Jak masz 95 pod biustem to raczej nie jesteś zbyt szczupła, a wiekszy biust o kraglejszych babek to raczej nic dziwnego albo co by prowadziło do rozkojarzenia
Mimo, że jestem kobietą, to jakby moja koleżanka przewróciła kawę cyckiem, bo jej ramiączko pękło, to też ciężko byłoby mi się skupić, bo tak bardzo byłabym tym faktem rozbawiona.
A co to jest "hajpu"? Dobre, czy złe? I po jakiemu?
Po internetowemu. Poprawną angielszczyzną "hype".
Szkoda, że nie ma polskiego odpowiednika.
Chociaż... "zachwyt"? "promocja"? "ślinienie się"?
Dziękuję :)
Chodzi o to aby Polak Polaka zrozumiał.
Masz sporo racji, bo ja nie znając tego słowa, zrozumiałam sens z kontekstu.
No to deudukuj sie, bo sam wykazujesz sie ignorancja. Slowo kartofel uzywane jest obecnie na poniemieckich terenach, ktore naleza teraz do Polski. Takze na wschodzie nie zrozumieja jak powiesz, ze chcesz kupic kartofle. W ogole gwara slaska opiera sie na jezyku niemieckim, jest swoistym miksem polskiego i niemieckiego, ale gwara, to nie jezyk polski.
To zabawne bo jestem z podlasia i od dziecka wiedziałam, co to kartofel. Aż chciałam się doedukować i zajrzałam w słownik PWN i wikipedie, ale ani słowa nie widziałam tam, że należy tylko do gwary śląskiej. Hmm
kontynuujac watek o obcych slowkach skomentuje twoja niechec do amatorow wielkich cyckow nastepujaco: de gustibus non est disputandum :-)
Zajrzalam w wiki pod hasłem "ziemniak"i oto co znalazłam: "Gatunek ze względu na swe znaczenie i popularność znany jest w Polsce pod licznymi nazwami lokalnymi[36] [37]:
kartofel (z niem. Kartoffel) – w całym kraju, zwłaszcza etnolekt śląski,
barabola – dialekt południowokresowy (gwara lwowska),
bulba – dialekt południowokresowy (gwara lwowska), gwara mazurska
bùlwa – język kaszubski, gwara mazurska,
grula – gwara góralska, wschodnie Podhale,
компера (czyt. kompera) – język łemkowski,
perka – (dawniej),
pyra – gwara poznańska,
rzepa – Orawa, zachodnie Podhale,
swapka – Orawa
ziymniok – Śląsk Cieszyński,
zimjok - gwara sądecka"
Nalezy do terenow, na ktorych byla swego czasu germanizacja. Mozesz znac, co nie zmienia faktu. Moze Twoi przodkowie mieszkali na terenach poniemieckich, moze dalsza rodzina i stad Twoja znajomosc tego slowa. Tak samo jak na okulary slazacy mowia bryle, co jest spolszczeniem brille, z niemieckiego oczywiscie. Mnostwo jest takich slow w gwarze slaskiej. Podobnie jest w wielkopolsce. Zatem tereny poniemieckie.
Wreszcie ktoś, kto rozumie te cyferki :D Tak, zdecydowanie to nie jest dużo. Co ciekawe, jeżeli "gruchnęła"o stół, to musi być mało jędrna albo nie wiem co miala na sobie, że nie zahamowało tego..
Dalam ci cytat wikipedi, że kartofel jest znane w całej Polsce a ty dalej swoje xD jak wpiszesz w google kartofel to nic ci nie wyskoczy, że to gwara. Jednak jak wpiszesz bryle, to już tak. Proszę, zajrzyj w źródła, zajrzyj w słownik a nie tworzysz teorie, co do pochodzenia mojej rodziny
To sam tłuszcz, nie cycki. Sądząc po rozmiarze 95 :0
quidquid Latine dictum sit, altum videtur :-P
Haha, to prawda:) Ja jednak staram się wnikać głębiej, niż pozory:)
Jak ja kocham czytać komentarze pod yafudami... kobieta pisze że na spotkaniu wylała cyckiem kawę przez to ludzie ciężko pewnie mieli opanować śmiech i przez to odwołali dyskusje a tutaj wszyscy kłócą się o kartofle...
