No cóż, nie ma czego żałować, widocznie to był tylko pretekst. Nikt nie ma nikogo prawa zmuszać do zmiany swoich poglądów i nawyków, tym bardziej że jej się nagle odmieniło w trakcie trwania związku. Zresztą sam piszesz, że ona wiedziała, że to tylko taka Twoje "proba"
Jak to nie ma czego żałować? Skąd to możesz wiedzieć? Ukochana rzuciła go po 4 latach związku. Być może wciąż ją kocha, być może chciał z nią spędzić życie...a Ty mi piszesz, że nie ma czego żałować, bo to był pretekst. Tym bardziej boli, że u niej uczucia się po prostu wypaliło. Denerwuje mnie takie płytkie podejście do związków.
Co do związku tak jak wyżej. Co do efektów diety, to są one normalne. Masz bardzo zanieczyszczony organizm i nagła zmiany diety na zdrowszą spowodowała drastyczne oczyszczanie. Przeżyłam to samo, gdy z weganizmu z dni na dzień przeszłam na frutarianizm: 2 dni biegunki, 3 tygodnie kataru (w sierpniu) i bólu głowy. Ale teraz po roku czuję się cudownie, mam nareszcie dobre wyniki krwi, a skórę mam tak gładką i bez krostek jak nigdy.
Następnym razem polecam stopniowe rezygnowanie z produktów odzwierzęcych (wykluczanie czerwonego mięsa, potem za miesiąc białego, za miesiąc lub kilka mleka itd). Uchroni Cię to przed objawami odtrucia i ułatwi wytrwanie w postanowieniach, bo organizm nie przeżyje szoku. :)
Człowiek jest wszystkożerny,żadna moda na jedzenie trawy tego zasadniczo nie zmieni.Następnym krokiem będzie przekonywanie społeczeństwa do sztucznie wytwarzanej żywności,w końcu na trawie nie zarobią,a na sztucznym mięsie już tak.Ciekawe co wtedy powiedzą weganie jak będzie propagowane jedzenie sztucznie wytwarzanej żywności,a oni zostaną odstawieni na boczny tor przez koncerny.
Śmieci same się wyniosły.
Jeśli zostawiła cię z powodu diety to uczucie nie należało do silnych. Są ludzie, którzy się kochają i są ze sobą pomimo większych różnic. Np. kulturowych, religijnych, politycznych.
Strasznie płytkie podejście. Wyobraź sobie że miłość w związku to nie tylko non stop motylki ochy i achy. Są czasem chwile kiedy ta miłość przygasa i się wpala. Ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby zawalczyć i ja wzniecić. Jeśli po pierwszym wypaleniu uważasz że należy odejść to nie widzę ci udanego życia uczuciowego. Mogę nawet ci powiedzieć że miesiąc przed ślubem ja byłam gotowa zadzwonić do mojego prawnika z prośbą o napisanie pozwu rozwodowego. Po ślubie wszystko się unormowało i uczucia są dużo silniejsze niż przed ślubem, a nawet na początku związku.
wege neofici, jak zreszta wiekszosc swiezakow w dowolnych ruch*ch(autora skryptu cenzurujacego powinno sie wybatozyc)/sektach/wspolnotach/whatever, bardzo czesto sa praktycznie fanatykami. sam pamietam siebie jak bylem przekonany ze perorowanie ludziom nad ich talerzami jest doskonala i Jedynie Sluszna(tm) droga ku temu by wiecej ludzi wzielo udzial w walce z bezdusznymi i mordujacymi na przemyslowa skale, koncernami miesnymi. laska powrot do miesa uznala za dowod na to ze jej wybranek jest prymitywnym troglodyta, kierowanym przez rzadze i zachcianki. obawiam sie ze przejdzie jej dopiero za kilka lat, a wtedy bedzie juz duzo za pozno by naprawiac ten zwiazek. no ale skoro jej tak prosto przyszlo odrzucenie ukochanego, to znaczy ze zwiazek i tak nie byl zbyt mocny.
Dobra, to jedz sobie te swoje owocki, wiecej jedzenia dla reszty.
Nie wnikam w wyznania, czy inne przekonania, ale dla mnie dieta, przy ktorej wiekszosc rzeczy trzeba suplementowac, zwlaszcza zelazo w twoim przypadku, jest po prostu zalosna :)
Jeszcze 100 lat temu takie cos moglo zostac uznane za chorobe psychiczna, bo sam siebie czlowiek glodzi.
Czlowiek jest wszystkozerny i potrzebuje bialka. Skoro nawet wegetarianie maja problem z dostarczeniem odpowiedniej ilosci bialka, to co dopiero frutarianin.
Plus, cos z lekcji biochemii. Fruktoza jest szkodliwa i nie powinno sie jej przyjmowac wiecej niz 10g dziennie :P no chyba ze zajadasz sie zielonymi, niedojrzalymi bananami.
