A dlaczego pierzesz dwudziestoletniej kobiecie pranie? Nie może sama tego zrobić? I dziwisz sie że zachowuje sie jak kilkulatka?
Dwudziestolatka może mieszkać z rodzicami i jest to jak najbardziej normalne. A skoro tak to domownicy zwykle robią wspólne pranie.
Bo ona w tej pościeli miała kokainę .... dziwisz się, że płacze? wyprałaś jej dwumiesięczne kieszonkowe XD
Cała mama!
Niby tak (chociaż u mnie akurat czegoś takiego nie było), ale gdyby córka sama wrzuciła pościel do wspólnego kosza na pranie, to raczej nie miałaby pretensji, że została uprana. To bardziej brzmi, jakby autorka sama sobie ją wzięła i uprała, co już dla mnie normalne nie jest.
Córka nie ma pretensji o pranie, tylko o to, że nie zdążyło wyschnąć. Może nawet sama do kosza wrzuciła, bo jej np. mama obiecała, że "zaraz z rana upierze, żeby zdążyło wyschnąć", a w końcowym efekcie się okazało, że wszystko inne było ważniejsze. Albo córka po południu gdzieś wychodziła, mama jej powiedziała "upiorę ci pościel", więc ta odpowiedziała "nie pierz, bo nie zdąży wyschnąć". Ale mama była mądrzejsza i wbrew córce uprała jej pościel, no bo musi być na maminym, nie? A autorka mogła po prostu nie wszystko napisać.
No wlasnie, tez tak zrozumialam.
Tego nie wiemy. W kazdym razie histeria 20 latki, ze nie bedzie spala pod ulubiona poszewka, jest nie na miejscu.
A może to była histeria o to, że matka ma znowu ją (jej zdanie) gdzieś, a autorka przetłumaczyła sobie na "nie chce spać pod inną pościelą". Tego właśnie nie wiemy, a już są komentarze do dziewczyny, że histeryzuje z powodu pościeli.
Zatem kazda opcja jest mozliwa.
To jest całkiem możliwe. Poza tym tu nie ma nic o histerii. Jak mam zły dzień, to potrafię się popłakać z różnych niedorzecznych powodów, włącznie z tym, że miałam ochotę na chipsy, ale zapomniałam je kupić. Ale nie ma to absolutnie nic wspólnego z histerią. Po prostu siedzę sobie, smutno mi i łzy mi kapią :D
Natura_Rzeczy pisała o histerii, więc to tylko kontynuacja była;)
Trzeba było dziewuchy nie rozpuszczać.
Mi się zdarza często płakać w nerwach - po prostu zamiast być agresywna to mi łzy najdą do oczu i płaczę. Tutaj bardziej skłaniam się ku wiarygodności wiarsji, ze córka poklocila się z matką o to, że ta grzebie w jej rzeczach i się popłakała przez nerwy w czasie kłótni.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Vrvw | 37.47.0.* | 16 Sierpnia, 2018 15:36
Dwudziestolatka może mieszkać z rodzicami i jest to jak najbardziej normalne. A skoro tak to domownicy zwykle robią wspólne pranie.
fejk | 83.26.229.* | 16 Sierpnia, 2018 18:10
Córka nie ma pretensji o pranie, tylko o to, że nie zdążyło wyschnąć. Może nawet sama do kosza wrzuciła, bo jej np. mama obiecała, że "zaraz z rana upierze, żeby zdążyło wyschnąć", a w końcowym efekcie się okazało, że wszystko inne było ważniejsze. Albo córka po południu gdzieś wychodziła, mama jej powiedziała "upiorę ci pościel", więc ta odpowiedziała "nie pierz, bo nie zdąży wyschnąć". Ale mama była mądrzejsza i wbrew córce uprała jej pościel, no bo musi być na maminym, nie? A autorka mogła po prostu nie wszystko napisać.