Nie dziwi mnie to. Ja też mam awersje do ślubu. Tylko bez tekstów w stylu "nie musisz się martwić i tak nikt cię nie zechce". Możecie sobie darować.
Nie musisz się martwić i tak nikt cię nie zechce.
Ja mam tak samo, mimo ze marze o białej sukni itp, ale na zdjęciach, chciałabym mieć ten dzień już za sobą, to całe planowanie, stresy, zapraszanie ludzi, wydawanie pieniędzy, organizacja, ‚tego nie zapraszaj bo nie lubi się z tamtym’ i presja rodziny żeby zrobic wesele według ich dyktanda i koniecznie ślub kościelny!!!! Mam czasami ochote po prostu wyjechać do Vegas is się pobrać
mozesz to zrobic. nie ma zadnego obowiazku nie tylko wyprawiania hucznego wesela, ale nawet w ogole robienia wesela. teoretycznie potrzebujesz termin w urzedzie stanu cywilnego, druga polowke, dwojke(?) swiadkow i tyle.
Tak, dwie osoby muszą świadkować. No i fotograf jeszcze potrzebny, żeby suknia na zdjęciach była;)
Mój ślub tak wyglądał. Łącznie było 6 osób plus kierownik USC.;)
Rodzinie należy powiedzieć, że decyduje ten co płaci :) kiedy ludzie się oduczą dodawać swoje 5 groszy... Najwyżej się obrażą i nie przyjdą, zawsze mniej do płacenia
A skąd wiesz kto płaci?
Jak slub maja sponsorowac rodzice, to przyszle malzenstwo jeszcze nie doroslo do doroslego zycia i malzenstwa.
Może nie tyle sponsorują co ponoszą część kosztów. Młodzi rzadko mają odłożone dość pieniędzy ale to ich przecież nie skreśla i nie dowodzi, że jeszcze nie dorośli. Muszą się tylko z rodzicami dogadać.
Ale... ale...
Niestety są w rodzinach takie tradycje, że dyshonorem dla rodziców jest nie opłacenie swoim dzieciom wesela. Zwłaszcza gdy wcześniej opłacili imprezy starszemu potomstwu. Będziesz się wtedy głupio upierać przy swoim (bo jak weźmiesz, to się przyznasz, że niedojrzały dzieciuch z ciebie), czy jednak wykombinujesz, jak w inny sposób spłacić "dług"rodzicom?
A jeśli się obawiasz, że wtedy rodzice podyktują ci wygląd ślubu i wesela, to się zawsze możesz postawić, jak już do tego dojdzie.
Nie zgadzam się i głupoty gadasz straszliwe tak uogólniając. Często, żeby zamieszkać razem, trzeba kupić jakieś mieszkanko na kredyt i wtedy fajnie kiedy się jest małżeństwem. Scenariuszy jest mnóstwo, to był jeden z wielu przykładów, kiedy fajnie jest żeby rodzice na początku pomogli. Rozumiem, że wg Ciebie tylko bogaci mogą wstępować w związek małżeński?
Wesele nie musi być wystawne i na 200 osób.
Można zrobić skromniejsze z mniejszą ilością gości. :)
Jednak dla natury_rzeczy wszystko jest czarno-białe. Wielu rodziców chce się dołożyć do wesela i nie ma w tym nic złego. Źle, gdy próbują narzucić młodym swoją wizję tej uroczystości i listę gości. Gdybym nie miała wystarczającej ilości pieniędzy, to wolałabym mieć skromniejsze wesele, ale na moich zasadach.
Najgorsze jest zagranie rodziców: my płacimy, my wymagamy, ale jak chcesz sam zapłacić to niw bo byłaby to dla nas ujma na honorze i sie śmiertelnie obrazimy, g*wniaro.
Ja tak miałem z rodziną drugiej połówki. Dobrze, że przynajmniej koloru sukni jej nie wybierali.
Był kompromis, część zrobiliśmy po ichniemu, część po naszemu (za wodzireja zapłaciliśmy sami, ślub był w USC i średniej wielkości wesele). Koniec końców teraz, cztery lata później i tak się na nas śmiertelnie obrazili, g*wniaro.
czy tylko mnie ciekawi cóż to za gra :)?
W takiej sytuacji najlepiej nie brać od nich kasy i mieć w dupie ich zdanie. Od toksycznych ludzi trzeba się odcinać, bo zniszczą życie. Najpierw narzucą wesele wg swoich widzimisię, potem będą się wtrącać w życie młodych. Szkoda nerwów.
A jak widać - nawet jak pójdzie się na kompromis, to się śmiertelnie obrażą :D
A jak rzucą hasłem "to nie róbmy nic!"to się najlepiej zgodzić "bo skoro wolicie, jak żyjemy na kocią łapę...", a potem wziąć cichy ślub z dwoma świadkami :D
No to niech się obrażą. W czym problem? Ten kij ma dwa końce. Równie dobrze młodzi mogą się obrazić na nich za okazywanie braku szacunku (narzucanie komuś swojej wizji życia + szantaż emocjonalny to poniekąd brak szacunku do osoby, wobec której się to stosuje). Nie wyobrażam sobie tego by rodzice lub teściowie mieli układać mi życie. Trzeba od razu w sposób stanowczy wyznaczać granice. Muszą wiedzieć, gdzie jest ich miejsce.
Ja pier... typowa baba, co nie zrobisz - i tak źle...
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Wrty | 86.184.142.* | 13 Grudnia, 2018 12:00
Nie musisz się martwić i tak nikt cię nie zechce.
mimowszystko [YAFUD.pl] | 13 Grudnia, 2018 13:27
Mój ślub tak wyglądał. Łącznie było 6 osób plus kierownik USC.;)
Dionizy | 83.23.244.* | 13 Grudnia, 2018 13:36
Rodzinie należy powiedzieć, że decyduje ten co płaci :) kiedy ludzie się oduczą dodawać swoje 5 groszy... Najwyżej się obrażą i nie przyjdą, zawsze mniej do płacenia