Podkochvjesz się w jednej dziewczynie od czasów przedszkolnych(serio?) i nawet nie wiedziałeś dotąd, czy masz u niej szanse?
Nie chce mi się wierzyć... Jeśli jednak jest w tym chociaż cień prawdy, zmień obiekt westchnień możliwie jak najszybciej. Z pewnością jest jakaś dziewczyna, która będzie do Ciebie lepiej pasować.
Smutne. :(
Może nie jest weganką "od zawsze"tylko ostatnio mu się do tego przyznała;)
Agresje i wulgaryzmy sobie zostaw w domu. Nikogo nie obchodzi zasobnosc Twojego kloatycznego jezyka i brak szacunku do ludzi majacych inne poglady.
Ech... Ty mały zacofany człowieczku...
Jeśli nie powiedziała Ci otwarcie ,że nie masz szans tylko dam wywnioskowales to wiedz że nie każdemu wege to przeszkadza moja dziewczyna np jest wegetarianka podczas gdy ja jestem żywo zainteresowana myslistwem więc pocieszam i radzę spróbować jeśli nie powiedziała ze jej to przeszkadza. Pozdrawiam
W sumie racja, nie masz u niej szans. Mało która laska chciałaby za partnera taką płaczliwą piz*eczke, która przez tyle lat nie miała odwagi zagadać. Nie wiem na co liczyłeś. Myślałeś, że dziewczyna się domyśli, że na nią lecisz?
Najprawdopodobniej dziewczyna żywi pogardę do morderców, więc sobie ją daruj.
O, mamy tutaj rasowe scierwo, które jest wynikiem błędu ewolucji. Powiedz, jak ci się żyje bez mózgu? Boli dupsko, gdy się dowiadujesz, że każdy ma prawo żyć po swojemu?
Pewnie nawet nigdy nie poznałes żadnego weganina, ale stulejka weszła zbyt mocno, więc musisz się popisać swoim poziomem żenady.
Z doświadczenia wiem, że to właśnie miłośnicy mięsa (oczywiście nie wszyscy, tylko jakieś mentalne patole) chętniej zaglądają w talerz innym niż ci mityczni wegeterroryści i to właśnie użeranie się z ciemnotą "jedz mięsko, bo tak wypada/bo ja tak bardzo je lubię"jest najbardziej uciążliwe.
Na szczęście na świecie jest pełno normalnych ludzi, którzy nie czują potrzeby zaglądania w talerz innym.
Ziom ma problem, ale co do drugiej części wypowiedzi - mam z goła odwrotne doświadczenia. To wszystkie odmiany wege musiały koniecznie poinformować co jedzą i w różnych mniej lub bardziej subtelnych metodach się wywyższać.
Tak, ale zwykle informowanie wiąże się z tym, że większość dań w polskiej kulturze zawiera mięso, więc informują, by nie dostać na talerzu trupa. Przynajmniej ja informuję o mojej diecie w tym celu.
Natomiast wiele osób, które je mięso, bez skrępowania zagląda w talerz wegetarianom i weganom. Nie zlicze sytuacji, w których ktoś mi wciskal kotleta. W bardzo nachalny sposób próbowano mnie przestawić na "jedyną słuszną dietę". Nawet nie wyobrazasz sobie jak to wku*wia, gdy nie możesz zjeść w spokoju posiłku, bo co chwilę jakiś nawiedzony zj*b narzuca ci swoją dietę. Wielu mięsozercow też zauważa ten trend, tj. gdy inni mięsożercy narzucają swoje ciasne* myślenie wegetarianom. Przy czym sami nie doświadczyli takich sytuacji ze strony wege.
(*ciasne, bo nie ogarniają, że można żyć inaczej niż oni to sobie wyobrażają).
Wejdź na kwejka czy inną stronę tego typu. Tam widać ten trend na zaglądanie w cudzy talerz i nie, nie robią tego mityczni wegeterroryści, lecz nawiedzeni miłośnicy mięsa.
też to zauważyłem , wege potrafią godzinami gnębić innych zaletami "korzonków"potrafią być nawet bardziej nachalni niż świadkowie Jehowy
W Polsce wystarczy nie lubić rosołu, żeby się nasłuchać :D
No ciekawe gdzie wy tych wegeterrorystów spotykacie, bo ja też mieszkam w dużym mieście i ponad 3/4 moich znajomych jest wege. Nigdy nie widziałam żeby mi ani komukolwiek coś narzucali, ale jak idziemy na stołówkę to zawsze się znajdzie jakiś "samiec alfa"który im będzie prawić morały. Za każdym fioletowym razem.
mam w pracy kilkanaście takich osób :)
W dupie mam co kto je i co robi w łóżku swoim, tak długo jak nie narzuca swojej wersji innym :) i sam też stosuję tę zasadę.
