Chyba nie zrozumiałaś przekazu, pozdrawiam
Ten kocyk byl dla niego najwspanialszy na swiecie, jak Ty autorko. A za kompleksy sie wez, bo nielubienie samego siebie, to robienie sobie piekla z zycia.
nie marnuj mu życia , zostawiając go poszuka sobie tej odpowiedniej a ty wyjdziesz z tego z odrobiną honoru
Raczej chodziło o to, że kocyka nie zostawił i nie ważne było jaki był poniszczony, bo on i tak nie chciał innego, a ty nie będziesz inaczej potraktowana tylko dlatego, że jesteś mniej atrakcyjna od niego a on znajdzie ładniejszą. A na następny raz postaraj się rozumieć głębsze przekazy, chyba że zależało ci na wymuszeniu komplementu typu: ,,Ty jesteś najpiękniejsza i nikt cię urodą nigdy nie wyprzedzi".
To jedna z najromantyczniejszych i najmilszych rzeczy jakie przeczytalam w Internetach. Az mi sie cieplo na sercu zrobilo. Docen go, fajny chlopak.
Gdy będziesz narzekać na swój wygląd (pewnie by wymusić komplementy), to sprawisz, że facet będzie widział w tobie tylko te mankamenty i nawet, jeśli wcześniej mu się podobałas, to czar pryśnie. Możliwe, że obecnie on nawet nie zauważa twojej brzydoty, ale jesteś na dobrej drodze, by to zmienić.
A potem krąży opinia o facetach, że są chamscy, podczas gdy kobiety nie potrafią przyjąć rzeczy prosto z serca
Też bym się obraziła, jakbym usłyszała coś takiego. To jest przecież równoznaczne z: "Jesteś brzydka, ale i tak cię kocham".
Może i szczere, ale skoro w związku ważny jest też popęd seksualny do drugiej osoby, to partnerka musi być też ładna dla niego. Brzydka osoba by go nie pociągała przecież. Jak mu nie pasuje uroda, to niech z nią zerwie.
Wcale to nie taki piękny tekst. Się popisał...
Ty gamokoniu nie wieasz co kogo podnieca jednego stopy drugiego nogi nie wspomniec o homoseksualizmie wiec czego nie brzydkie czy napomppwane silikonem kobiety co tu duzo gadac jeden lubi sledzie drugi jak mu z mordy jedzie
Ty nie mierz wszystkich swoja miars
Z yafuda wynika, ze to raczej jej nie pasuje jej wlasna uroda.
Ale porównując dziewczynę do brudnego koca, uświadamia jej, że jest nieatrakcyjna.
On pewnie nawet nie mial swiadomosci tego, ze kocyk jest brudny itd. Byl jego, najlepszy na swiecie. I to zapewne chcial przekazac. Kazde porownanie ma swoje granice i nie nalezy go brav doslownie. Mezczyzni maja problem z wyrazaniem uczuc i trzeba tez o tym pamietac, zwlaszcza ze kobiety sa z kolei bardzo wylewne.
"Kocham cię i nie zauważam twojej brzydoty".
Takie piękne? :')
Jeśli laska jest brzydka jak noc listopadowa, to czego oczekuje? Że facet będzie jej prawił komplementy, które nijak się mają do jej urody? A może pokochał ją za charakter? Albo nie wiem, ma już dość ciągłego zapewniania jej o jej boskiej urodzie, której swoją drogą ona nie ma. No ile można słuchać takiego uzalania się. Może gość na początku nie widział, jaką jest maszkarą, ale laska swoim gadaniem sprawiła, że to dostrzegł. Mam wrażenie, że jesteś tego typu laską która się toczy przez życie i oczekuje, że każdy ci będzie mówił: "ależ, kochana, ty nie jesteś gruba, ty masz seksowne krągłości. ". Nieważne, że wylewasz się z dwóch stron łóżka naraz.
autorko ludzie dzialaja na zasadzie sugestii. jak bedziesz wmawiac swojemuy ukochanemu ze jestes do niczego i ze powinien sobie w koncu znalezc kogos lepszego, to w koncu to zrobi.
Ale jesteś pustą i tępą atencjuszką uczuciową... żal chłopa bo wygląda na ogarniętego.
Dziewczyna uważa się za brzydką i myśli ,że facet będzie ją traktował jako ładną. Trochę nie logiczne?
"Nie jestes ideałem, ale dla mnie jesteś idealna".
Gdzie domyślnie nikt nie jest ideałem, bo każdy ma swoje wady i zalety, czy to w charakterze czy wyglądzie.
Jeżeli ty wymagasz od innych, żeby prawili ci komplementy, jaka to jestes najlepsza i najpiekniejsza, to juz automatycznie wykreśla cie z bycia idealną - za duzo dumy i pychy.
Nie da się pokochać kogoś za sam charakter - wygląd również ma ogromne znaczenie, zwłaszcza przy pierwszym wrażeniu. Jeśli para nie jest aseksualna, to najprawdopodobniej uprawiają seks... A więc gość sypiałby z laską, która mu się nie podoba z wyglądu?
Sama mam partnerkę, więc wiem, co mówię. Dla mnie ona jest ładna, bo taką sobie wybrałam. I ją normalnie komplementuję. Jest moją dziewczyną, ja ją wybrałam.
Nie szukałam sobie brzydkiej laski, byleby jej powiedzieć: "Jesteś jak mój stary, brudny koc".
W związku też ważny jest wygląd i nikt mi nie wmówi, że bzykanie laski niczym brudny koc jest super.
Nie pasi uroda? To się zrywa.
