przynajmniej wiesz w co się pakujesz :)
Brak fajek i kawy to nie powód, żeby zachowywać się jak zwierzę, wiele osób żyje bez obu i jakoś są normalni :/
To nie przez brak fajek, czy kawy, a szacunku do drugiej osoby. Zje* ją z góry na dół, a jak nie pomoże to cóż - mało ryb w morzu
UCIEKAJ!!!
Fajka to raczej nałóg więc to, że wielu ludzi żyje bez tego nic nie dowodzi
Kazdy czlowiek fukncjonuje inaczej autorze i jak sie z kims mieszka, wypadaloby miec to na uwadze i nie wysmiewac go.
Tak sobie Was czytam i się zastanawiam, czy Wy w stosunku do siebie też jesteście wobec siebie tak krytyczni.
Mój partner bez kawy rano jest straszny. Czy jego warczenie odbieram jako brak szacunku? Ano nie.
Ja odstawiając cukier bywam nie do zniesienia. Czy to znaczy, że ma mnie rzucić bo nie mam szacunku? Nie.
Ile razy zdarzylo Wam sie warknac na kogos, bo dzien szedl nie po Waszej mysli. Pewnie nie raz. Wiec zamiast wylapywac kazdy blad drugiej osoby, skupcie sie na plusach i tym, ze nie kazdy jest idealem. Bedzie Wam latwiej w zyciu, serio.
Bo nie są uzależnieni, poczytaj na czym uzależnienie polega, fizyczne i psychiczne;)
Ostrzegała..
Pewnie autorze, uciekaj od dziewczyny z którą łączy Cię wspólne życie i wspomnienia, którą prawdopodobnie kochasz, bo na Ciebie nawarczała XD
Tak uciekaj jeżeli to się będzie powtarzać. Jeśli nie potrafi nad sobą panować tylko dlatego, że zabrakło jej kawy i fajek to nie powinna być w związku. Też mam nałogi, a w dodatku biorę leki, które wywołują agresję i krzyczę tylko na mój komputer kiedy jestem sama w domu. Można nad sobą panować tylko trxzeba chcieć.
Same kuźwa kwiaty lotosu :D
zdecydowanie, ale tak naprawde zdecydowanie wolalbym zone ktora jak jej cos nie pasuje to warczy, niz taka co wiecznie jest usmiechnieta i dusi wszystko w sobie. z taka warczaca przynajmniej wiedzialbym ze sie rozladowala i nie peknie w niej cos nagle tak ze obudze sie z nozem przebijajacym mi wlasnie gardlo lub nie padne zatruty po spozyciu obiadu.
oczywiscie wymagam rowniez zrozumienia dla mnie i ze zdarzaja mi sie dni kiedy jestem marudny.
Co będzie jak w ciążę zajdzie..
Jak ja się z tobą zgadzam... My na początku staraliśmy się być właśnie tacy mili i uśmiechnięci i jak się te wszystkie pierdoły nazbierały i w końcu coś w nas pękło, to był dramat. Teraz jest o wiele lepiej. Czasami ja mam gorszy dzień, albo coś mi nie pasuje, czasami on. Nie musimy przecież w każdej minucie swojego życia być mili, kochani i cudowni, bo to można w końcu zwariować.
W yafudzie jest "nawrzeszczała", a nie "nawarczała"...
Pomijając już to to jednak jest coś pomiędzy wrzeszczeniem/warczeniem A tłumieniem w sobie. Np. marudzenie, bycie przybitym, etc.
Jak mnie coś wkurzy to nie wrzeszczę na faceta tylko klnę pod nosem. A jak coś on zrobi nie tak to mówię, na spokojnie, o co mi chodzi i zamykam się w innym pokoju, ew. zakładam słuchawki by się wyciszyć.
To znacznie lepsze niż warczenie i wrzeszczenie. Nie każdy potrzebuje się "rozładować"zachowaniami agresywnymi. A będąc wobec kogoś agresywnym tylko prowokuje się do kolejnych zachowań agresywnych - w "samoobronie".
Mogę sobie pokrzyczec na komputer, na zepsuty kran, a nie na kogoś, kogo, teoretycznie, kocham.
Nie mówię, że jestem pierrrrnym kwiatem lotosu na urewskim jeziorze spokoju, jednak w interakcjach z drugim człowiekiem agresją nic dobrego się nie zdziała.
A ja wolę, żeby jednak mój partner nie wyżywał się na mnie, bo z jakiegoś powodu ma zły humor. Jeżeli moje zachowanie jest powodem zdenerwowania to chciałabym się dowiedzieć co dokładnie źle zrobiłam, żeby odpowiednio zareagować. Natomiast brak fajek i kawy to nie jest dla mnie powód do warczenia. Jest to zachowanie dziecka, które rzuca się z wrzaskiem na podłogę, bo mama nie chce lizaka kupić.
Zgadzam się z Tobą. Staram się żeby nałogi nie wzięły nade mną góry, czasem się zdarza że mam gorszy dzień i mi wstyd potem, ale bez przesady to nie jest powód do tego żeby się na kimś wyżywać. Rodzina nie jest odpowiedzialna za nasze nałogi. Mąż ostatnio mi powarkuje, w końcu się zdenerwowałam i pociągnęłam go za język, wyszło że coś mu nie pasuje wiec zapytałam co mogę zmienić. Komunikacja nie kosztuje dużo ale dużo daje.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
KrowiPlacek [YAFUD.pl] | 22 Sierpnia, 2019 21:50
Same kuźwa kwiaty lotosu :D