Pisało, że jest znane w całej Polsce! Uwierz mi, że w kazdej wiosce czy w każdym mieście na wschodzie polski jak powiesz, że chcesz worek kartofli to każdy cie zrozumie. Poza tym jak ktoś, kto próbuje mnie wyedukować o poprawnej polszczyźnie, może używać określeń takich jak "podlaszczanka"xD ale racja, temat był o cyckach wiec powiem tylko tyle, że cycki są super
Mieszkam na wschodzie (lubelskie) i określenia ziemniaki i kartofle są używane zamiennie. Jak powiesz, że chcesz kupić kartofle, to KAŻDY cię zrozumie.
Śpieszę poinformować, że nie jestem przeciwnikiem zapożyczeń protezujących braki języka ojczystego. Bezmyślne używanie makaronizmów wyśmiewali już Rej z Kochanowskim, więc nie jest to żadna nowość, a jedynie przejaw snobizmu lub leczenia kompleksów.
Bardzo konkretny cel - lubię zawracać dupę.
Sorry, że tak wyszło, ale targetem mojego komenta nie było hejtowanie Twojej zhajpowanej persony.
Masz racje, zapomnialam dodac, ze podlaszczanka, moze byc zle napisane. Ale w takim razie jak napisac o kobiecie z podlasia?
Dobrze, zatem skad okreslenie niemieckie na podlasiu, skoro mamy juz polskie okreslenie na to warzywo? Wyjasnij logicznie, skoro nie zgadzasz sie, ze to pochodzi z terenow poniemieckich.
Wielkobiuściaste łączmy się;)
I co w zwiazku z tym?
Ależ było. Ale nic nie szkodzi, ja się nie gniewam:) Umówmy się więc tak: ja będę zakompleksionym snobem, a Ty żyj Rejem i Kochanowskim. Edukację szkolną odebrałem i pozwalam sobie być częścią społeczeństwa, które posługuje się językiem żywym, płynnym i taki język tworzy. Ale tacy, jak Ty też są potrzebni (chyba, komuś...) toteż bez hajpu na hejt, stargetujmy się na własny box. Jedni na inside, drudzy na outside. Tylko błagam, przeproś się z sarkazmem.
Co to znaczy "mimo że jestem kobietą"? To kobieta nie mogłby być rozkojarzona wdziękami innej kobiety? Bo zabrzmiało, jakby nie mogła, jakby jedynym wytłumaczeniem bylo rozbawienie.
To znaczy mniej więcej tyle, że jest mniej prawdopodobne, że kobieta będzie rozkojarzona przez kobietę i zapewnie nie w takim stopniu, jak chłopcy wspomnieni w historii. Tylko tyle i aż tyle.
Kobieta z Podlasia to podlasianka, tak jak od miast suwalczanin, suwalczanka, warszawiak, warszawianka. Pozdrawiam
Nie wiedziałem, że istnieją jeszcze tak ograniczone postacie jak Ty. Koleś ma z Ciebie polewkę, a Ty się oburzasz. Weź wypuść powietrze, bo się z tego zaperzenia udusisz.
A w którym miejscu, tępaku, stwierdziłeś, że mnie to swędzi?
Mniej prawdopodobne, a ona napisała, jakby to było dziwne albo niemożliwe.
Dzieki, tez juz znalazlam odmiany.
A byś się zdziwił, bądź zdziwiła.
Znam bardzo niziutką dziewczynę o rozmiarze 80E i wcale nie jest jakoś gruba.
