To powiem wam więcej, coby jeszcze bardziej żenadzie końca nie było! Koty nie reagują na imię! Chyba, że jakieś wyjątkowe wyjątki oczywiście :D
Mialam w zyciu kilka kotow.Teraz tez mam jednego.Wszystkie reagowaly/reaguja na imie.Nawet w stresowej dla nich sytuacji,jaka jest ucieczka.
To prawda. Koty reagują na imię. Są kotami, więc i często mogą mieć gdzieś że je wolasz, ale mimo wszystko o tym wiedzą. U mnie nawet reagują na imiona odwrotnie. Wołam jednego- zawsze najpierw przebiegnie drugi żeby sprawdzić czy nie chcę dać jakiegoś snacka temu wołanemu :D
Zależy jak kota wychowasz. Ogółem zwierzaki te rozumieją wiele rzeczy, które mówią ludzie (nie dorównują może psom, ale jednak), tyle że się tym nie przejmują.
Moja kotka była wypuszczana każdego wieczoru na podwórko, jednak wystarczyło raz głośno zawołać, by zaczęła biec w stronę domu. Reagowała na swoje imię lepiej niż nie jeden pies;)
Też uważam, że "kici, kici"będzie skuteczniejsze u większości kotów;)
mój kot ma na imię "Kot"i jeszcze nigdy nie zareagował na swoje imię
Nie dziwię mu się.
Koty może i kojarzą wydźwięk swojego imienia, ale z mojego doświadczenia, nie ma znaczenia co do kota mówisz, a raczej to jakim tonem. Przybiegną tym chętniej im ciekawsze też jest miejsce, z którego wołasz. Kuchnia wygrywa.
fejk, chyba, że twoja rodzina z tych wolnomyślących. Miało być zabawnie, jest żenująco
Dlaczego na podstawie mojego komentarza obrażasz moją rodzinę?
U mnie tak to działa. Dwa koty zazwyczaj nie reagują, jak je wołam (czyli popatrzą się na mnie i pójdą w swoją stronę :D), ale kotka zawsze przychodzi i nie ważne, czy wołam ją po imieniu, czy jakkolwiek inaczej, istotne jest użycie konkretnego tonu, który jest zarezerwowany wyłącznie do wołania kota :D
Szukanie Jezusa w Wigilię jeszcze nie jest takie okropne, gorzej by było, gdyby to była Wielkanoc.Ale najlepsze w tym wszystkim jest to, że w Wigilię, po obfitym posiłku, mieliście niezły spacer po osiedlu, co pewnie wyszło wam na dobre...
Typowe,ucieka kot a wszyscy wołają do niego po imieniu. Ludzie koty nie reagują na imie! Jak już to było zawołać kici kici czy coś.
My tak kiedyś szukaliśmy "Szczęścia":D Szczęście gdzie jesteś? Szczeście chodź do domu itp. Jak już się znalazła, to zaczęło nas to śmieszyć;]
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
maris | 46.7.234.* | 28 Grudnia, 2018 12:11
Mialam w zyciu kilka kotow.Teraz tez mam jednego.Wszystkie reagowaly/reaguja na imie.Nawet w stresowej dla nich sytuacji,jaka jest ucieczka.