Bzdura, jeśli nie jest polecony to na luzie osoba spod tego samego adresu może odebrać.
Może nawet polecony, jeśli nie jest z sądu lub urzędu.
jak sie trafi sluzbista to nie wyda, nigdy nie wiadomo jaka jest wartosc przesylki. Co innego jesli jest ona jak tutaj na dziecko a odbiera prawny opiekun, akt urodzenia w reke i przesylka wydana. Dobrze ze nie wszyscy sa tacy latwowierni, zawsze mozna pomyslec wczesniej i upowaznic malzonka lub kogos z rodziny do odbioru przesylek w razie awaryjnej sytuacji
I co? Nie powiedzialas, ze przesylka jest adresowana jest na Twojego rocznego syna?
A druga rzecz, ze plastikowe dowody tylko wszystko utrudniaja zamiast ulatwiac. Kiedys w ksiazeczkowych dowodach, byla informacja o dzieciach i ich pesel. Technologia z jednej strony ulatwia, a z drugiej utrudnia zycie, bo mnozy biurokracje.
Ej zaraz... to jest dziecko i to chyba poniżej 13 roku życia wiec rodzic ma prawo odebrać pocztę, co za paranoja
Bzdura. Każda osoba zameldowana pod adresem może się podpisać.
Z jednej strony ułatwiały, z drugiej nie do końca. Wyobraź sobie, że przesyłka jest na adoptowanego 3 latka, a próbuje odebrać to jego matka biologiczna. W końcu kiedyś w książeczce miała wpisany PESEL.
Swoją drogą adresowanie przesyłki na roczne dziecko... Ktoś będzue przechowywał kopertę osiem lat aż dziecko doriśnie i będzie w stanie to przeczytać?
Przepraszam za błędy. Powinno być "będzie"i "dorośnie".
Teraz dopiero w wieku ośmiu lat dzieci zaczynają czytać? O.o
Teraz zasadniczo tez nie jestes w stanie udowodnic na podstawie dowodu, na poczcie ze z dana osoba mieszkasz, bo nie ma adresu zamieszkania w dowodzie. Jak ktos usilnie chce, to zawsze moze oszukac, co nie zmienia faktu, ze jest oszustem.
Wszystkim którzy piszą, że to bzdura dedykuję swoją historię. Dostałam list z sądu na adres rodziców. Poprosiłam, żeby nie odbierali. Pojechałam z awizo na pocztę a tam powiedziano mi, że nie wydadzą mi tego listu, ponieważ noszę nazwisko męża. Adres zameldowania u rodziców oraz PESEL nie wystarczą do odebrania listu, ale... moi rodzice mogą go bez problemu odebrać. :|
zapomniałam o najważniejszym: nazwisko panieńskie wpisane w dowodzie poniżej aktualnego RÓWNIEŻ NIE WYSTARCZYŁO!Edytowany: 2018:08:21 13:47:34
Och, przypomniało mi to jak moja mama pisała do mnie listy co tydzień, kiedy byłem u babci na wakacjach... Pięknie i zmyślnie adresowane, z dowcipną czułością :'( Kochajmy mamy i babcie!
No ale Twoja historia jest mocno skomplikowana. Inny adres, inne nazwisko. A tu w historii to samo nazwisko i ten sam adres. W Twojej sytuacji, wcale nie dziwie sie ze nie chciano Ci wydac listu, bo sama przyznaj, wygladalo to dziwnie. Zwlaszcza, ze to z sadu.
no jak? :) Adres zameldowania w dowodzie ten sam, pod który zaadresowano pismo(!). W dowodzie widniało moje nazwisko rodowe, na które pismo zostało zaadresowane. Jedyne co przeszkadzało to to że wyżej było nazwisko przyjęte po ślubie. Nic tam dziwnego nie było.
Ty lepiej powiedz co napsociłaś sądownie!;)
Czasem tak jest, gdy trafi się tępa babeczka na poczcie.
Uczelnia, z której zrezygnowałam 11 lat temu naliczyła mi dodatkowe opłaty za semestr. Po ok. 10 latach "dług"trafił w ręce firmy windykacyjnej, która w zeszłym tygodniu zapłaciła koszty sądowe, więc sprawę uznaje się za zamkniętą.
W razie czego mogę podesłać kontakt do dobrego prawnika :)
Ja nie mam adresu w dowodzie, więc co zrobić jak dostanę awizo?
Pamiętam, jak kiedyś poczta dostarczała przesyłki do domu, a nie awiza zostawiłaś..
Ja kiedyś nie mogłam odebrać swojej własnej paczki, która wrócila nieodebrana. Zaproponowałam, żeby nadać go ponownie, bo uprzedziłam już odbiorce, jednak pani z okienka mi odmówiła, ponieważ oprócz imienia i nazwiska, napisałam również swój pseudonim. A w dowodzie go nie mam. Ot. Paczka trafiła do Koluszek
Pójść na pocztę, pokazać awizo i dokument ze zdjęciem. Mieszkam w innym mieście niż jestem zameldowana i bez problemu odbieram przesyłki.
Polecony też, jedynie z listem ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru może być problem.
Przesyłki sądowe podlegają pod inne prawo, przeczytaj sobie.
Bierz dziecko ze sobą, książeczkę RUMoską, lub książeczkę szczepień, i idz z nim odebrać paczkę, powiedz przy babce:"No syneczku to będzie Twój pierwszy podpis". Powinno zadziałać.
A po co mam je czytać? Czy fakt, że coś zostało zapisane magicznie sprawi, że to przestanie być bzdurą?
ja ostatnio byłam na poczcie odebrać polecony za brata. miałam upoważnienie notarialne a babeczki robiły jakiś niewiadomo jaki kłopot...bo u nich wystarczy zwykle napisane ręcznie na kartce i nie wiedziały czy mogą mi wydać list jak ja mam inne...
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Huhr | 87.239.222.* | 21 Sierpnia, 2018 09:47
Bzdura, jeśli nie jest polecony to na luzie osoba spod tego samego adresu może odebrać.
Luspea | pinger.pl | 21 Sierpnia, 2018 11:55
Bzdura. Każda osoba zameldowana pod adresem może się podpisać.