Pozew rozwodowy miesiąc przed ślubem?
Frutarianizm japrdl xD xD xD zaraz przejdziesz na fotosyntezę xD
z https://www.medme.pl/artykuly/produkty-bogate-w-zelazo-najlepsze-zrodla-zelaza-w-jedzeniu,67704.html
"Owoce bogate w żelazo to przede wszystkim morele (6mg/100g) i śliwki (3mg/100g) suszone, jagody oraz jabłka (ok. 2-3mg/100g)
Żelazo w warzywach zawarte jest w soi (15mg/100g), fasoli białej (10mg/100g) ziemniakach (7mg/100g), natce pietruszki (6mg/100g), szpinaku i brokułach (4mg/100g).
Dieta bogata w żelazo nie może się obyć również bez produktów zbożowych. Najwięcej żelaza mają otręby ryżowe (18mg/100g) oraz otręby pszenne (10mg/100g). Aby uzupełnić żelazo należy wybierać pieczywo pełnoziarniste."
czyli co poniektore owoce i warzywa maja wiecej zelaza niz mieso. skad pomysl ze trzeba suplementowac akurat zelazo? pssst, nastepnym razem uzyj witaminy B12 lub cynku - o to znacznie trudniej w diecie bezmiesnej.
Miesiac przed slubem, pozew rozwodowy? Ty wiesz co Ty piszesz?
"W produktach spożywczych żelazo występuje w dwóch formach: hemowej i niehemowej. Żelazo hemowe jest obecne tylko w produktach pochodzenia zwierzęcego, a niehemowe – w produktach roślinnych. Zasadnicza różnica między tymi dwiema formami polega na ich przyswajalności, czyli dostępności dla naszego organizmu. Żelazo hemowe jest znacznie lepiej przyswajalne niż niehemowe. Dlatego na podstawie informacji o zawartości żelaza w danym produkcie nie możemy stwierdzić, czy jest on dobrym źródłem tego składnika, czy też nie"
Cytat że strony narodowego centrum edukacji żywnościowej.
Można tam również przeczytać, że żelazo niehemowe jest aż 20 razy gorzej przyswajalne niż zwierzęce. Żelazo pochodzące ze szpinaku wchłania się tylko w 2%, A to pochodzące z indyka - w 25%.
Dlatego weganie i wegetarianie są znacznie bardziej narażeni na niedobory żelaza i w zdecydowana większość ludzi będąca na diecie bezmięsnej MUSI suplementować żelazo.
no tak, ale warzyw zre sie duzo wiecej niz miesa. bylem wege jakies 15 lat (teraz jestem tylko ssaczym szowinista) i ani u siebie ani u wege znajomych nie zaobserwowalem nigdy niedoboru zelaza. widac znalem tylko ta zdecydowana mniejszosc.
No a co w tym dziwnego? Prawnik napiszę pismo jakie chcesz. Twoja broszka kiedy złożysz to pismo w sądzie.
Piszesz o plytkosci uczuc, a sama chcialas miec napisany pozew o rozwod przed slubem. To jest dopiero plytkosc uczucia i niestabilnosc emocjonalna.
Nie bez powodu napisałam, że mam "nareszcie dobre wyniki krwi". Niczego prócz B12 nie muszę suplementować, bo organizmowi wszystko inne dostarczam z jedzeniem. Jedynie nie mogę przemóc się, by jeść owoce prosto z ogrodu, bo to jednak nie tylko ten dobry brud z B12, ale i inne syfy.
Najlepiej zajmij się swoją dietą i swoimi wynikami krwi, zamiast mi wciskać ten ciemnogród. Jem jak chcę, niczego mi nie brakuje, a tobie nic kompletnie do mojego zdrowia i zawartości talerzy.
Walczyć o kogoś kto zrywa z tak blahego powodu i kto ma w dupie Twoje zdrowie? Gratuluję, to na pewno świetny związek. I niestety ja właśnie walczyłam zawsze i żałuję, że to robiłam, bo latami walczyłam o facetów którzy nie byli tego warci i przez których nie mogłam się potem pozbierać bez pomocy psychoterapeuty, bo byłam wyniszczona psychicznie. Więc dziękuję, ale teraz wiem, że trzeba wiedzieć kiedy odpuścić.
I pragnę jeszcze dodać, że będąc na tradycyjnej, mięsnej diecie miałam notorycznie problem z niskim żelazem. Teraz nie mam.
Nie rozśmieszaj mnie bo od razu widać jak bardzo jesteś nieświadoma uczuć które targają ludźmi przed ślubem. Zwłaszcza kiedy oboje chcą czegoś innego na ślubie i weselu. Sporo par się rozstaje właśnie w tym okresie, a część przyznaje że bardzo kiepsko się wtedy dogadują, zwłaszcza kiedy mają pewne rzeczy nie do końca ustalone.
