Kolejny pasztet...
o lol spostrzegawczość mężczyzn dobija :D
A mąż skąd wie, że w poniedziałki zamknięte ? Chodzi do kosmetyczki ?;>
męska spostrzegawczość jest dobijająca :
Bo wam się wszystkim wydaje szanowne koleżanki, że te wszystkie fryzjery, kosmetyczki, solaria to robicie dla nas.... A To guzik prawda nas to wali... Wiec nić dziwnego że tego nie zauważamy. To wasza próżność... i strata kasy. Ale zapewniam że jakbyście założyły seksowną bieliznę idąc do łóżka, to napewno byśmy to zauważyli i docenili.
@up: No pewnie, bo bielizne to byście zauważyli... Pff... Bo dla was się liczy tylko jedno! I taka jest prawda, a dla kobiety nie liczy sie to co w łóżku, ale wygląd ogólny i osobowość (przynajmniej u większości!)
@up:I wydawanie kasy na prawo i lewo na rzeczy których i tak faceci nie zauważają... To naprawdę nie logiczne... i próżne.
@up, myślisz, że stroimy się tylko dla Was? Śmieszne. Ktoś tu ma wysokie ego i myśli, że wszystko co się robi, robi się dla niego. Niestety, nie jesteś najważniejszy;* Autorka YAFUDA też pewnie nie robiła tego tylko dla męża, ale mimo wszystko byłoby fajnie, gdyby dostrzegł jakąś zmianę. No i panie UPie, dlaczego to my zawsze musimy się starać? Obiadu nie zrobicie, romantycznej kolacji nie, ale jak mamy ubrać się w seksowną bieliznę i wskoczyć Wam do łóżka to od razu chętni.
@up,@up,@up i @up, nie rozumiem tylko czemu wypowiadacie się w imieniu wszystkich kobiet czy mężczyzn...
Kobiety, czy myślicie, że jak się wymalujecie w barwy wojenne za grubą kasę, to wyglądacie lepiej? Nie wyglądacie. Ani dla nas, facetów, ani dla nikogo innego.
Dla siebie samych wyglądamy lepiej, pieprzeni męscy egoiści.
żałosne. Mówię to jako kobieta. Po cholerę mamy wyglądać lepiej dla nas samych? To dla siebie marzniemy w mróz w spódniczce, to dla siebie nakładamy szpilki i skręcamy nogi i chodzimy jak małe dzieci, krok za kroczkiem? To dla siebie spędzamy pół dnia przed lustrem? Jeśli któraś odpowie na te pytania TAK to znaczy, że jest próżna. Stroimy się dla facetów, i dla innych bab, żeby pokazać jakie to my nie jesteśmy zarąbiste. Dla samej siebie można się normalnie ubrać, uczesać i o siebie zadbać, ale nie stroić się. Nie od dawna bowiem wiadomo, że adidasy i dres są wygodniejsze niż spódnica i obcasy. Więc szanowne Panie - nie najeżdżajcie tu na facetów, bo mówią rację - stroimy się dla nich, bo nam zależy, żeby to zauważyli.
Ktoś tu pisał, że faceci myślą tylko o jednym - ograniczona najwidoczniej jesteś. A piłka? Samochody? ładne laski? Myślisz, że faceci o tym nie myślą? że ich tematem przewodnim jest seks?
Kurcze, jak tak czytam te kobiety, które się tu wypowiadają, to żal bierze. Równie dobrze faceci mogą powiedzieć, że dla kobiet najważniejsze jest to jak wyglądają, tipsy, rzęsy, pół kilo tapety na ryju...
@bleh: Lubię to!
@bleh: Święte słowa cała prawda o kobietach. Ja tam wolę skromne, które są sobą... Bo co z tego ze "opakowanie"jest zarąbiste... jak w wnętrze puste... A romantyczna kolacja... jak najbardziej... :)
chciałam skomentować. chciałam walnąć ogromny komentarz, jak Boga kocham. ale jakiś PIEPRZONY BŁĄD sprawił, że nie mogę, bo niby przeklinam... gdzie jest admin czy inny moderator, bo mnie szlag jasny trafi, gdyż żadnego przekleństwa nie napisałam, mało tego - był niezwykle kulturalny, wręcz pochwalny. od razu mi się humor zwalił, dziękuję durnowatej stronie;//
@bleh - Dlaczego nie można się stroić dla siebie? Żeby dobrze czuć się w swojej skórze, o to chodzi w tym całym ubieraniu się dla siebie.
