Człowiek Honoru!!!
Bardzo dobrze, jeśli już w tak błahych aspektach próbuje Cię szantażować, co byłoby, gdyby nie spodobała mu się Twoja praca, znajomi, gdyby chciał innej liczby dzieci (0 to też ewentualną liczba), albo nie zgadzali byście się co do miejsca przyszłego zamieszkania?
Zero rozmowy, każda jedna rzecz musi być tak, jak on chce?
Jak inaczej mógłby zrobić facet, który chce rzucić kobietę, bo nie podoba mu się to, co ona je?
Tu nie chodzi o jedną pizzę tylko o ZASADĘ. Zasadę, by nie traktować partnerki jak śmiecia i nie stawiać takich ultimatów.
Miałam się powstrzymać przed komentowaniem tego, ale jednak skomentuję.
To, co piszesz mogłoby mieć sens, gdyby ona chciała jemu tą pizzę do gardła wcisnąć, albo anulowała jego zamówienie na inną.
Ale to jej pizza. To on próbował kontrolować, co ona je. To nie wymuszanie szanowania jego zasad, tylko wymuszanie posłuszeństwa i zgody na kontrolę życia do poziomu absurdu. Na razie w jednym aspekcie, który jest jego hobby. Jasne. Jednym. Na razie. Jak by dała się tak traktować, to za kilka lat, byłoby tutaj wyznanie o zniszczonej psychice i ciężkim rozwodzie. Nie można pozwalać na takie "małe kroczki".
Powinnaś się leczyć, Ty chora zwyrolko.
Chłopak dobrze zrobił.
No nie wierzę XD
Ten komentarz aż sam się prosi o minus :D
Co do YAFUD'a: Trzeba wyciągać wnioski z swoich błędów i żyć dalej;)
Przecież to nie tró Natura.
A pizza hawajska jest super :P
Całkowicie się zgadzam.
Rozumiem, że można zostawić partnera ze względu na dietę, jeśli na przykład odżywia się bardzo niezdrowo i nie chce tego zmienić. To byłaby poważna sprawa, która przekłada się na zdrowie i jakość życia.
Ale rzucić dziewczynę tylko ze względu na inny gust kulinarny? Ze względu na jedną pizzę, którą zamówiła sama dla siebie? Nie przekłada się to na żadne istotne wartości, wspólne plany, czy styl życia. Trudno mi wyobrazić sobie bardziej błahy powód. Z facetem jest coś nie w porządku, ma obsesję i manię kontroli, i mogło to w przyszłości zaowocować poważniejszymi problemami. Lepiej zakończyć taki związek jak najwcześniej, zamiast niszczyć sobie życie.
No i masz babo placek.
..raczej pizzę, z ananasem :)
PS Uwielbiam hawajską :)
Wracaj trollu pod kamień skąd regularnie wypełzasz.
sobie* Nie trzeba pisać tego wyrazu z dużej litery.
Jeśli już poprawiasz to pamiętaj że w języku polskim nie ma dużej litery (chyba że napiszemy ją dużą czcionką) ale za to jest WIELKA
Hmm... to już wygląda nie na hobby, tylko problem psychiczny, natręctwo...
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Wera. Nie chce mi się logować. | 37.7.106.* | 07 Marca, 2019 17:34
Bardzo dobrze, jeśli już w tak błahych aspektach próbuje Cię szantażować, co byłoby, gdyby nie spodobała mu się Twoja praca, znajomi, gdyby chciał innej liczby dzieci (0 to też ewentualną liczba), albo nie zgadzali byście się co do miejsca przyszłego zamieszkania?
Zero rozmowy, każda jedna rzecz musi być tak, jak on chce?
Jak inaczej mógłby zrobić facet, który chce rzucić kobietę, bo nie podoba mu się to, co ona je?
Tu nie chodzi o jedną pizzę tylko o ZASADĘ. Zasadę, by nie traktować partnerki jak śmiecia i nie stawiać takich ultimatów.