Ważne żeby hajs się zgadzał :) A tak na serio, to może zapytaj o drugą stronę medalu - co im się nie podobało lub co ich zdaniem by zmienili
Ważne żeby hajs się zgadzał :) A tak na serio to zapytaj o drugą stronę medalu - co im się nie podobało lub co by zmienili
Sorry za podwójny komentarz. Po odświeżeniu strony mój komentarz nie był widoczny, więc dodałem ponownie...
To, że na szkoleniach jest darmowa kawa, herbata i ciastka (a jak szkolenie jest długie to i obiad) to standard od wielu, wielu lat. Nie za bardzo rozumiem czym tu się ekscytować.
Poza tym one nie są darmowe, tylko wliczone w cenę szkolenia. Za darmo to i w gębę ciężko w dzisiejszych czasach dostać.
No niekoniecznie. Wiele firm płaci za szkolenie a nie indywidualny uczestnik. Np ja bylam na takich z banku
I sądzisz, że z tego powodu firmy szkoleniowe nie wliczają w cenę szkolenia "gratisowego"ciastka i kawy? :D
Bylam pewnie na 50 szkoleniach tez z banku i nigdy mi sie nie zdarzylo zeby nie bylo kawy, ciastek czy obiadu.
Jak pracodawca wysyla na szkolenie to ma obowiazek oplacic ci przejazd, nocleg jesli jest konieczny i wyzywienie. A jak nie to ma ci zaplacic ryczalt zebys sama sobie zorganizowala we wlasnym zakresie.
Kawa i ciastkan sa wliczone w cene szkolenia jak i materialy, ktore sie na nich otrzymuje. Firmowe dlugoposy, bruliony, breloczki i inne pierdupaly. Marketingowo sie mowi ze sa za darmo.
Nie ma nic za darmo.
Aż tak wyjątkowo dobra ta kawa i ciastka, że się zachwycali? Przecież żadne szanujące się szkolenie nie obejdzie się bez kawy i ciastek.
Z drugiej strony - jeśli reakcje były właśnie takie świadczy to o tym, że ogólny poziom musiał być na wysokim poziomie. Brak wyróżniających się elementów potrafi być rzeczą pozytywną, szczególnie że wyróżniają się najbardziej kwestie negatywne (i jeśli by były istotne na pewno by wypłynęły szybciej niż darmowe ciastka). Nie przejmuj się - konferencje w których organizację bywałem zamieszany na przykład chwalone były najbardziej za stabilne WiFi (ciastek nie mieliśmy).;)
Szkolenia sa fajne bo:
- jedzie sie gdzies, jest delegacja
- jest kawa i ciasta
- mozna sie naj38&ac
- mozna sie czegos nauczyc? Haha
No niekoniecznie. Myślisz, że jakakolwiek firma wyśle Cię na szkolenie z dobroci serca? Nie sądzę. Najpierw musi zarobić na Twojej pracy, albo być pewna że zarobi (więcej) po wysłaniu Cię na szkolenie. Nie ma nic za darmo, a już szczególnie w bankach;]
To tak, jakbyś dostając wynagrodzenie netto twierdziła, że nie oddajesz przymusowego haraczu na zus i nfz, bo przecież sama osobiście tej kasy nie wpłacasz...
Albo inny przykład - kiedyś słyszałem takie stwierdzenie jednego kolesia, że "jego znajomy twierdzi, że benzyna w ostatnich latach nie podrożała, bo on zawsze tankuje za 50 zł":D
To super masz ambicje, nie ma co, szczególnie z tym naje... się
Drodzy! Przecież ja o tym wszystkim wiem :) chodzi mi o to ze dla tych osób tak prywatnie było to za darmo bo oni nie wydali ani grosza. A że firma musiała wybulic to już inna sprawa :P
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Baam | 85.255.236.* | 25 Października, 2019 12:23
Ważne żeby hajs się zgadzał :) A tak na serio, to może zapytaj o drugą stronę medalu - co im się nie podobało lub co ich zdaniem by zmienili
Aaa | 155.133.101.* | 25 Października, 2019 17:15
Bylam pewnie na 50 szkoleniach tez z banku i nigdy mi sie nie zdarzylo zeby nie bylo kawy, ciastek czy obiadu.
Jak pracodawca wysyla na szkolenie to ma obowiazek oplacic ci przejazd, nocleg jesli jest konieczny i wyzywienie. A jak nie to ma ci zaplacic ryczalt zebys sama sobie zorganizowala we wlasnym zakresie.
Kawa i ciastkan sa wliczone w cene szkolenia jak i materialy, ktore sie na nich otrzymuje. Firmowe dlugoposy, bruliony, breloczki i inne pierdupaly. Marketingowo sie mowi ze sa za darmo.
Nie ma nic za darmo.