Jakim cudem zostaliscie para, skoro jestescie tak rozni? Jak jest imprezowiczem, a Ty nie, to nie dogadacie sie.
Albo ziomek łyknął płyn do japy, wypłukał zęby i wypluł, a pani szuka dopierdzielki
Wypłukał zęby, a przy okazji przełyk, żołądek... OK...
Ale jednak autorka dalej z nim jest... Jakoś nie potrafię wzbudzić w sobie współczucia do partnerek i żon alkoholików...
Łobuz kocha najbardziej xD
A dla niej na pewno się zmieni :D
Faktycznie dziwne, że zwymiotował po łyku płynu do płukania ust.
To się nazywa syndrom sztokholmski, rozumiem, że chorym na depresję mówisz żeby się uśmiechneli a schizofrenikom żeby przestali wymyślać? Skoro niezależne od nich działanie mózgu w odpowiedzi na stres to powód żeby nie współczuć...
"Trzeba dojrzeć aby dojrzeć".
To nie jest przytyk do ciebie tylko wskazówka dlaczego niektórzy nie rozumieją innych ludzi.
Gwalcicieli i pedofilow tez tak tlumaczysz, ze to niezalezne od nich dzialanie mozgu, zmusilo ich do tego co robia;)?
I nie porownuj na litosc boska schizofreni do depresji, czy syndromu sztokholmskiego.
Schizofrenia to praktycznie choroba nieuleczalna, a depresji, czy syndromu mozna sie nabawic, jak przeziebienia i z tego wyjsc, albo umrzec. Wszystko zalezy od osoby ktora na to cierpi. Nie od biologii i chemii mozgu, ale WOLI czlowieka.
A osoby ktore sa w toksycznym zwiazku, nie odchodza z jednej prostej przyczyny - maja niezwykle male poczucie wlasnej wartosci. Tak samo w syndromie.
Plus wola zycia i walki o nie, o siebie.
A Ty sprowadzasz czlowieka do bezmyslnej bryly miesa, ktora kieruja polaczenia neuronowe.
Oj natura jak Ty coś palniesz. Znajdź rożnice między usprawiedliwieniem przestepstwa i zadawania cierpienia a okazywaniem empatii ofiarom przemocy którym dodatkowo przez ww efekt trudniej jest wyjść z relacji w której są krzywdzone? Na litość boską mója analogia nie miała nic do uleczalności żadnego z wymienionych tylko do traktowania osób których ocena sytuacji jest zaburzona z powodów psychicznych, czytaj ze zrozumieniem bo to jest żałosne. Ja patrze na ludzi (zwłaszcza skrzywdzonych) jako na czujące istoty wymagające zrozumienia i empatii.
A co po empatii, kobiecie, ktora ma meza alkoholika? Bedzie ja mniej bolalo, jak jej przylozy nastepnym razem, bo Ty okazujesz jej empatie?
Tak jak pisalam wczesniej, takie osoby potrzebuja pomocy, wyciagnietej reki. Nie empatii. Ale to juz od nich zalezy czy zechca z tej pomocy skorzystac.
Osoba w trudnej sytuacji zyciowej potrzebuje pomocy, zwykle finansowej , a nastepnie mentalnej. Ty moze lepiej sie czujesz ze soba, ze pochlipiesz nad katowana kobieta, ktorej reportaz zobaczysz w tv, ale co z tego? Nic.
Ile kont ostatnio założyłaś?
Naprawdę uważasz, że wyjście z depresji zależy tylko od woli człowieka? A może tylko Ci się tak niezręcznie napisało?
Empatia i zrozumienie ze strony innych ludzi pomaga ofiarom przemocy, zwłaszcza psychicznej wyjść na prostą. Natomiast stwierdzenia pokroju -nie zasługują na empatię- czy -same są sobie winne- jest właśnie tym co wzmacnia syndrom sztokholmski i utrudnia zerwanie relacji z oprawcą. A porównywanie ofiar przemocy do pedofili jest obrzydliwe
Tak. Wyjscie z depresji zalezy WYLACZNIE od woli czlowieka. To samo dotyczy alkoholikow, narkomanow i innych uzaleznien, fobii itd. Potrzebna jest pomoc, ale to potrzebujacy musi tego chciec.
Zwykle ludzie siegaja po pomoc jak dosiegna dna, a dla kazdego, dno jest czyms innym.
155 tysiecy. Wczesniej je sobie minusowalam, a teraz plusuje.
Przykro mi, ale to Ty pisalas o tym, ze to mozg przejmuje kontrole nad czlowiekiem.
W którym miejscu?
A moze po prostu wakacje sie skonczyly i dzieci teraz wkuwaja na sprawdziany, zamiast siedziec na yafudzie.
Komentarz nr 8
"Skoro niezależne od nich działanie mózgu"
No a gdzie fragment o przejmowaniu kontroli nad człowiekiem?
Jaka ty jesteś ograniczona umysłowo..
Po pierwsze - depresja również bywa chorobą, która pojawia się "znikąd". Są różne odmiany.
Po drugie - schizofrenie jak najbardziej można porównywać do innych chorób psychicznych.. w przeciwieństwie do porównywania CIĘŻKICH CHORÓB jak depresja do przeziębienia...
Po trzecie - nie zależy tylko od woli. W depresji następuje np. niedobór serotoniny i nie wiem, może znasz jakieś magiczne możliwości wyprodukowania jej za pomocą siły woli?? Podziel się tym ze światem, zarobisz fortunę jeszcze większą niż ta, która się chwalisz w innych komentarzach.
Wola życia i walki o nie jest tylko połową leczenia. Druga połowa to aspekty fizyczne, które występują, np. duszności, problemy skórne, niedobór hormonów itp.
Rada na przyszłość - wróć do pisania o tym jaka jesteś mądra i bogata a świat jest "pl*ebsem"bo udawanie "mądrej"ci nie wychodzi, a tak przynajmniej możemy się pośmiać.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Natura_Rzeczy | 188.146.98.* | 13 Września, 2019 00:39
Jakim cudem zostaliscie para, skoro jestescie tak rozni? Jak jest imprezowiczem, a Ty nie, to nie dogadacie sie.
Natura_Rzeczy | 188.147.102.* | 13 Września, 2019 19:00
Gwalcicieli i pedofilow tez tak tlumaczysz, ze to niezalezne od nich dzialanie mozgu, zmusilo ich do tego co robia;)?
I nie porownuj na litosc boska schizofreni do depresji, czy syndromu sztokholmskiego.
Schizofrenia to praktycznie choroba nieuleczalna, a depresji, czy syndromu mozna sie nabawic, jak przeziebienia i z tego wyjsc, albo umrzec. Wszystko zalezy od osoby ktora na to cierpi. Nie od biologii i chemii mozgu, ale WOLI czlowieka.
A osoby ktore sa w toksycznym zwiazku, nie odchodza z jednej prostej przyczyny - maja niezwykle male poczucie wlasnej wartosci. Tak samo w syndromie.
Plus wola zycia i walki o nie, o siebie.
A Ty sprowadzasz czlowieka do bezmyslnej bryly miesa, ktora kieruja polaczenia neuronowe.