gorzej jakby tak powiedział po powrocie od fryzjera;P
bleh - właśnie pokazałaś, jaka naprawdę jesteś. swoim komentarzem aż wylizałaś dupę wszystkim facetom. po cholerę się podlizywać? myślisz, że to docenią? stroisz się dla facetów? ja stroję się dla samej siebie, żeby sobie się podobać. opinia innych mnie nie interesuje.
widocznie jesteś baardzo zakompleksiona, skoro swoim strojem musisz udowadniać innym 'jaka to nie jesteś zarąbista'.
żal z ciebie.
szczera - napisałam dokładnie całkiem co innego, przykro mi, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem i wmawiasz mi słowa, których nie powiedziałam. Jeśli dla Ciebie wygodą jest chodzenie po śliskiej nawierzchni (zima) w kozaczkach na obcasie i jeszcze do tego szpilce - ok. Ale nie wydaje mi się, żeby to było wygodne, praktyczne i tanie. Nie mówię, że nie należy dbać o siebie. Mówię, że chodzimy do fryzjera, kosmetyczki, ubieramy się ładniej jak idziemy gdzieś, właśnie po to, żeby się przypodobać facetom.
Innymi słowy - wyglądasz ładnie dla siebie, to znaczy, że np siedzisz sama w domu, nikogo nie ma, nie masz żadnych planów to robisz sobie pełny makijaż, uczesanie, i nakładasz wyjściowe ciuchy? Jeśli tak - jesteś próżna. Jeśli nie (siedzisz w dresach, koszulce, bluzie) - to znaczy że nie chcesz ładnie wyglądać dla siebie. Nawet w domu masz wyglądać ładnie, perfekcyjnie, bo robisz to dla siebie?
Wiecie co? To ja chyba powinnam być facetem, bo mi zwyczajnie szkoda na to czasu. Są ważniejsze rzeczy niż kosmetyczki, stylistki, itp.
bo cała wojna toczy się tu nie o "wyglądać ładnie", które jest dość uśrednionym terminem, a o dwie skrajności "zapuszczona"i "wystrojona". Kobieta może wyglądać ładnie dla siebie, nie będąc przy tym wcale bardzo próżna, wystarczy że wstając rano (jak ktoś wyżej powiedział, bez planów) zahaczy o łazienkę, zadba o higienę, przeczesze włosy, żeby nie sterczały każdy w swoją stronę i ubierze jakieś zwyczajne ciuchy. Może śmignąć rzęsy tuszem, ale tak naprawdę makijaż nie jest konieczny. Poza tym zastanawia mnie czemu większość tu utożsamia z wygodą wyłącznie porozciągane, w domyśle obleśne dresy. Mi tam jest wygodnie w dżinsach i zwykłej codziennej bluzce, która się zbytnio nie gniecie. A już strojenie się to co innego, bo dla siebie stroimy się tylko pośrednio - dla nas korzyść jest wtedy, kiedy ktoś doceni nasz wkład i ładny wygląd. Tylko jednak w mojej opinii strojenie się częściej doceniają kobiety niż mężczyźni, bo własny przeważnie mało się skupia na garderobie, a większość raczej nie ocenia na kobiecie doboru kolorów i modnych dodatków tylko jakiś ogólnik sprowadzający się do "z klasą/sexy/po babcinemu/jak w worku". Często to co chwalą kobiety okazuje się zabawne albo niezrozumiałe dla mężczyzn.
A co do YAFUDa, to cóż, przykre jest to z dwóch powodów, raz że kasa poszła a efektu wybranek nie widzi, więc równie dobrze można było te pieniądze zjeść xd A drugie że jednak mąż nie jest najbardziej spostrzegawczym samcem na świecie.
@ bleh :
Czy ty sądzisz , że każda dbająca o siebie kobieta to dzi*ka? Bo piszesz o wysokich obcasach w zimie , wiesz elegancko i seksownie można wyglądać bez miniówki i wysokich kozaczków . Zgadzam się ze szczerą , też ubieram się dla siebie , bo lubię dobrze wyglądać , być zadbaną i elegancką .
a ja wam powiem tylko tak: nauczcie się czytać ze zrozumieniem. Powtarzać się nie będę. Umiecie się czepić byle jakiego szczegółu i robicie z igły widły. Ktoś powie jedno słowo a wy na to tysiąc. Kobiety, wyluzujcie. Nie mówię, że laska ma się zapuszczać. Dla samej siebie się umyje, uczesze i już. Ale stroi się nie dla siebie, ale dla kogoś. Widzi któraś różnicę? Czy dalej będziecie się na mnie rzucać jak wściekły pies?
