Brak słów...
To niech spróbuję wazo-wazostomie
Ciekawe, czy dałoby się unieważnić kościelny ślub. Nie, że polecam, ale z ciekawości pytam. Jeśli się udowodni, że małżonek zataił swoją bezpłodność to się da. Tutaj oszustwo porównywalne w skutkach.
Masz meza oszusta... i co gorsza masz z nim dziecko... sytuacja nje do pozazdroszczenia. Obys pracowala i nie byla na utrzymaniu tego gnoja i mogla wniesc sprawe o rozwod, jak dziecko podrosnie.
Dobre pytanie. Zdaje się, że w przypadku zatajenia takiej informacji jeszcze przed ślubem unieważnienie idzie z automatu. Więc ciekawe jak to jest już po ślubie.
I nie mam pewności, ale chyba do 5lat po zabiegu wazektomii, jest szansa na odwrócenie skutków.
Ale on nie zataił bezpłodności tylko się jej pozbawił już po ślubie.
Wiem. Efekt jest taki sam. Oszustwem pozbawienie współmałżonka potomstwa. Według KK małżeństwo służy tylko do prokreacji więc powinno się je móc przerwać. Z drugiej strony w przypadku zatajenia bezpłodności przed ślubem uznaje się za nieważne zawarcie ślubu w ogóle. Tu by go musieli unieważnić od momentu wazektomii. Ciekawa kwestia.
Nie ma wytłumaczenia dla takiego zagrania. Dorośli ludzie nie tak rozwiązują problemy. Ja bym już nigdy mu nie zaufała gdyby w tak ważnej kwestii okłamywał mnie przez ROK. Trudno tkwić w związku bez zaufania.
https://prawokanoniczne.org/bezplodnosc-a-stwierdzenie-niewaznosci-malzenstwa-491/
Sorry ale to działa tylko jak utai bezpłodność przed ślubem. Po ślubie to już muszą sobie radzić sami, w końcu są małżeństwem. Po co się hajtali i robili dziecko jak nie potrafią nawet rozmawiać?
Czy nikt nie wie o tym, że zabieg wazektomii jest zabiegiem odwracalnym? Jak dla mnie to bait, na pewno mąż został o tym poinformowany. Co nie zmienia faktu, że jest strasznym ch**em.
Jest odwracalna, ale to nie ma znaczenia. Temu mezczyznie nie mozna juz ufac, wiec nawet jakby znow byl plodny, watpliwe zeby jego zona chcialaby miec z nim kolejne dziecko.
Morał z tego - zło zawsze pociąga za sobą kolejne zło.
Narozrabiał, nie przyznał się, kłamał, brnął w obłudę. Aż wyszedł rok kłamstw i ogromna trudność w zaufaniu mu.
Kłopoty jednoczą, jak jest okazja się wspierać, a po tym numerze jego wsparcie będzie chyba bardziej złościć.
Jak zwykle jakaś stuleja musi dowodzić, że "jakby odwrócić role, to kobiety nikt by nie krytykował", a zaraz potem inna stuleja musi ją poprzeć - mimo że obie mają zerowe dowody na swoje wyjęte z rzyci hipotezy.
Jakby laska żarła tabletki albo się wysterylizowała, a mężowi kręciła, żeby miał nadzieję, bo na pewno się w końcu uda, to byłaby taką samą kłamliwą suczą jak ten koleś z historii.
Już samo zatajanie przed kimś faktu stosowania antykoncepcji jest oszustwem, a robienie przy tym partnerowi nadziei na potomstwo to podwójna perfidia. Płeć nie ma tu znaczenia.
A jak miała myśleć inaczej, skoro mąż cały czas ją przekonywał, że ma nadzieję na drugie dziecko, i że jeszcze się uda? Hmm?
Mężczyźni mają prawo decydować o własnym ciele!!1eleven
Ja perwole jak niektórzy zawsze dadzą radę zrzucić winę na ofiarę :D niech się rozwiedzie skoro z żony jest taki potwór, że dorosły mężczyzna boi się jej powiedzieć:D Gościu nie ma honoru, oporu przed kłamaniem prosto w oczy, nie ma jaj, ale absolutnie nie jest niczemu winny XD
Twoja mama lubi lizać moją stuleję. Nie wiem o co ci chodzi, że to niby coś negatywnego.
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2019-09-02 07:47:53 [Powód:Komentarz poniżej poziomu]
w przeciwieństwie do podwiązania jajników, wazektomia jest zabiegiem, który można cofnąć.
Jakby mnie tak mąż rok robił w wuja to by się szykował do bycia byłym mężem, ale jak zależy ci na nim mocno to jak się przestaniesz na niego wściekać, to pogadajcie.
Gdyby mi tak małżonek zrobił to bym mu odpowiedziała "a to ciekawe bo jednak zaszłam". Jak chłop zacznie się drzec i rzucac miechem ze zdrada itp to przemyśleć sprawę dwa razy ile chce się mieszkać z mężem kłamcą i chamem. Jak zachowa się normalnie - wtedy już zależy czy ty kłamstwa wybaczasz
W sumie sam zabieg wazektomii nie daje 100% pewności niepłodności, daje 99,(9)%. W teorii daje w 100%, ale zdarzały się przypadki, że jednak nie wszystko poszło idealnie i pyk - jednak ciąża.
Więc tym bardziej takiego, co zmiesza za błotem wystawić z walizkami za drzwi
Owszem to też źle. Każde oszustwo w związku jest podłością.
Rozumiem, że język sobie też wyciął i zaniknęła mu umiejętność pisania. Można powiedzieć, że się nie chce z jakiegoś powodu mieć drugiego dziecka, a nie perfidnie oszukiwać.
Panie i Panowie, oto jak stuleja argumentuje swoje poglądy :D
Dobrze, że wakacje już się kończą.
Pan czeka na ciebie? Stęskniłeś się pewnie za nim. Będziesz mógł mu się wypłakać o stulejach internetowych.
Aby tyle, że u chłopa jest to prosty i co najważniejsze odwracalny zabieg. Inna sprawa czy go przekonasz.
Nie stwierdzisz nieważności małżeństwa w takim wypadku. Stwierdzenie nieważności w przypadku bezpłodności odnosi się wyłącznie do sytuacji, w której współmałżonek zataił ten fakt w momencie przed zawarciem ślubu. To tak jakby zwrot towaru niezgodnego z opisem :). W przypadku, gdy coś nawala w związku w trakcie, to już raczej tylko cywilny rozwód. Z drugiej strony sąd kościelny w dalszym ciągu w jakiś sposób rozsądza kwestie prawne (w tym jednak wypadku związane z prawem kanonicznym) Jest więc też szansa, że jeśli udowodni się, że zamiar dokonania wazektomii był już wcześniej, a po prostu zwlekał, możliwe, że nadal byłaby szansa :)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
KrowiPlacek [YAFUD.pl] | 22 Sierpnia, 2019 21:17
Nie ma wytłumaczenia dla takiego zagrania. Dorośli ludzie nie tak rozwiązują problemy. Ja bym już nigdy mu nie zaufała gdyby w tak ważnej kwestii okłamywał mnie przez ROK. Trudno tkwić w związku bez zaufania.