No jesli jest ksiedzem to gratuluje. Nie ma to jak nie przestrzeganie wlasnych zasad.
To nie sa jego zasady a kościoła. A chce sie kazdemu. Noo dobra, mojej kobiecie też sie nie chce.
Co najwyżej wiesz, że z Tobą jej się nie chce :D.
Ale Twój brat wcale nie przestrzega celibatu...
Księża (w odróżnieniu od zakonników) NIE składają ślubów czystości. Sam byłem tym zaskoczony. Składają przysięgę posłuszeństwa, zaś biskup wymaga, by pozostawali w bezżeństwie. No i twój brat się do tego stosuje...
No tak;tylko dołączasz do jakiejś organizacji akceptując powiedzmy jej "regulamin". Bardzo prosty przykład to kółko szachowe. Wyobraź sobie ze się zapisujesz ale stwierdzasz, że Ty koniem bedziesz się ruszał inaczej. Kościół wymaga akceptacji jego zasad moralnych, więc moim zdaniem jeśli idziesz na księdza, to powinieneś liczyć sie z tym, że no niestety pewnych rzeczy będziesz sobie musiał odmówić. Bo jeśli potem z ambony masz pouczać ludzi, to sorry ale to straszna hipokryzja. Jeśli księżom ciężko jest wytrzymać (co jestem w stanie zrozumieć), to droga wolna - niech sobie zmieniają swoje zasady. Ale trąbienie o tym jak wazna jest czystość chociażby przedmałżeńska a potem pukanie lasek jest dla mnie bardzo niesmaczne.
Mógłbyś to rozwinąć?
Celibat to bezżeństwo, więc teoretycznie księża mogą uprawiać seks, bo nie składają ślubów czystości, ale to tylko teoretycznie, bo skoro, zgodnie z nauką KK, seks tylko po ślubie, to w zasadzie ksiądz nie może go uprawiać, bo przed ślubem musi być prawiczkiem.
Jednak wiadomo, ludzie to hipokryci, którzy lubią wymagać od innych, a sami niekoniecznie się trzymają zasad.
Aha. Rozumiem. Dziekuje za wyjasnienie ;)
Do tej pory bylam przekonana, ze normalnie slubuja zycie w czystosci. No ale w praktyce na jedno w sumie wyszlo.
Mnie by nie przeszkadzalo gdyby ksieza mieli zony, ja rozumiem ze bez seksu i nawet zwyklej bliskosci trudno jest zyc, tylko po co ta cala szopka?
Żeby księża gromadzili majątek na własność KK. Gdyby mieli rodziny, to ich majątek by dziedziczyli ich zstępni, a nie kościół.
Jasne, teraz oddzielamy własność księży od własności kościoła, ale w średniowieczu raczej tak nie było.
Celibat to bezżeński, a nie brak seksu.
No to chyba pora na rozwód z zimna zonka albo kochanke
Celibat księży ma zapobiec konfliktom interesów rodziny i wiernych. Kwestie finansowe miały znaczenie drugorzędne, ponieważ w średniowieczu/nowożytności parafie też miały osobny majątek, a księża mieli pensję. Chodzi przede wszystkim o czas, gotowość do wyjechania na misję, narażenia swojego życia czy zdrowia w trosce o ludzi. Zgodnie z pomysłem kościoła księża w razie potrzeby powinni rzucić wszystko i pomagać potrzebującym, a odpowiedzialność za rodzinę na pewno by wtedy przeszkadzała. W praktyce niestety mało jest takich księży, ale w razie czego zawsze można im o obowiązkach przypomnieć :p
Najlepsze na poprawę pewnych spraw w związku, to złamanie przysięgi i zdrada za plecami? Brawo.
Rozmawiałeś z żoną? Jeśli nie chce uprawiać seksu to gdzieś leży problem - może jest przemęczona pracą i domem, może ją to boli, zdrowa kobieta czująca się szanowaną i mająca czas dla siebie raczej ma pociąg... Ale lepiej gadać z bratem niż żoną?
Pewnie żona tyra w pracy, a po pracy tyra w domu - sprzątanie, gotowanie, usługiwanie mężowi, zajmowanie się dziećmi. A potem taki książę sie dziwi, że ona nie chce uprawiać seksu. Autorze, a może nie dbasz o higienę? Myślisz, że to przyjemne iść do łóżka z kimś, kto śmierdzi?
Albo mąż jest pięciominutowcem bez gry wstępnej :(
Słuszna uwaga.