Lekko krąglejsza, ale zdecydowanie jej waga jest w normie, a kiedyś przez kompleksy była blisko wagi anorektycznej.
Czasem po prostu tak rosną gruczoły.
Mam nadzieję, że autorka ma "dopasowaną"waga i wzrost, bo to musi być ogromne obciążenie dla pleców.
Większych sukcesów, przy polowaniu na odpowiednie staniki, wiem jakie to może być ciężkie, a praktycznie niemożliwe bez szycia na miarę u krawcowej! :D
Co za bzdura!!! Chyba nigdy na wschodzie nie byłaś.
Liczba przed rozmiarem miseczki oznacza szerokość POD biustem a miseczka różnice w wymiarze pod a w biuście. 95F oznacza ze miała 95cm pod biustem a 121 w biuście(F to 26 cm różnicy). Jeśli dziewczyna ma 80E to ma 80 cm pod biustem i 104 w biuście. Oczywiście nie byla pewnie bardzo gruba, lecz lekko kraglejsza. Ale jak ktoś ma prawie 100cm obwodu nad talia no to nie jest najzgrabniejszy.
Ooooo zaczyna się obrażanie zamiast argumentów :) nudzi Ci się,czepiasz się słowa, którego użył randomowy koleś z sieci i przeżywasz to przez długie godziny :D lol
To jeszcze nic :D Mi zbanowano IP, żebym więcej komentarzy nie dodał. Ostateczny argument, jak widzę. Winszuję! Faktycznie, moje komentarze były niesamowicie obraźliwe. Merytoryka boli ludzi internetu:)
Ty tylko przy dobrze dopasowanym staniki, którego co druga Polka nie ma. Jeśli pierś po pęknięcie ramiączka gruchnęła o stół to jednak bym polemizowała czy stanik był dobrze dobrany.
No cóż,należy jakoś z tym żyć. Ale nic mnie tak nie bawi, jak takie zaperzanie na sprawy mało istotne.
Rozumiem, że Ty lubisz, jeśli nazwą Cię "ograniczonym"?
Nie powiem, żeby mnie specjalnie bolało obrażanie przez jakiegoś pryszcza, ale miłe to nie jest. Raczej chamówa.
Nie nazwą, bo nie jestem ograniczony, to raz :) dwa - musisz mieć mega nudną egzystencję, skoro Twoim sensem jest czepianie słówek domorosła polonistko. A trzy - popatrz na siebie obiektywnie i przyjmij na klatę, że jesteś po prostu śmiesznym i zakompleksionym stworzeniem, które jest samo ze sobą nieszczęśliwe :) boli Cię, boli. Idź do apteki, kup maść na ból tyłka i zacznij się cieszyć życiem, a nie zatruwac i sobie i innym :)
Nie jesteś ograniczony, bo to się inaczej nazywa. Nazwałbym to wstrzemięźliwością intelektualną.
Komentujesz nie te wpisy, do których się odnosisz. Taki Głupi Jasio.
bromba i human effigy, nie dajcie się. Dobrze piszecie. Human effigy szanuję za merytorykę, nie wiem skąd tyle miunsów u cb. Może ktoś z tej "drugiej strony internetu"^^ się zmówił (w głupocie i ignorancji) i cię posatnowił "hojnie"obdarzyć. Smuteg za bana.. tolerancja i zrozumienie upada w tak "nowoczesnym"społeczeństwie;cóż, najwyraźniej pseudo.
Dzięki:) Też przypuszczam, że "ktoś"posiada kilka kont i błyszczy :P Nie spodziewałem się, że mój komentarz wywoła taką lawinę. Żal mi trochę Bromby, też kiedyś nie umiałem znaleźć ujścia swojej frustracji. Może ona też kiedyś dojrzeje?
O! Jak się najwyraźniej okazało ban na IP nie działa na zalogowanych:) Ciekawe, czy za chwilkę stracę konto xD
Taki rozmiar to różnica 27cm w obwodzie biustu i pod nim. Ja przy piersiach mieszczących się w dłoni mam taki. Więc bycie grubym to jeszcze nie posiadanie dużych piersi...