Akurat nikt tego nie napisał. Każdy przypadek jest indywidualny. Poza tym generalizujesz okropnie. Sama przed sobą się zastanów co poszło nie tak. Często kobiety robią takie rzeczy w związku że mężczyźni uciekają w popłochu w drugą stronę działa to podobnie. I nie absolutnie to nie tylko jedna strona ma walczyć, ale dwie strony. Zresztą to nie mysz ma gonić kota, tylko kot mysz.
Jak zazwyczaj piszesz totalne bzdury to w tym wypadku sie musze z Toba zgodzic
O, ziębarianka!
Problemy jelitowe przy zmianie diety na roślinną wynikaja przede wszystkim ze zwiększonej spożywalności błonnika oraz ciężkostrawności strączków.
Nie z "odtruwania".
Powiedz nam, czy ty dorosłaś do związku?
Najlepiej ja ignorować. Widzisz przecież że tylko pisze, żeby zwrócić na siebie uwage. Nikt jej nie opowiada, pisze jeszcze raz. Dałaś sie zapytać na jej głupie zaczepki.
Złapać. Przepraszam za bład.
no coz, takich facetow sobie wybralas, wiec jest w tym twoja wina. no, moze nie wina ale czynnik determinujacy. przeciez nikt cie nie zmusil do wybierania mezczyzn z problemami. cos cie musialo w nich pociagac.
Chyba nie wiesz jak ludzie potrafią na początku dobrze udawać, zresztą jak ktoś jest psychopata, to umie dobrze manipulować druga osoba, tak samo trudno, żeby wykrył objawy chat u faceta, u którego dopiero z czasem objawy zaczęły się pogłębiać. I tak, małżeństwo moich rodziców miało wpływ na moje beznadziejne wyniki facetów. W każdym razie nie ogarniam dlaczego minusujecie moje komentarze, widocznie sami uważacie, że takie coś jak w yafudzie to norma. Przede wszystkim w dobry małżeństwie nie na aż takich kryzysów by zrywać, a dwa że dobro drugiej osoby powinno być dla nas priorytetem, nie tak jak w yafudzie, że dziewczyna miała w dupie faceta.
Ofc masz rację. Swoją drogę ciekawe że akurat o płytkości uczuć pisze ktoś kto pod co drugim yafudem pisze żeby kogoś rzucić..
Nie, kochana masz samą mieć tyle w sobie miłości do siebie i tak się wyczulić żeby psychopatów rozróżniać z daleka. Najpierw praca nad sobą, a potem związki. Inaczej ciągle będziesz trafiać na osobowości które potrzebują do życia energii innych.
Niedawno sama doszłam do tego wniosku i pracuję nad sobą i dopóki nie dojdę do ładu ze swoimi sprawami to nie zamierzam wchodzić w żaden związek :)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Kate | 37.248.253.* | 28 Października, 2019 07:08
Strasznie płytkie podejście. Wyobraź sobie że miłość w związku to nie tylko non stop motylki ochy i achy. Są czasem chwile kiedy ta miłość przygasa i się wpala. Ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby zawalczyć i ja wzniecić. Jeśli po pierwszym wypaleniu uważasz że należy odejść to nie widzę ci udanego życia uczuciowego. Mogę nawet ci powiedzieć że miesiąc przed ślubem ja byłam gotowa zadzwonić do mojego prawnika z prośbą o napisanie pozwu rozwodowego. Po ślubie wszystko się unormowało i uczucia są dużo silniejsze niż przed ślubem, a nawet na początku związku.
cerebrumpalm [YAFUD.pl] | 28 Października, 2019 12:15
z https://www.medme.pl/artykuly/produkty-bogate-w-zelazo-najlepsze-zrodla-zelaza-w-jedzeniu,67704.html
"Owoce bogate w żelazo to przede wszystkim morele (6mg/100g) i śliwki (3mg/100g) suszone, jagody oraz jabłka (ok. 2-3mg/100g)
Żelazo w warzywach zawarte jest w soi (15mg/100g), fasoli białej (10mg/100g) ziemniakach (7mg/100g), natce pietruszki (6mg/100g), szpinaku i brokułach (4mg/100g).
Dieta bogata w żelazo nie może się obyć również bez produktów zbożowych. Najwięcej żelaza mają otręby ryżowe (18mg/100g) oraz otręby pszenne (10mg/100g). Aby uzupełnić żelazo należy wybierać pieczywo pełnoziarniste."
czyli co poniektore owoce i warzywa maja wiecej zelaza niz mieso. skad pomysl ze trzeba suplementowac akurat zelazo? pssst, nastepnym razem uzyj witaminy B12 lub cynku - o to znacznie trudniej w diecie bezmiesnej.