Ubieracie się dla facetów.. nie wiem kogo wy tu chcecie oszukać.. Lubicie się podobać facetom, lubicie jak się na was patrzy, podziwia, podrywa itp.. Ubieracie się po to, żebyśmy to robili. żebyśmy patrzeli i podziwiali...
ja nie zaprzeczam że idąc z facetem na spotkanie strojenie się zajmuje mi więcej czasu, staram się wyglądać jak najlepiej więc nie oszukujmy samych siebie dziewczynki że nie chcemy usłyszeć od kolesia albo nawet innej laski komplement w stylu: "świetną masz fryzurkę"itp.
ale ubieram się też dla samej siebie wiem co podkreśla moje zalety, tuszuje wady a wiadomo że jak się dobrze wygląda i akceptuje siebie to wtedy się ma lepsze samopoczucie:)
a tak w ogóle to ta dyskusja jest chora i bez sensu!!!:DD
Jak ja kocham te spory damsko-męskie i damsko-damskie :D tylko moje drogie Panie nie zapominajcie o tym, że my faceci jesteśmy prości jak konstrukcja cepa i nie zwracamy uwagi na szczegóły. Jeśli tematem wizyty u kosmetyczki był powiedzmy pedicure, to facet od razu tego niestety nie zauważy, bo tak jest skonstruowany, że szczegół jest dla niego ogółem (prosty przykład, dla nas kolorem zielonym jest każdy odcień zielonego, nie ma innych odcieni typu seledynowy czy jakiś inny). Co innego gdyby efektem np wizyty u fryzjera była diametralna zmiana, to prawie każdy facet zauważyłby różnicę, bo zrobiłabyś coś w ogólnym wyglądzie. Moje Panie nie możecie wymagać od nas takich rzeczy, bo taka już nasza natura, tak jak my nie możemy wymagać od was znajomości budowy silnika, czy wiedzy o sporcie :) A to, że facet zauważy nową bieliznę, to nic dziwnego w końcu powstał po to by być samcem i "zaliczać".. Z naturą nie da się sprzeczać, bo się nie wygra. Ktoś tu musi kogoś uzupełniać kogoś na takim, czy innym podłożu, inaczej na świecie byliby sami geje i lesbijki (oczywiście bez żadnej urazy!). Pozdrawiam Panie i piona dla facetów (cieszmy się, że my nie mamy takich problemów) :)
A tak poza dyskusją ten YAFUD to stary żart.
Nat | 90.156.6.* | 10 Grudnia, 2010 12:59
A tak poza dyskusją ten YAFUD to stary żart.
Kiedy to miało być
?
To było na komixxach. Seria "obiad z Izą Miko"
Popieram całkowicie bleh : ) I jestem dziewczyną;d Uważam, że dziewczyna dla samej siebie umyje się i uczesze, ale nie wystroi w szpileczki, bo można wyglądać ładnie i być przy tym wygodnie ubranym. A dla facetów się bardziej staramy ( ciuchy, makijaż itd.)
W domu np. lubie siedzieć sobie w dresie, a nie w rurkach czy sukience . Dbać o siebie, a stroić się to dwie różne rzeczy.
I oto mamy do czynienia z kolejną bezsensowną, do niczego nie prowadzącą wojną płci...
Ile ludzi, tyle zdań. Ta dyskusja jest bez sensu. Dziewczyny dbają o siebie, dla samych siebie, żeby nie mieć kompleksów, ubierają się ładnie i malują nie tylko dla facetów. Czy kiedy idziecie do sklepu na 5 minut ubieracie stary dres po domu, nie malujecie się i nie czeszecie? Tak samo jest z odchudzaniem. Ludzie to robią, żeby dobrze się czuć w swoim ciele, kiedy tak jest to podobają się płci przeciwnej, tak to działa :)
A ja sprostuję - my faceci takie rzeczy "widzimy", tylko nie uznajemy za warte uwagi. Bo i nie zawsze lubimy takiego strojenia się.
