To na pewno dieta, a nie głodówka?
najważniejsze że dzięki "kopytkom"przestał chrapać
A czemu ze łzami w oczach?
może ze śmiechu się popłakał?
no to beznadziejna dieta, efektów mieć nie będziesz, lepiej zaczerpnij trochę wiedzy.
Nie ma sensu bawić się w diety, których nie będziemy w stanie stosować docelowo do końca życia;)
Zmienić nawyki żywieniowe, a nie się głodzić
Głodzisz się, żeby schudnąć ->chudniesz ->zaczynasz jeść normalnie->tyjesz
autorko, poprzednicy maja racje. glodzenie sie bedzie dzialac tylko na nastolatkow, bo zdolnosc ich organizmu do przerzucania sie w rozne tryby jest prawie natychmiastowa. oczywiscie glodzenie sie nie jest zalecane nawet dla nastolatkow, bo prowadzi do wyniszczenia organizmu, a skoro oni jeszcze sie rozwijaja to robia sobie tylko krzywde - jednak w mlodym organizmie nie zachodzi problem, ktory za chwile opisze.
otoz jak juz dobije sie do doroslego wieku, to organizm dostaje cos w rodzaju bezwladnosci i przelaczenie sie miedzy trybami zajmuje troche czasu. a co to te tryby? otoz jak czlowiek zaczyna sie glodzic, to organizm zupelnie sensownie przeprowadza rozumowanie "o kurde, nastaly czasy glodu! musze zaczac chomikowac wszystko co sie da, bo nie wiadomo kiedy bedzie kolejny posilek!", wiec wchodzi w tryb ekonomiczny i zaczyna gromadzic kazda najmniejsza nadwyzke energi, nawet takie ktore by spokojnie olal w normalnym trybie. stad bierze sie efekt jojo, po skonczonych dietach - czlowiek zaczyna jesc normalnie, ale organizm jest przekonany ze wciaz jest czas glodu, wiec chomikuje co tylko moze. zanim sie skapnie ze juz wrocilo normalne zrodelko jedzenie i mozna zmienic tryb na normalny, to waga znowu urosnie.
generalnie chudniecie nie jest trudne - utrzymanie zmniejszonej wagi jest trudne. stosujac glodowki utrudniasz sobie ta trudna czesc, bo zmuszasz organizm do przejscia w tryb ekonomiczny, co powoduje ze utrzymanie mniejszej wagi jest prawie niemozliwe.
opis jest wysoce kolokwialny, wiec dietetykow uprasza sie o nie wyrywanie sobie wlosow z glowy nad tym jak bardzo to jest niescisle. :-)
Jeśli na diecie chodzisz ciagle skrajnie głodna to to jest Głodówka a nie dieta. Idz do dietetyka i niech ci ułoży zdrowa dietę, a nie jakieś pudełkowe wymysły lub diety chodakowskej
Urps, pięknie proszę o odpowiedź, co jest nie tak z dietą Chodakowskiej, ją też układają przecież dietetycy. Jem 1600 kalorii dziennie przy siedzącym trybie życia. To mi wystarcza, jestem najedzona, a w razie czego codziennie mam możliwość skonsultowania się z dietetykiem, który moją dietę ułożył. Chciałabym odżywiać się zdrowiej i wydaje mi się, że ta dieta mi to zapewnia, bo jem bardzo dużo warzyw, 5 posiłków dziennie, kolacje zawsze lekkostrawne, jest dużo dań gotowanych na parze i produktów uważanych za zdrowe, jak jogurty naturalne, kefiry, chleb żytni zamiast pszennego itp. Ale robię to nie dla urody, ale żeby nauczyć się zdrowo odżywiać, dlatego, jeśli z tą dietą jest coś nie tak, chciałabym o tym wiedzieć.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
kij w mrowisko | 37.30.35.* | 07 Października, 2019 21:21
najważniejsze że dzięki "kopytkom"przestał chrapać