A powinno było zrobić Ci się lepiej, głupia k... Pomyśl, co usłyszałaś od swojego faceta. Powiedział Ci, że nie liczy się dla niego wygląd, więc nie powinnaś obawiać się, że zostawi Cię z tego powodu.
Mam wrażenie, że jesteś trochę tępa i dlatego nie rozumiesz przesłania, jakie się kryło za wyznaniem tego gościa. A niby kobiety rozumieją metafory...
Nie wiesz czy facet nie komplementuje autorki. Masz tylko wyznanie tępej, zakompleksionej ci*y, która w toksyczny sposób próbuje wymusić komplementy. Możliwe, że robi to każdego dnia, by się dowartosciować, a facet po prostu ma dość i chciał jej w subtelny sposób zobrazować, że nawet, gdy będzie większym pasztetem niż jest obecnie, to i tak jej nie zostawi. Współczuję mu toksycznej partnerki. Miałam taką koleżankę i wiem, jaka to katorga uzerac się z takim parchem, który 24h na dobę wymaga, by każdy jej mówił, jaka jest wspaniała (oczywiście zawsze ten sam schemat: najpierw laska się użala nad sobą, by usłyszeć zaprzeczenia i zapewnienia o świetnej figurze, pięknej urodzie i nadprzecietnej inteligencji - mniejsza o to, że była krowiastym pasztetem z niebyt wysokim ilorazem inteligencji).
Nawet jeśli jej nie zostawi, znajdzie sobie kochankę. W ten sposób to działa. Facet bez seksu na dłuższą metę nie pociągnie, a z nieatrakcyjną kobietą raczej by nie chciał.
A ten facet to jest jakiś głupi, czy co? Jeśli partnerka wymaga od niego komplementów na każdym kroku, użala się NON STOP, to co za problem po prostu zerwać z taką dziewczyną? No skoro się tak strasznie męczy i go wkurza taka "zakompleksiona ci*a"?
Jeżeli laska faktycznie ciągle wymusza na nim komplementy, to również tego nie pochwalam.
Niewykluczone, że takim tekstem próbował to zmienić. Jednak mi w życiu do głowy by nie przyszło skłamać, że moja partnerka jest jak brudny koc, byleby przestała się dopytywać, czy jest ładna. (A chyba nie jest jak brudny koc, skoro ją wybrałam?).
Grunt to szczera rozmowa, że robi źle. Kiedy nie posłucha, darowałabym sobie taką kobietę. Jeżeli mimo moich wielokrotnych zapewnień, nie uważa siebie za atrakcyjną dla mnie, to dałabym sobie z nią spokój. Partner wręcz powinien mieć wpływ na samoocenę. Jeśli takowa by się u mojej partnerki nie podwyższyła, to znaczy, że ma gdzieś komplementy.
Teraz mam pewność, że do inteligentnych nie należysz. Do tego strasznie męcząca buła z Ciebie.
Widocznie sama jesteś skłonna zrobić skok w bok, skoro zakładasz, że facet to zrobi.
A co jesli mu się ona podoba, choć obiektywnie jest brzydka? Nie wiem, wagą jej bliżej do dorodnej kobylki niż kobiety, to ma jej mówić: ależ nie, kochanie, ty jesteś taka szczupła. Normalnie Angelina Jolie z Ciebie"?
Może poza tym, że jest zakompleksiona i męcząca, to mu odpowiada jej charakter? Nie, najlepiej rzucić, bo jakaś lesba z neta to proponuje. Żenada.
Facet chciał być romantyczny, trochę źle zobrazowal sytuację, ale ewidentnie nie chciał źle, a to już nie jego wina, że autorka okazała się być ciężko myśląca i nie zrozumiała przesłania.
no dobrze, ty jestes pusta, wiec darowalabys sobie laske, ktora nie uwaza sie za piekna. ale koles z yafuda wyraznie powiedzial ze dla niego sentymentalizm liczy sie wiecej niz aktualnie obowiazujace normy atrakcyjnosci, wiec on sobie nie daruje. jesli tego nie rozumiesz, to twoj problem i tyle.
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2018-09-03 12:33:28 [Powód:Obrażanie innych użytkowników serwisu]
Przede wszystkim nie rozumiem, na co ten cały "romantyzm"... Związać się z kobietą, która się wizualnie nie podoba? Wygląd jest tak samo ważny jak charakter.
Jak już się wybiera partnerkę, to ma odpowiadać w całej okazałości. Kochanie kogoś za sam charakter to czysta hipokryzja, bo w związku ważny jest też popęd seksualny. Podniecisz się na widok ulanej sylwetki?
Porównanie może i słabe, ale zamysł pierwsza klasa
Jesteś brudasem, i (jak każda kobieta) masz więcej dziur od niego,więc o co chodzi?
Napisałeś dokładnie to, co i ja chciałam napisać autorce - jest na najlepszej drodze, aby jej facet ją zostawił, bo jest wg niej samej brzydka, choć w rzeczywistości wcale tak nie musi być.
Tzw zakochanie się w innej osobie wpływa na postrzeganie tej osoby - dla zakochanej/go jest to najpiękniejszy/najpiękniejsza mężczyzna/kobieta na świecie. Jeśli tego nie doświadczyłaś, to nigdy zakochana nie byłaś.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Dexter | 188.47.72.* | 28 Sierpnia, 2018 21:00
Gdy będziesz narzekać na swój wygląd (pewnie by wymusić komplementy), to sprawisz, że facet będzie widział w tobie tylko te mankamenty i nawet, jeśli wcześniej mu się podobałas, to czar pryśnie. Możliwe, że obecnie on nawet nie zauważa twojej brzydoty, ale jesteś na dobrej drodze, by to zmienić.