Ja podczas kursu też jeździłem tragicznie, a egzamin zdałem za pierwszym razem, prawko mam 2 lata i żadnej kolizji czy mandatu nie mam.
Nie ma co się przejmować tylko instruktora zmienić za chamstwo.
Czasami są sytuacje, gdzie faktycznie widać, że ktoś nie ogarnia mimo tłumaczenia wielokrotnie tego samego. Takie osoby zdają prawo jazdy, ale nigdy nie będą wybitnymi kierowcami.
Inna sprawa, że nie każdy powinien zostać kierowcą.
Ja tak miałem że robiłem błędy na kursie bo instruktor komentował cały czas moją jazdę, że źle itp. Zmienić nie mogłem bo brak kasy, a ten był dość tani. Wybitnym kierowcą nie jestem, ale jeżdżę uważnie i bezkolizyjnie. Przez 30 godzin nie stwierdzisz czy ktoś się nadaje czy nie tak naprawdę. Zależy od wielu czynników
Heh, ja jak zaczynałam robić prawko trafiłam na instruktora, który ciągle psioczył na homsek sulistow (co za cenzura -.-), katolików itd. Darł mordę , a przez pierwsze czterdzieści godziny jazd kazał mi jeździć w kółko po placu. W końcu zmieniłam szkołę i instruktora. W ciągu 10 godzin nauczyłam się więcej niż przez 30 godzin u tych oszustów. Ten mój pierwszy instruktor też mu powtarzał, że nic nie umiem i nigdy nie będę kierowcą. Zdałam za pierwszym razem.
*trzydzieści godzin. Zaskoczyła mnie autokorekta w telefonie
Ja po kursie oblałam 3x prawko. Zrobiłam 2 lata przerwy. Dodatkowe godziny i mam już świstek, a po 2 miesiącach auto;) w tamtym okresie miałam problemy emocjonalne, i uznałam że to nie pora na mnie
Trzeba być tumanem, żeby nie zdać prawka za pierwszym razem i bez błędów. Serio.
E tam, mi na ostatniej lekcji babka powiedziała, że będzie ciężko z egzaminem i zdałam za pierwszym razem. 2 lata jeżdżę bezwypadkowy.
U jednego zapłacisz mniej, a u drugiego więcej. Czego tu nie rozumiesz?
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
WHQW | 37.109.33.* | 18 Stycznia, 2020 07:53
U jednego zapłacisz mniej, a u drugiego więcej. Czego tu nie rozumiesz?