Powiem Ci że dosyć często słyszę namawianie do wegetarianizmu od znajomych mojej dziewczyny natomiast ona dosyć często słyszy gadanie o tym jakie to bez sensu i nic nie zmienia i nie zdrowe itp. Po obu stronach są mędrcy którzy nie mogą się powstrzymać od udzielania rad. Mnie po równo wkurzaja argumenty o kłach w ludzkiej szczence i diecie dinozaurów jak i wyzywanie ludzi od morderców bez sumienia. Sam Twoj komentarz też jest nacechowany negatywnie a przecież kluczem do wzajemnego zrozumienia jest rzeczowa dyskusja
Albo co gorsza nie pić alkoholu;P
Statystycznie weganinem się bywa ok. 3 lat, potem to mija. Tyle czekałaś, poczekaj jeszcze.
W niektorych krajach jezeli rodzice nazucaja dziecku diete weganska lub wegetarianska karani sa nawet wiezieniem za znecanie sie ze szczegolnym okrucienstwem.
Poki dziecko rosnie i sie wciaz szybko rozwija (fizycznie) mieso jesc musi bo jest podstawowym zrodlem białka i wielu innych niezbednych do prawidlowego rozwoju weglowodanow oraz tluszczow. Diete wege sobie stosujcie od 18+. Wtedy nikomu do talerza nie zagladam, nie narzucam, nie wysmiewam. Niestety wielu ludziom pada na mozg i nie tylko wciskaja diete wege dzieciom ale i zwierzetom, gdzie mieso jest podstawa diety, jak u psow czy kotow.
Wiec prosze nie mowic mi, ze wiekszosc wege jest zupelnie normalna, bo nawet patrzenie sie krytycznym wzrokiem na dziedzko jedzace kotleta to juz znecanie sie psychiczne.Edytowany: 2018:09:06 15:33:11
Well, jest 95% normalnych wegan i wegetarian, tylko co z tego jak te 5% wkurza bardziej niż cokolwiek innego. No i jeżeli ktoś np mówi mi że jem padlinę i żyję kosztem innego życia - podczas jedzenia. W obronie słyszę, że no to są suche fakty i nie mogę się tym czuć urażony. Może i racja, ale nie czuję się w obowiązku powstrzymać się bez komentarzy jak ktoś np wegańsko karmi psa, kota albo dziecko... bo też stwierdzam fakt, że ktoś jest po prostu pi****ęty...
Romeo i Julia też nie mieli szans... A, nie, czekaj! Przypomniało mi się właśnie jak skończyli;-P
Podaj przykład takiego kraju gdzie dieta weganska lub wegetariańska u dzieci jest jakkolwiek karana. I nie mówimy o pojedyczych przypadkach rodziców którzy zaszkodzili dzieciom podając im niepelnowartosciowe posiłki bo w takim wypadku gdyby je karmili tylko mięsem to dzieci też by chorowaly. A co do psów to są wszystkozerne i mogą jeść wegetariansko i jedynie u kotów ma to tragiczne skutki.
Nie wszystkie psy sa wszystkozerne. Jest taka rasa psa pustynnego, ktory zywi sie w naturze wylacznie miesem. Czytalam kiedys artykul o kobiecie wege, ktora wlasnie tego psa karmila dieta wege. Tyle ze psu zaczela wypadac siersc, uszy mial innaczej wyrosniete niz powinien. Po prostu pies na skraju wycienczenia, bo mial zla diete. Czlowiek jest w stanie przezyc na diecie wege, ale zwierzat lepiej nie umoralniac na sile, bo mozna im jedynie zaszkodzic.
...ale przecież dieta wegańska = niepełnowartościowe posiłki ?! Przecież MUSICIE jeść suplementy (B13, żelazo, kwasy tłuszczowe, hugo-wi-co), bo odkorkujecie!
Homo sapiensowi, zwłaszcza rasy białej, bez mięsiwa - Neurologia siada, serce siada, nerki kaput, morfologia leci na pysk, zęby lecą z pyska... to są fakty i rzeczywistość - jakże różne od natchnionych nawoływań oświeconych aktywistów..
Przykład: Włosi pracują nad ustawą (Savina Law) - no vege
Bo takie diety powinno się najpierw uzgodnić z weterynarzem aczkolwiek teżnie uważam że karmienie psów czy kotów wegejest dobre. Poprostu wiem że się tak są u wiekszosci psów
1. Wege jest zatwierdzone jako pełnowartościowa dieta przez największe autorytety medyczne, dlaczego uważasz że znasz się lepiej?
2. Witamina B13 jest między innymi w burakach i szpinaku zakładam ze nie doczytales bo to B12 pochodzi głównie ze zwierząt ale spokojnie wystepuje tez w miso- pascie ze wfermentowanej soi
3. Żelazo - kasza gryczana ,orzechy i wiele innych.
