To ją zostaw. Wtedy już na pewno nie bedzie musiała na Ciebie patrzeć.
To po co z Tobą jest? Za karę, umartwia się, pokutę odprawia?
Czyli jak uprawiacie seks to ona przy zgaszonym swietle wyobraza sobie ze to z kims innym?
Ludzie maja rozne kryterium doboru partnerów, ale to podejscie jest stosunkowo dziwne.
Nawet jesli twoj wyglad nie jest dla niej atrakcyjny to musi byc chociaz akceptowalny. Jesli gasi swiatlo akurat z tego powodu to zwiazek jest pozbawioby sensu.
Przecież nie odmawia mu, nie robi wymówek, chciał wiedzieć więc się... Miała się zmuszać jeśli gość się zapuścił? Ona coś ze sobą zrobiła, prawda? Mógł dołączyć do diety i ćwiczeń, byłoby raźniej w dwójkę.
Rzuć ja w cholerę nie warto byc z takim kaszalotem
Facet się zapuścił, już nie pociąga swojej dziewczyny. Jednak ta go nadal kocha i nadal chce uprawiać seks Z NIM, tylko woli widzieć tylko jego twarz, nie zapuszczone ciało. (A nie wyobrażać sobie kogoś innego. Widać, że przedmowcy nigdy nie uprawiali seksu, nawet przy zgaszonym świetle)
Porady na yafudzie: rzuć ją.
*facepalm*
To jest ulubiona rada internetowa "rzuć ją /go"pod wpisem o każdą pierdołę. A potem wyznania "mam 35 lat i nigdy nie byłem w poważnym związku, co robię nie tak?". Do związków trzeba dojrzeć, tak to najwyżej można sobie z kimś pochodzić.
Może autor się bardzo zmienił na gorsze? Przecież nie zostawia się ukochanej osoby, bo przytyła 30kg.
Autor pisze o tym, ze kobieta nie moze czy tez nie chce na niego patrzeć. Jesli stalby sie po prostu wredny to by sie klocili a to nie sprzyja milosnej atmosferze.
Niestety jest wiele osob, ktore odkochu.ja sie bo druga strona przytyla. Nie oklamujmy się. Niektorzy kochaja tylko oczami. Przykre to, ale sie zdarza.
Zaproponuj opaskę na oczy do spania. Poza tym chyba czas rozejrzeć się za nową młodszą dupką;)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
natalkaja [YAFUD.pl] | 09 Listopada, 2019 10:09
Może autor się bardzo zmienił na gorsze? Przecież nie zostawia się ukochanej osoby, bo przytyła 30kg.