@PKP
jedyna normalna tu osoba, brawo.
@bleh - a zdziwisz się . Ja lubię dobrze wyglądać. nawet jak mnie nikt nie widzi, chce wiedzieć, że wyglądam jak człowiek. Lubię byc pomalowana, ładnie ubrana. I tak, robię to dla siebie. I dla konkretnego mężczyzny, jeśli chcę mu się podobać. A chcę zawsze. Więc nie mow, że kobiety robią to tylko dla mężczyzn. Może dobrze czują się w szpilkach i dlatego w nich chodzą, anie żeby ktos zwrócił na nie uwagę ? Bo ja lubię chodzić w szpilkach i nie interesuje mnie niczyje zdanie.
lol ludzie, koles ewidentnie zartowal
Dobrze, ze ja nie mam takiego problemu, bo nie maluje sie wcale, jedynie troszeczkę tuszu na rzęsach. Co do ubioru, nieprawda, ze jak kobieta zalozy szpilki to stroi sie dla faceta. Na przykład ja ubieram sie zależnie od tego jaki mam humor, jak jestem zła to ubieram sie raczej luźno, jakiś dres czy cos w tym stylu, jak jestem smutna ubieram sie mniej luźno ale nadal wygodnie, naprzyklad legginsy i t-shirt a jak mam dobry humor to jakiesz szpilki i ołówkowa spódnica.
Nie wiem po co ta wojna płci? Jedna kobieta stroi sie dla faceta, druga tylko dla siebie, trzecia dla innych bab.
Co do YAFUDA, stary kawał, a nawet jakby facet tak powiedział to widać, ze żartował.
A nie uważasz, że próżny jest mężczyzna oczekujący, że kobieta będzie robić wszystko by wzbudzić jego zainteresowanie i nic po za tym się liczyć dla niej nie powinno?
A ja od czasu do czasu lubię wybrać się do kosmetyczki, dla siebie, dla relaksu, na maseczkę i oczyszczanie skóry. Jestem zdania, że zadbana kobieta wygląda lepiej. A tak na marginesie - faceci koniec końców i tak bardziej oglądają się za tapeciarami w mini i szpilkach. Pomimo dumnego tonu "uwielbiam naturalność"nie są w stanie określić, ile tapety zawiera według nich naturalnie wyglądający makijaż. Patrząc na piękną kobietę nie zdają sobie sprawy z tego, ile czasu i pieniędzy może wkładać w swój idealny wygląd, gdyż w większości się na tym nie znają, bo nie używają takich kosmetyków - po co im wiedza o podkładach, pudrach, maseczkach do twarzy i włosów, skoro nie używają? Tak więc panowie, zasada jak w każdym temacie - jak się nie znacie, to się nie wypowiadacie.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
bleh | 46.134.11.* | 03 Grudnia, 2010 12:45
żałosne. Mówię to jako kobieta. Po cholerę mamy wyglądać lepiej dla nas samych? To dla siebie marzniemy w mróz w spódniczce, to dla siebie nakładamy szpilki i skręcamy nogi i chodzimy jak małe dzieci, krok za kroczkiem? To dla siebie spędzamy pół dnia przed lustrem? Jeśli któraś odpowie na te pytania TAK to znaczy, że jest próżna. Stroimy się dla facetów, i dla innych bab, żeby pokazać jakie to my nie jesteśmy zarąbiste. Dla samej siebie można się normalnie ubrać, uczesać i o siebie zadbać, ale nie stroić się. Nie od dawna bowiem wiadomo, że adidasy i dres są wygodniejsze niż spódnica i obcasy. Więc szanowne Panie - nie najeżdżajcie tu na facetów, bo mówią rację - stroimy się dla nich, bo nam zależy, żeby to zauważyli.
Ktoś tu pisał, że faceci myślą tylko o jednym - ograniczona najwidoczniej jesteś. A piłka? Samochody? ładne laski? Myślisz, że faceci o tym nie myślą? że ich tematem przewodnim jest seks?
Kurcze, jak tak czytam te kobiety, które się tu wypowiadają, to żal bierze. Równie dobrze faceci mogą powiedzieć, że dla kobiet najważniejsze jest to jak wyglądają, tipsy, rzęsy, pół kilo tapety na ryju...