jak zwykle. Facet noc nie robi, kobieta ma na rzęsach stawać, żeby biedoczek się ruszył, bo inaczej to jego wina? Typowe
Raz, że nie wiesz tego, tylko wymyślasz. Dwa, że gdyby problem był w drugą stronę, to rada byłaby ta sama. A trzy, że jak Ci nie zależy i nie chcesz włożyć minimum wysiłku w rozwiązanie które może dać pozytywny efekt, dla „kochanej” przez Ciebie osoby, to najlepiej rozstań się i nie męcz innych swoją postacią.
A co jeśli to nie powód, a skutek?
Oglądanie filmów dla dorosłych to coś zupełnie naturalnego. W sprawie ochłodzenia relacji po prostu z nim porozmawiaj.
Jasne, może tak być. W każdym razie teraz ważny jest cel, a do niego potrzebujemy informacji. I można podejść do ich uzyskania siłowo, poprzez „szczerą rozmowę” i „odpowiedz dlaczego odwracasz się ode mnie”, albo można spróbować wykonać krok w stronę partnera, przestawić się na jego fale i wtedy odkryć powody i być może coś przyjemnego dla obu stron. Nie wiem jak uważacie, ale dla mnie drugie rozwiązanie ma zdecydowanie większy potencjał na naprawę problemu.
Jeśli dla ciebie wyjście z erotyczną inicjatywą jest stawaniem na rzęsach, to szczerze współczuje twojemu facetowi, jeśli w ogóle go masz z takim roszczeniowym podejściem.
Szczera rozmowa to rozwiązanie siłowe?! Ja pierd***, rozwaliłe(a)ś mnie tym. xD Z tego co rozumiem to ludzie tutaj proponowali właśnie ROZMOWĘ, a nie obarczanie winą. Nie wiem skąd wyciągnęliście wniosek, że "szczera rozmowa"miałaby polegać na szukaniu winnego... Według mnie jeśli partnerzy nie potrafią się szczerze komunikować i muszą uciekać się do sztuczek i podstępów to ten związek ma już w tej chwili marne szanse na przetrwanie. I tak, wciągnięcie go w grę er*otyczną po to, żeby dowiedzieć się o co chodzi uważam za podstęp. Jak ten człowiek by się poczuł, gdyby przypadkiem dowiedział się, że pomysł z filmem po*rno nie wynikał ze spontaniczności, tylko z wykorzystania przypadkiem zdobytych o nim informacji, tak zupełnie bez jego wiedzy? Przecież jeżeli ukrywa się z oglądaniem por*no to można przypuszczać że się tego wstydzi i wcale nie chce, żeby jego partnerka wiedziała o jego upodobaniach. Gdyby mnie ktoś, komu ufam, wyjechał z zaaranżowaniem tak nieszczerej sytuacji to poczułabym się ośmieszona i straciłbym to zasuwanie. Bo zabrakłoby KOMUNIKACJI. Powody problemu mogą być różne - zwykle wypalenie, stres w pracy, może ona robi coś z czym on nie czuje się komfortowo (albo właśnie czegoś NIE robi), może on z powodu jakiejś wcześniejszej sytuacji blokuje się i ma problemy z ere*kcją w towarzystwie partnerki... Żaden z tych powodów nie jest niczyją WINĄ. Ale tylko znając prawdziwy powód obie strony mają szansę na zmianę zachowań i poprawę życia erot*ycznego. Sorry, ale gdyby np. partner nie doprowadzał mnie do org*azmu w czasie sto*sunku to moją pierwszą reakcją byłoby właśnie porozmawianie z nim o tym i naprowadzenie go na to co powinien robić inaczej. I w żadnym wypadku nie obwiniała bym go o coś, o czym nie miał pojęcia (chyba że zachowałby się niepoważnie i po takiej rozmowie obraził albo uniósł dumą - wtedy tak, niechęć do poprawy zdecydowanie byłaby jego winą;). Dokładnie takiej samej transparentności oczekiwałabym od mojego partnera jeśli to ja nie spełniałabym jego oczekiwań. Tak powinna wyglądać dojrzała, zdrowa relacja. Przestańmy wreszcie traktować se*ks jako temat tabu, a naszych partnerów jako wrogów, którzy tylko czyhają na to, żeby zrzucić na nas winę za wszystkie krzywdy wszechświata. Życie jest za krótkie na takie szarpanie się.
Dziewczyno czas zacząć dbać o siebie
Innymi słowy: nie pytaj go o nic, domyśl się sama, czego chce. A ponoć tylko kobiety oczekują od partnerów, że będą telepatami.
Jesteś przewrażliwiony/a, bo nikt tu nie napisał, że facet jest winny. To problem obojga, chęć rozmowy i naprawienia związku to chyba coś normalnego jak się zauważa problemy i kiedy komuś zależy żeby relacja wróciła do normy. "będzie czas na rozmowę, w zdecydowanie innej atmosferze"- mam wrażenie, że przez rozmowę rozumiesz wylądowanie na dywaniku i wyrzuty? :D Śmieszne.
Mój były miał podobnie, okazało się że zaczął mieć problemy z potencja, zaczął unikać zblizen i próbował "wycwiczyc"się przy por.nosach. Może u Twojego coś się dzieje z powodu przemeczenia
Bez jaj, biorąc pod uwagę, że kolesie nie golą nóg, a pachy i resztę goli jakiś mały procent, to mówienie kobiecie, że o siebie nie dba jest doprawdy debilne.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Dżejsika | 31.0.120.* | 11 Lutego, 2020 00:10
Niestety raz miałam podobnie, nic dobrego to nie wróży. Również wymówką było zmęczenie spowodowane pracą, co grzecznie kupowałam, no ale ile można... Lepiej szczerze pogadaj z facetem jeśli chcesz naprawić związek.