Ale ty jesteś tępym szpadlem. Podlaszczanka z, no właśnie, skąd? Z Podlaszcza? Hmm to jakiś śląski regionalizm?
Masz braki w wiedzy i intelekcie, a mniemanie o sobie ogromne. Mieszkam na Pomorzu, wokół rodowitych niemców zero. Właściwie Pomorze zostało zasiedlone przez ludność przesiedloną ze wschodu, a jakoś wszyscy znają określenie "kartofle", choć na śląsku nie byli. W ogóle nie wiem skąd pomysł, że tylko Ślązacy to znają. Określenie "bryle"też znam, a po niemiecku nie mówię. Moi znajomi ze wschodnich województw też znają te określenia, choć nie mają niemieckich korzeni.
Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, ale w Polsce nigdy nie było terenów "powłoskich"czy "pofrancuskich", a jakoś do naszego języka przeniknęło sporo określeń zapożyczonych z tych języków. Język polski, to język żywy i to normalne, że ewoluuje. Zapożyczamy słowa z różnych języków w zależności od aktualnie panującej mody.
Dany teren wcale nie musiał należeć do niemców, by ludność tam mieszkająca mogła przemycić do swojego słownictwa niemieckie nazwy.
Wniosek? Idź być głupią gdzie indziej.
Nie znacie złowa "kartofel"? A ziemniak? Mendel np jajek? kopa? Odsyłam do wikipedii. Chciałem poczytać żałosne komentarze o tym jak to facet może podniecać się dużym biustem, a trafiłem na nieznajomość kartofla. Załamka..
95F dla dużego biustu to tyle samo co np 80F i nie ma na to wpływu czy ktoś jest szczupły. Ignorant. Sama mam wagę prawidłową i 90F.
No jest różnica czy ktoś ma pod biustem 95 cm czy 80. To aż 15 cm obwodu różnicy
Naprawdę nie rozumiesz jak działa rozmiarówka w stanikach? Przecież miseczka F przy obwodzie 80 jest dużo mniejsza niż F przy 95... I różnica 80cm a 95cm jest ogromna. Jaki kobieta powinnaś wiedzieć jak stanik kupować.
NAPRAWDĘ panienka nie wie że co firma ma inną rozmiarówke?;) 80F jednej firmy to 95F innej. Polecam zacząć kupować coś innego niż worki na kartofle, najlepiej markowego, to się nauczysz. No chyba że jesteś płaską deską to nic dziwnego, że dla ciebie nie ma różnicy.
Mówisz o kiepskich firmach z bazaru. W żadnej normalnej firmie, stanik rozmiar 95 nie będzie miał 80cm. Może czas zacząć kupować gdzieś indziej niż na bazarze, bo chyba jednak piersi szkoda?
Oh haha, nie? Jaka szanująca się marka tak odbiega w cm? Kiepska, o taka. Ciekawi mnie o jakich „markach” mówisz, bo napewno nie dobrych. Polecam skorzystać z brafitterki, fajna sprawa, a i rozumiesz jak rozmiary działają
Ja np noszę 65C i w każdej porządnej firmie, noszę ten sam rozmiar. Nie zdarzyło mi się, żebym mogła założyć 70 i żeby nie jechało mi pod kark. Bo tak to działa. Tłumaczę ci, bo naprawdę warto zainwestować w lepsze firmy, bo jednak to nasz atrybut kobiecości i zasługuje na porządne traktowanie :)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Edi | 37.248.154.* | 23 Maja, 2019 16:01
Jak ja kocham czytać komentarze pod yafudami... kobieta pisze że na spotkaniu wylała cyckiem kawę przez to ludzie ciężko pewnie mieli opanować śmiech i przez to odwołali dyskusje a tutaj wszyscy kłócą się o kartofle...