4. Kwasy tłuszczowe- olej kokosowy
No i z tą rasą białą kompletnie pokazałeś jak nic nie wiesz o dietach i żywieniu gratuluję. To co ja pisałam to fakty i rzeczywistość a to co Ty to powielane bzdury. Ps. Jeśli pracują nad ustawą to znaczy ze jeszcze jej nie ma a co za tym idzie mi podales przykładu żadnego takiego państwa.
Wiesz co... ja cię edukował nie będę, twoje zdrowie, twoja sprawa. Jedz co lubisz, ja będę jadł to co lubię i nie musimy o tym rozmawiać. ALE! Jak zaczniesz swoim czy cudzym małoletnim dzieciom, czy psom, czy innym stworzeniom lubiącym mięso, zakazywać jeść mięsa bo takie masz widzimisię, to to jest znęcanie i na to zgody nie ma.
A o Eskimosach i pieskach nic mi nie powiesz?
A zanim wejdzie taka ustawa, to 5/6 wegetarian (to jest fakt naukowy z badań statystycznych, a nie od autorytetów) będzie pewnie jadło i wielbiło rozkoszne mięsiwo - pikantny bekon, wędzoną polędwicę, marmurkowy stek, tatara z jajeczkiem, kiełbasę myśliwską...
Rób jak chcesz - albo będziesz 1/6 albo w 5/6, mnie to gila.
Więcej antrykota dla mnie, więcej skrzydełek w sosie BBQ... ...uh..zgłodniałem.
Ja tylko odparlam Twój argument bo był opierał się na często posiekanych bzdurach. Zakazywanie jedzenia mięsa dzieciom i (wiekszosci) psów nie jest żadnym znecaniem i jestem pewna ze tą ustawą nie wejdzie. Aczkolwiek uważam że weganizm to powinna być świadoma decyzja i nie powinno jej się nikomu narzucać. Nie wiem po co to rozpisywanie się o rodzajach mięsa ale przypuszczam że chciałeś wywołać u mnie oburzenie, zmartwie Cię- nie jestem wege a wręcz przeciwnie bo jestem dosyć mocno zaangażowana w koło łowieckie.
...skoro koleżanka pozyskuje białko zwierzęce (brawo!), to chyba sobie zdaje sprawę, jak ważne jest mięso w zapewnieniu organizmowi wystarczającej podaży białka i tłuszczów...?
Skąd więc naciągany argument, że dieta wegańska jest dietą pełnowartościową, skoro:
1. Badania (polecam Instytut Columbia, nie chce mi się szukać linków) dowodzą że zasadniczo nie jest kompletna?
2. Nawet wegeterroryści przyznają, że należy (dla zdrowia!) pobierać suplementy
3. Nie ma jednolitej diety dla Homo Sapiens, skoro na przykład, ewolucyjnie:
a) Innuici i Lapończycy są przystosowani do pobierania tłuszczu i witamin głównie z tłuszczu zwierzęcego
(W trakcie nocy polarnej trudno hodować sałatę na wiecznej zmarzlinie)
b) Rdzenni Amerykanie, mają metaboliczny kłopot z przerabianiem nadmiarowej ilości węglowodanów (stąd otyłość i cukrzyca II w rezerwatach, tudzież problem alkoholowy)
- sugerujesz że "autorytet"wie lepiej, niż tysiące lat selekcji naturalnej w odizolowanych populacjach?
4. ... a nawet uparcie pragnąc zostać na te trzy lata wege, zastanów się, czy to naturalne, żeby Europejczyk Północny zastępował tłuszcz zwierzęcy avocado, a białko soją ? Dziś, jasne - wchodzisz do Lidla i wrzucasz do koszyka.. ale 200 lat temu myślisz że karawany sprowadzały "suplementy diety"z Ameryki Środkowej, czy Azji Wschodniej (drugiego końca świata), żeby świadomy, europejski wegetarianin mógł uzupełnić dietę..? Tak myślisz?
5. ..a ja uważam że wejdą ustawy chroniące diety dzieci - przed śmieciowym żarciem (fastfudy i cukrowanie) już zaczynają chronić, w następnym kroku wahadło wymiecie vege-oszołomów. A jak wzrośnie ilość zachorowań na cukrzycę od bezglutenowego żarcia ( 15% większe zagrożenie cukrzycą) to poleci po całej reszcie modnej żywności. HOWGH !
1. Badania dowodzą że dieta wegetarianska jest pełnowartościowa. Takie stanowisko przedstawiają autorytety jak np: WHO, ADA a także naukowcy z harvardu.
