Dlaczego yafud? Może po prostu zaplanowała już jakiś fajny prezent dla Ciebie i dlatego chce, żeby zwyczaj z prezentem pozostał? Po co od razu zakładać interesowność?
Poza tym skoro uważa, że nie jest z nim bezinteresownie, to po co z nią jest? Bo ładna?
Swojej zonie daje kwiaty mniej lub bardziej regularnie, czasem raz na dwa tygodnie, czasem 2x w tygodniu, ot zalezy czy mi po drodze kwiaciarnia. Zdarza sie bez okazji dawac rozne prezenty, male upominki czy gesty, jak goraca dobra kawa przywieziona do pracy. Dla mnie walentynki to tylko kolejny dzien, okazja, by zapewnic żonę o moim uczuciu i nie potrzeba markowej bizuterii, liczy sie gest oraz pamiec, przynajmniej dla nas.
Ludzie robiacy uber nagonke na tego rodzaju święta to dla mnie straszni hipokryci bez krzty zrozumienia dla danego dnia czy święta.
Najlepiej to widac, gdy przychodzi np. Helloween. Wtedy jest kolejna nagonka, wychwalania polskich świąt, zaduszkow i dziadów najlepiej tak, jakby dzien zmarlych/wszystkich swietych moze miec jeden dzien w roku ale dzień zakochanych juz nie. To samo zenswietsmi bozego narodzenia... Tylu krytyków ale 1 i 2 dzien swiat obowiazkowo wolne, bo przeciez hańba pracować i niezaleznie od swojego ateizmu/agnostycyzmu twardo ubieraja choinke, dziela sie oplatkiem przy swiatecznym stole ale kupienie prezentu jest be, bo to korporacyjny wymysł.
Uprzedziłeś mnie o minuty. Już miałem wyciągnąć argument w postaci kija wiadomo gdzie.
Najzabawniejsze jest w tym wszystkim to, że ludzie tłumnie przypomnieli sobie o istnieniu Dziadów dopiero gdy Halloween zyskało u nas na popularności :D
Dawno, dawno temu wyczytałem gdzieś, że amerykańscy farmerzy, przez cały sezon widujący swych sąsiadów tylko na mszy bądź w sklepie z widłami, wykorzystali stare celtyckie święto, by po sezonie spotkać się i potańczyć w stodole.
Wygląda na to, że i u nas obrodziło farmerami na potęgę. Wystarczy popatrzeć po ulicach - ile pikapów popyla!
Geneza walentynek: święto pochodzi z wysp brytyjskich a nie z Ameryki (tak samo jak Halloween). Święto wzięło się z tego, że w okolicach połowy lutego zaczynały śpiewać ptaki, a pary wychodziły na spacery, bo robiło się cieplej. Także całkiem przyjemna geneza;)
Szczerze nie lubiłam jak faceci często wytykali "komercjalizację", "bo prezenty można kupować bez okazji", a tak naprawdę przez kilkanaście lat prezent bez okazji dostałam ze 3 razy. Nie chodzi o to, że chce być z kimś kto posypie mnie prezentami, ale czasami miłe gesty są bardzo słodkie i miło, że jest kolejną okazją do romantycznego spędzenia czasu;)
Luperkalia
Luperkalia – dawne rzymskie święto religijne ustanowione przez Euandrosa i obchodzone 15 lutego, a właściwie 14-15 lutego, z Dniem św. Walentego włącznie. Pierwotnie poświęcone Luperkusowi, pasterskiemu bogu plemion italskich chroniącemu przed wilkami.
Znaczącą rolę podczas Luperkaliów odgrywał kult Fauna – rzymskiego bóstwa, pół człowieka, pół kozła. Ze świętem związana była rzymska legenda o Faustulusie, pasterzu, który miał znaleźć bliźniaków w wilczym legowisku i zabrać do swojego domu, gdzie mieli zostać wychowani przez jego żonę, Akkę Laurentię.
Uroczystości
Święto obchodzono w jaskini Lupercal na Palatynie, gdzie według wierzeń legendarni założyciele Rzymu, bliźniacy Romulus i Remus, byli karmieni przez wilczycę. Następnie składano ofiary, a kapłani nazywani Luperkami (łac. Lupercii, od lupus, 'wilk', lupa, 'wilczyca'), ubrani tylko w skórę świeżo zabitego kozła, obiegali wzgórze Palatynu i uderzali przechodniów rzemieniami (tzw. februa) ze skór zwierząt ofiarnych. Szczególnie chętnie uderzeniom poddawały się bezdzietne kobiety, co miało gwarantować płodność, a innym napotkanym - oczyszczenie od zmazy i skazy minionego roku. Praktyki luperków wprowadzać miała do organizmu ludzkiego nowy pierwiastek wzmacniający siły życiowe i twórcze.
Papież Feliks III przeciwstawił się przywróceniu tego rzymskiego święta pod koniec V wieku[3]. Jego następca Gelazy I zniósł Luperkalia. Istnieje teoria, że na miejsce Luperkaliów Gelazy ustanowił Święto Oczyszczenia Maryi, (obecnie Święto Ofiarowania Pańskiego).
Luperkalia stanowią prawdopodobnie pierwowzór dzisiejszych Walentynek.
Źródło - Wikipedia, oczywista.
Dzięki;)
Tylko żeby jeszcze tych prawdziwych farmerów/rolników było stać na pickupy, a tu same podróby jeżdżą.
Tęczowa mordeczka wróciła.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
KUHP | 80.53.140.* | 14 Stycznia, 2020 16:04
Dlaczego yafud? Może po prostu zaplanowała już jakiś fajny prezent dla Ciebie i dlatego chce, żeby zwyczaj z prezentem pozostał? Po co od razu zakładać interesowność?