Kto się idiotką urodził, idiotką umrze. Przynajmniej nie marnujesz już przy niej czasu.
Miałem podobną sytuację. A więc siedzieliśmy i coś patrzyliśmy w mój telefon kiedy dostałem sms'a od kolegi i zaraz byla już dziewczyna, że jakaś dziewczyna do mnie pisze i awantura....pokazałem sms i dalej nie wierzyła. Zazdrosna była do tego stopnia że nie dało się nigdzie wyjść więc polecam się zastanowić nad waszym losem. Rozmowa w mowim przypadku nic nie pomogła.
Przynajmniej jest świadoma, że istnieje coś takiego jak biseksualizm. Sporo osób nie traktuje poważnie flirtujących ze sobą osób tej samej płci.
Idiotka idiotką, ale przynajmniej nie uważa że "facet z kolegą to nie flirt".
Twoja dziewczyna nie wie jakie masz poczucie humoru?
Tak się zdarza, że przy niektórych osobach mówi się inne żarty, inny "rodzaj humoru"się wykorzystuje. Np przy rodzicach rzadko kiedy opowiada się żarty o holokauście, Katyniu czy 9/11, chociaż przy kolegach to chwili nie ma, żeby ktoś nie rzucił czarnym humorem
no coz, w jakichs 99% przypadkow mialaby racje - facet z kolega to nie flirt. dla jednego procenta* nie oplaca sie pruc sobie prawie doskonale dzialajacych estymatorow. to tak jakby ktos byl przekonany ze z domu zawsze nalezy wychopdzic w blaszanym helmie, bo jako jedyny chroni przed kupkajacymi ptakami. byc moze glupio wyglada ale przynajmniej jest swiadomy ze "ptaki kupy z nieba robia".
*) zaznaczam tutaj ze dalem ten jeden procent bardzo liberalnie, bo osobiscie jestem przekonany ze prawdziwa liczba jest duzo, duzo mniejsza.
Ktoś wie, co to za link? Osobiście wolę nie klikać, ale może ktoś zna stronę przynajmniej
Po tym linku nie za wiele można powiedzieć. v.ht to strona do skracania linków, jak bit.ly.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Janusz | 31.6.221.* | 24 Września, 2019 16:51
Miałem podobną sytuację. A więc siedzieliśmy i coś patrzyliśmy w mój telefon kiedy dostałem sms'a od kolegi i zaraz byla już dziewczyna, że jakaś dziewczyna do mnie pisze i awantura....pokazałem sms i dalej nie wierzyła. Zazdrosna była do tego stopnia że nie dało się nigdzie wyjść więc polecam się zastanowić nad waszym losem. Rozmowa w mowim przypadku nic nie pomogła.