2. Dużo ludzi na diecie zawierającej mięso powinna przyjmować suplementy jak np magnez, witaminę D czy inne. Nie dlatego ze dieta jest niepelnowartosciowa a dlatego ,że zle ukladaja jadlospis. To ze zaleca sie suplementacje nie znaczy ze jest konieczna.
Nie używaj określeń pejoratywnych jeśli chcesz dyskutować na poziomie.
3. Jeśli powiem ze pomarańcze są zdrowe to też mi podasz przykład ze przecież niektórzy są uczuleni? Innuici i laponczycy są niewielkim ulamkiem ludzkości. Natomiast wegetarianizm w formie zbilansowanej diety nie zaszkodzi również indianom. To nie działa tak ze ewolucja mam coś mówi bezpośrednio, to się analizuje metodami naukowymi. W płaską ziemię też wierzysz?
4. Naturalność nie jest sama w sobie ani pozytywna ani negatywna. Z łukiem i w skorach po lesie nie biegam a przecież to by było bardziej naturalne. Medycyna, architektura ani matematyka tez nie są naturalne.
5. A co ma wspólnego jedzenie warzyw ze smieciowym jedzeniem i nie jedzeniem glutenu? No i ponownie, chcesz dyskutować to z szacunkiem do innych.
1 i 2.... jeśli z matematyczną dokładnością planowana! (Hem, cynk, b12, proteiny, kwasy tłuszczowe). Nie widzę możliwości tego reżimu u dzieci, zwłaszcza bez dostępu do egzotycznych roślin.
3. Indianie i Eskimosi to też ludzie, poświęciłbyś całe populacje, bo "niewielki ułamek"?! Nadal nie wyjaśniasz skąd na Syberii mają zdobyć niezbędne zastępcze suplementy.
4. Nie rozumiem przenośni i nie widzę związku. Z łukiem biegano tutaj jeszcze 400 lat temu, nie znano włoszczyzny czy ziemniaków...
A stwierdzenie że nauka nie jest naturalna, dyskwalifikuje dyskutanta.. Matematyka i Fizyka była i działała od zawsze. Jabłka zawsze spadały, pory roku się zmieniały, bakterie się dzieliły. Od zawsze. Nic bardziej naturalnego!
5. Zła dieta, to zła dieta, tyle wspólnego. Nadmiar Fastfudów szkodzi, niedobór glutenu szkodzi, nadmiar węglowodanów szkodzi, niedobór żelaza i B12 szkodzi. Za dużo tłuszczu - cukrzyca i zawał, za mało tłuszczu - degeneracja neurologiczna.
Reasumując - każdy się żywi jak uważa, ale wobec dzieci są wytyczne żywieniowe, a jak rodzic rażąco je omija i potomstwo ląduje w 1 albo 99 centylu - to karać, karać, karać..
..Matematyka nie jest naturalna.. też coś... Może to magia, kurła...
Bakterie też się pewnie ze złych uroków biorą..
A pioruny może Perun rzuca..
Nie myl prymitywizmu i niewiedzy z nienaturalnością.
Nienaturalne to jest steka w probówce hodować, czy wikinga przemysłowo rafinowanym tofu karmić.
Ale co kto lubi, byle nikogo nie zmuszać!Edytowany: 2018:09:09 12:06:56
ech... Jedni karmą dzieci tylko tofu, drudzy tylko bigmakami..
I niech tak będzie! W końcu moim, wykształconym, wysportowanym i racjonalnie odżywionym dzieciom będzie dużo łatwiej dominować i wśród anemicznych wege z problemami neurologicznymi, zafiksowanych na subiektywnych opiniach;i wśród fastfudowych grubasów z cukrzycą i zawałem, nie przyjmujących żadnych faktów ani opinii.
W międzyczasie wymrą antyszczepionkowcy...
Niech i tak będzie.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Ariadna | 89.75.127.* | 05 Września, 2018 22:15
Podkochvjesz się w jednej dziewczynie od czasów przedszkolnych(serio?) i nawet nie wiedziałeś dotąd, czy masz u niej szanse?
Nie chce mi się wierzyć... Jeśli jednak jest w tym chociaż cień prawdy, zmień obiekt westchnień możliwie jak najszybciej. Z pewnością jest jakaś dziewczyna, która będzie do Ciebie lepiej pasować.
Deagon [YAFUD.pl] | 06 Września, 2018 00:00
Jeśli nie powiedziała Ci otwarcie ,że nie masz szans tylko dam wywnioskowales to wiedz że nie każdemu wege to przeszkadza moja dziewczyna np jest wegetarianka podczas gdy ja jestem żywo zainteresowana myslistwem więc pocieszam i radzę spróbować jeśli nie powiedziała ze jej to przeszkadza. Pozdrawiam
fejk | 83.26.229.* | 06 Września, 2018 09:13
W Polsce wystarczy nie lubić rosołu, żeby się nasłuchać :D