Ty raczej nie masz się czego wstydzić, to zwykły, normalny komplement. Raczej teść powiedział niestosowną rzecz.
Spoko rodzinka. Ja tam szanuję i naprawdę Ci zazdroszczę. Wszystkiego dobrego!
Ludzie mają poczucie humoru są na luzie. To raczej lepiej niż byś trafiła na takich co mają kij w tyłku i trzeba uważać na każde słowo, żeby hrabiostwa nie urazić. W żarcie chodzi o to żeby nikogo nie urazić. Jeśli teściowa nie czuła się urażona to chyba wszystko OK. Zabawna gra słów i wszystko
W żartach chodzi też o to żeby dopasować je do sytuacji i żeby inni słuchacze nie musieli czuć zażenowania. Jest coś miedzy kijem w tyłku a żartach o seksie oralnym przy pierwszym spotkaniu z dziewczyną syna, nie trzeba wybierać jednego albo drugiego
Seks oralny? Może narzekał, że jego żona nie przejmuje się globalnym ociepleniem przez co zmniejsza się pokrywa lodowa na Antarktydzie?
Wtedy byłaby mowa o lodowcach;)
Nie znamy ludzi i nie wiemy nic o nich, ich codziennym życiu ani o stylu w jakim się komunikują. To synowi się najpierw skojarzyło, ojciec pociągnął temat a dziewczyna albo zakrztusiła się ze śmiechu albo zaskoczenia.
Jeśli tak rozmawiają ze sobą na co dzień to po prostu tacy są i może nie chcieli udawać. A jak by się prześcigali w "ą"i "ę"na pierwszych spotkaniach a potem zaczęli sobie żartować to też byłby yafud bo na początku udawali a potem wyszło, że im słoma z butów wystaje. Najważniejsze to być sobą a już od dziewczyny zależy czy ich akceptuje czy jej to nie odpowoada i co z tym dalej zrobi. Ciężko oceniać kogoś po jednym spotkaniu czy 6 zdaniach yafuda
Wydaje mi się, że trzeba coś więcej niż nie żartowanie o seksie oralnym żeby być "ą ę", bycie sobą jest super ale nie kiedy wprawiamy innych w zażenowanie, nie oceniam czy tak było tylko mówię o takiej opcji
Ja się w pełni z Tobą zgadzam. To nie były wyżyny elokwencji i kurtuazji. Też bym nie była zachwycona jakbym usłyszała od ludzi, których nie znam taki tekst, bo nie wiadomo jak się zachować po takiej wypowiedzi.
Najbezpieczniej obrócić to w żart i czekać na rozwój sytuacji. Może to jednorazowa akcja a może tacy są. I tak jak pisałam wcześniej decyzja co z tym dalej zależy od dziewczyny i jej poziomu akceptacji
Zachowanie mężczyzn w tej rodzinie to złe rokowania dla autorki. Najwyraźniej pan domu nie szanuje żony a syn matki. To drugie jest jeszcze gorsze. Nie ceni matki, żony też cenić nie będzie.
Kij kijem ale dyskutowanie o swoich sprawach łóżkowych w obecności syna i jego dziewczyny to gruba przesada.
My nie wiemy czy oni rozmawiali o tych sprawach na poważnie czy to był żart spowodowany doborem słów autorki. Może miało być zabawnie a wyszło jak wyszło
I czym się przemujesz? To ojciec chłopaka zachował się gburowato, ty byłaś miła.
Skąd się biorą takie prostackie buraki?
Masz rację. Dziewczyna nie trafiła dobrze.
A swoją drogą nie rozumiem tego "uwielbienia"dla seksu oralnego i traktowanie chęci do tego rodzaju seksu jako podstawowe kryterium oceny każdej dziewczyny, bez zwracania uwagi na to, że robienie oralu facetowi, który się przed tym nie umył jest z obrzydliwe (dziewczyna wylizuje pozostałości moczu, naskórka i produktów ich rozkładu z fałd napletka - fuj !).
dokladnie, a pocalunki to sa jeszcze gorsze. slina sie laczy, dochodzi do transferu flory bakteryjnej i mozna nawet sie zarazic opryszczka! FUJ!
Można więc powiedzieć że przełamaliście pierwsze lody.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Aune | 31.0.32.* | 26 Maja, 2019 00:45
Ty raczej nie masz się czego wstydzić, to zwykły, normalny komplement. Raczej teść powiedział niestosowną rzecz.
Deagon [YAFUD.pl] | 26 Maja, 2019 10:11
W żartach chodzi też o to żeby dopasować je do sytuacji i żeby inni słuchacze nie musieli czuć zażenowania. Jest coś miedzy kijem w tyłku a żartach o seksie oralnym przy pierwszym spotkaniu z dziewczyną syna, nie trzeba wybierać jednego albo drugiego