Szkoda, że nie wiedziałeś wcześniej.
Może wtedy wpadłbyś na to, żeby jednego z rodziców traktować jak totalnego śmiecia, a drugiemu się przymilać.
Ciekawe, co by na to powiedzieli...
teraz możesz oboje traktować jak śmieci, bo nimi są.
Swoją drogą - ciekawe.
Czy rodzice robili jakieś notatki? Czy zaobserwowali jakieś kłopoty (poza tym, że ich nie lubisz)? Hak różnie potoczyły się drogi życiowe Twoja i brata?
Gorzej niż dr Mengele, bo tamten chociaż eksperymentował na własnych dzieciach. Masz żałosnych starych (celowo nie używam określenia rodziców).
Chociaż nie eksperymentował na własnych dzieciach* ucielo "nie".
Chore zwyrole a nie rodzice.
Pod wpływem jego eksperymentów dzieci umierały lub zostawaly kalekami. Faktycznie złoty człowiek.
jasne. gorsze traktowanie jednego ze swoich dzieci jest duzo, duzo gorsze od nieludzkich eksperymentow, zarazania chorobami, torturowania i masowych morderstw. masz totalnie rozjechana moralnosc, nie podejmuj samodzielnie ZADNEJ decyzji wchodzacej w obszar etyki. wspolczuje ci, ale z powodu swojego kalectwa emocjonalnego musisz miec kogos kto bedzie myslal za ciebie.
Psycholodzy powinni zdawać sobie sprawę, że taka różnica w wychowaniu dwóch braci bliźniaków w jednym domu spowoduje, że jeden i drugi będą się wzajemnie obserwować i zastanawiać się, skąd tak różne i niesprawiedliwe podejście rodziców do drugiego brata. Powinni się spodziewać, że zepsuje to wartość eksperymentu u jego podstaw oraz doprowadzi do zepsucia relacji z jednym lub obojgiem synów.
Eksperyment został przeprowadzony wadliwie.
Gdyby bracia bliźniacy wychowywali się w dwóch domach o dwóch różnych metodach wychowania - wtedy owszem, można by wyciągać z tego poważne wnioski.
Najlepsza byłaby próba badawcza większej liczby bliźniaków wychowywanych różnymi metodami oddzielnie (np. adoptowanych).
Wątpię, aby psycholodzy przeprowadzili tak źle zaplanowany, pozbawiony wartości badawczej, jak również szkodliwy dla własnych dzieci eksperyment.
jako ciekawostke moze zostawie tutaj ze znam braci blizniakow (tych nieidentycznych) wychowywanych w jednym domu, w ten sam sposob, a rozniacych sie miedzy soba diamteralnie. jeden ma wszystkie cechy charakteru matki, a drugi ojca. to doswiadczenie sprawilo ze zaczalem uwazac ze dominujaca role w zyciu czlowieka odgrywa genetyka, a wplyw srodowiska jest pomijalnie maly.
Chyba cię coś boli, że wpływ środowiska jest mały.
generalnie jestem zainteresony tym jak dziala swiat i nie zwyklem sie obrazac na zasady panujace w naszym wszechswiecie. skad wziales swoj wniosek?
Na chwilę obecną uznaje się, że zarówno wpływ genetyczny, jak i środowiskowy, jest tak samo istotny. Podkreślam - NA CHWILĘ OBECNĄ.
Tak naprawdę cała historia psychologii, to wahadło - raz kierowano się ku środowisku, by porem przejść do podkreślania roli genów. Sprawa do dziś nie została jednoznacznie roztrzygnięta. Z jednej strony bowiem nie ulega wątpliwościom, że wpływ genetyki jest ogromny, z drugiej natomiast nie podważalny jest wpływ środowiska na zmienność genetyczną. Trudno więc jednoznacznie ocenić, kto ma rację.
Nala, cerebrumpalm - znacie pojęcie słowa "sarkazm"?
Genialny przykład, czemu psychologia jako kierunek humanistyczny (zupełnie nie związany z medycyną) jest powszechnie uważana za stratę czasu a samych magistrów tej dziedziny nauki smaruje się po równo wraz z kulturoznawstwem czy socjologią. Nic nie znacząca i wnosząca do życia wiedza której nijak nie można wykorzystać w praktyce (ani wykorzystać do odpowiedniego, powaznego zawodu) więc eksperymenty prowadzi się na własnych dzieciach z frustracji po straconych latach na studiowaniu tegoż wspaniałego kierunku.
Jesli masz na to mozliwosci finansowe to sprobuj sie od nich odciac na drodze sadowej. Niech na starosc zostana sami z tym bardziej rozpieszczonym synem - bedziesz mial mozliwosc sprawdzic ( taki twoj wlasny experyment :) ) jak prawdziwy jest stereotyp odnosnie dzieci wychowywanych bezstresowo...
Pozwij ich oo duże odszkodowanie. Zdobądź najpierw notatki, nagrania,dowody
Jeśli celowo byłeś gorzej traktowany i masz na to dowody możesz żądać odszkodowania.
Co do samej sytuacji - nie zazdroszczę, niektórzy ludzie nie powinni mieć dzieci. Jakie masz za to relacje z bratem? Rozumie to i współczuje czy wykorzystuje że jest tym "lepszym"?
Nie, nie znamy (przynajmniej ja)
z tego co autor pisze byl traktowany lepiej. zostal nauczony odpowiedzialnosci i konsekwencji. nie dosc ze bedzie mial latwiej w zyciu zawodowym, to jeszcze akurat te cechy sa atrakcyjne dla plci przeciwnej. to raczej jego brat moglby miec pretensje ze nie zostal wyposazony przez rodzicow w zadne przedatne umiejetnosci zyciowe i bedzie musial prowadzic zycie kaleki spolecznej.
A to odszkodowanie to na jakiej podstawie?
Ogranicz widywanie rodziców z wnukami, aby zobaczyć jaki to będzie miało wpływ psychologiczny.
Zapisz ich na ustawienia Herlingera, to będzie mała kara, ale jednak kara za okrutne traktowanie. ehh psychlodzy jak z koziej dupy trąba...
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Gay Girl | 89.69.121.* | 28 Sierpnia, 2018 22:06
Szkoda, że nie wiedziałeś wcześniej.
Może wtedy wpadłbyś na to, żeby jednego z rodziców traktować jak totalnego śmiecia, a drugiemu się przymilać.
Ciekawe, co by na to powiedzieli...