Trzeba bylo powiedziec dzien dobry i robic swoje.
Ja powiedziałam "dzień dobry"gdy byłam na wagarach, poszłam dalej i to nie był żaden yafud.
Raczej podczas zajęć nie męczyły Cię żadnymi zadaniami i egzaminami, więc w czym problem? Chyba, że to jest syndrom podobny do "dostałam złą ocenę, więc to wina nauczyciela, który się na mnie uwziął". Nauczyciel też człowiek i na Zumbę chodzi.
Wyrazy współczucia. Dla przyszłego męża, dzieci, pracodawców itd.
Skoro kiedy zawalasz swoje obowiązki, zamiast starać się je nadrobić i przeprosić osobę wobec której je zawaliłaś, to tę osobę nienawidzisz...
Swoją drogą, idealne narzędzie rozpoznawania głąbów i leni w szkole - nienawidzą nauczycieli...
Nikt z Was nie wpadł na to, że "nienawiść"ma tu oznaczać bardziej czystą niechęć, niż pełną pasji nienawiść? Może kobiecina od matematyki jest okropna nauczycielka, która nie potrafi przekazać w dobry sposób swojej wiedzy, może jest względem swoich uczniów niesprawiedliwa lub szczególnie nie lubi autorki? Nie posiadamy żadnych informacji na temat tego czy "nienawiść"jest uzasadniona, czy też nie. Owszem, możliwe, że autorka obarcza winą za swoje slabe wyniki Bogu winną nauczycielkę. Jednak tak samo niewykluczone, że ma powody, by jej nie lubić. Określenie "nienawiść"byłoby wtedy użyte, by podkreślić tę niechęć - w końcu, kto z nas nie nadużywa tego słowa?
W każdym razie - ja zinterpretowałam to tak, że autorka zauważając dwie nauczycielki, zaczęła sobie wyobrażać różne, mało przyjemne rzeczy i tym samym stresować się. W końcu przyszła poćwiczyć by zapomnieć o egzaminach, a każde przypadkowe spojrzenie na nauczycielki, mogło jej o tym przypominać.
Mam nadzieję, że komentarz wyszedł w miarę składnie. Za ewentualne błędy bardzo przepraszam ;)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Dana | 5.172.237.* | 28 Lutego, 2019 19:07
Raczej podczas zajęć nie męczyły Cię żadnymi zadaniami i egzaminami, więc w czym problem? Chyba, że to jest syndrom podobny do "dostałam złą ocenę, więc to wina nauczyciela, który się na mnie uwziął". Nauczyciel też człowiek i na Zumbę chodzi.