Być może łączy w sobie wszystkie wspomniane cechy (leniwy, brudny pięciominutowiec).
to że sporo wypiłeś z bratem księdzem ci nie przeszkadza. Przeszkadza ci za to fakt, że ostatni raz uprawiał seks z kobietą 3 miesiące temu a ty masz dłuższy celibat?
Jezu, jaka patologia rodzinna...
A to coś strasznego pić alkohol w sylwestra? Nie do nieprzytomności a do stanu ulatwiajacego szczere rozmowy? Może bez przesady..
Zawsze wina jest w facecie :). Może jest niezadowolona ze swojego ciała, może jest oziębła, może ma kogoś, może go zwyczajnie nie kocha i wyszła za mąż by nie zostać starą panną?
Możliwości jest wiele. W każdym razie pół roku to długo i jest to okres który jest alarmujący dla OBU stron. I każda z nich powinna dążyć do znalezienia rozwiązania. Inaczej małżeństwo jest dla picu.
Wiem że ironicznie, ale troche zawsze wina faceta :D Dla kobiety brak seksu jest lepszy niż marny seks. Jak małżonek nie zapewnia jaka to ona jest piękna, zaczyna wątpić w siebie, a to od razu zniechęca do rozebrania.
Uwielbiam takich, czy pewnie raczej takie komentatorki. Facet napisał, że rzadko uprawia seks z żoną, a owa komentatorka już wszystko wie: że żona haruje w pracy i w domu, że mąż nic nie robi, że się nie myje i jest słaby w łóżku.
Może i tak jest, ale w historii o tym nie ma. Jest natomiast pewne, że kobiety szybko się nudzą. Po kilku miesiącach, góra - latach trzeba ją zaskoczyć, stając się kimś zupełnie innym. Jeśli tego nie zrobisz - znajdzie sobie innego, a ty idziesz na boczny tor. I nie ma to nic wspólnego z higieną czy pracowitością. Możesz być czysty, pachnący,zawsze ogolony, gotować obiady, sprzątać - a ona i tak cię zdradzi z leniwym troglodytą cuchnącym jak koń. Czemu? Bo jest kimś nowym. Tylko dlatego.
A od księdza też się wszyscy od*. Księża mogą uprawiać seks, tylko muszą się potem wyspowiadać. Przestrzeganie wszystkich nakazów religijnych to prosta droga do stosowania, dlatego wymyślono spowiedź. Żeby jednak można było robić rzeczy, których w zasadzie nie można.
*prosta droga do sfiksiwania
Trochę się usmialam Cziken. Facetów dobrych w łóżku jest jak na lekarstwo (a takich co potrafia zrobic minetę a nie tylko machają językiem bez wiekszego sensu jeszcze mniej). Jak kobieta ma zdolnego faceta to nie musi szukac nowych wrażeń. Bym powiedziała, że szukanie kogoś nowego to raczej domena facetów, którzy często po prostu lubią zaliczać - a czy włoży w ta laske czy w inna to i tak ma orgazm
lol. a w zasadzie mozna tez popelniac przestepstwa, tylko potem trzeba odbyc kare wiezienia. przestrzeganie wszystkich paragrafow kodeksu karnego to prosta droga do sfiksowania, dlatego wymyslono wieziania. zeby jednak mozna bylo robic rzeczy, ktorych w zasadzie nie mozna.
Ale wiesz, że jest różnica pomiędzy powstrzymywaniem się od czynów "aspołecznych", że tak to ujmę (morderstwa, kradzieże...), a przestrzeganiem ustaleń z d*pt (zero seksu)? Wiesz - czy nie wiesz?
Nie ma. On pokazal Ci Twoja hipokryzje. Jak komus nie pasuja zasady, to nie zapisuje sie z wlasnej woli do jakiejs spolecznosci. Inaczej to oszust, a w tym wypadku oszukuje nie tylko siebie, ale i innych, bo ksiadz, jest dla wiernych autorytetem i jest to oszustwo moralne, duzo gorsze, zwlaszcza w takiej spolecznosci.
Nie wiem dlaczego dostalas minusy. Chyba z przyzwyczajenia. Bardzo dobrze napisane. Zgadzam sie w 100%.
bo społeczność na tej stronie co jakiś czas wybiera kozła ofiarnego którego linczuje, nie ważne, co powie.
natura ma swoje hot tejki, które czasem są ok, czasem nie. to wystarczy żeby ta społeczność sobie znalazła popychadło.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Agata | 159.205.100.* | 05 Stycznia, 2019 23:45
Co najwyżej wiesz, że z Tobą jej się nie chce :D.