I następna...
Czy wy macie po 14 lat?
Bo to prawda. Autorko Twoja koleżanka ma rację.
O, widzę pani psycholog...
No więc zaskocze cię - można mieć ładną sylwetkę, kompletnie o to nie dbając. Takie geny. Ale co ty tam możesz wiedzieć...
Ja jestem grubo po 40 i wciąż jestem zaczepiana. Mile to jest wtedy jeśli mężczyzną jest super przystojny. Czy raz na ruski rok. Dla mnie to jest generalnie obleśne.
Pokaż się;)
A ty nie ustawiaj nikogo i nie obrażaj.
Bzdura, dogadala ci i przykadzila sobie - i raczej tylko o to chodzilo. Nie jest problemem wygladac nieatrakcyjnie i nie przyciagac uwagi, wiec albo puscila taki tekst zeby "ukryc"obelke albo to glupie babskie pieprzenie.
Ps. Akurat to kobiety sa gorsze pod tym (proznosci) wzgledem, bo bardzo czesto poza c* i gasnaca uroda nie maja absolutnie nic do zaoferowania a nachalne sa jakby byly 9 cudem swiata...
No tak się składa, t*pa pało, że mam szczupłą sylwetkę, choć o to nie dbam. Przez ani jeden dzień mojego życia nie musiałam liczyć kalorii i wiele grubych lasek ma mi to za złe. No ale wmawiaj sobie dalej, że zezarlas wszystkie rozumy i wiesz wszystko najlepiej.
Owszem, mozesz miec szczupla sylwetke nie dbajac o nia, ale to nie oznacza ze ona bedzie ladna;)
O i to jest dobre podsumowanie.
Dokładnie :) ja wpierniczam słodycze fast foody wszystko :D nie ćwiczę nie dbam o to jak wyglądam a moja waga to niecałe 50kg
Czyli jak przystojny facet zaczepia to spoko, a w każdym innym razie to obleśne? Niezłe podejście.
Nie, nie dali. Wbrew pozorom liczy się też charakter, znam osoby które mają ciałko a przyciągają facetów bo mają magnetyczną osobowość.
Wiesz o tym, że można o siebie dbać nie tylko po to by się podobać? Np. dla własnego zdrowia i lepszego samopoczucia. Widać jaka jesteś pusta, bo każdy ocenia wedle swojego zepsucia.
Szczuplym osobom tylko wydaje sie, ze jedza wszystko, a tak naprawde jedza malo. Zobacz ile pozera gruba osoba, ktora nie udaje ze je malo. Zobaczysz ze Twoja porcja jest duzo mniejsza i duzo rzadziej jesz w ciagu dnia, niz osoba gruba. Poza tym osoby szczuple, sa tez energiczne, ciagle gdzies chodza, sa aktywne, szybciej chodza i spalaja kalorie, choc nawet nie sa tego swiadomi.
zaskoczę Cię, ale nie mam luster;) poza małym z powiększeniem w szafce w łazience by lepiej widzieć zęby przy szczotkowaniu. A czemu nie mam to nie jest ważne, ale nie chodzi o próżność.
Można mieć też lustro nie po to by się w nim podziwiać, ale by tylko zobaczyć czy się ludzi na ulicy nie wystraszy. Zaskoczę cię ponownie, ale twoje myślenie nie jest jedyne na świecie i nie jest nawet "dobre". WIELE ludzi nie lubi jak ktoś na nich zwraca uwagę, szok, co? Więc nie KAŻDY lubi jak inni zwracają na niego uwagę (jak śmiesz twierdzić).
Trochę pokory i trochę rozumu by ci się przydało.
Bzdury. Poczytaj trochę o przemianie materii. Generalizujesz i do tego nic nie wiesz na temat dietetyki. To jest żałosne
Ten troll wie tyle ile przeczyta na wikipedi;D
Tekst chamski, ale rozumiem. Mam ponad 30 lat i ciągle ktoś żałośnie mnie podrywa, nie znam kobiet, którym by się to nie zdarzało. I dla mnie nigdy nie jest to miłe. I nie do końca uważam, że tekst ma celu chwalenie się, bo mi jest dość obojętne jak wyglądam, a facetom to już w ogóle nie lubię się podobać, bo więcej z tego kłopotu niż pożytku.
Natura rzeczy - nie każdy wygląda dobrze po to, by podobać się każdemu oblechowi na ulicy. Mnie bardziej wkurza kiedy podobam się facetom, zadbana jestem dla siebie i dla zdrowia. Nie potrzebuje spojrzeń innych, by czuć się dobrze w swojej skórze. I z tym jedzeniem tez się nie zgadzam. Ja jem dużo, również w ciągu dnia, aktywna fizycznie nie jestem wcale, pracuje przy biurku i moja waga nie zmieniła się od 18 roku życia ani trochę, a mam już ponad 30.
nie jest to prawda. wiele ludzi twierdzi ze nie lubi podobac sie innym, bowiem w srodowisku w ktorym to oznajmiaja takie deklaracje sa mile widziane, wiec dzieki czemu podobaja sie ludziom z tego srodowiska.
bardzo malo kto nie potrzebuje innych ludzi. praktycznie dla 99,99999% ludzi na ziemi pustelnictwo byloby kara. ludzie sa gatunkiem stadnym.
to brzmi jakbys miala w sobie po prostu pasozyta. brak zmiany wygladu od 18 do 30 roku zycia jest naprawde nienormalny. idz sie zbadac czy przypadkiem nie masz tasiemca.
acha twoja niechec do podobania sie kazdemu oblechowi ma uzasadnienie ewolucyjne - jako kobieta kopulacja jest dla ciebie obciazona ryzykiem wielkiego wydatku zasobow w postaci koniecznosci wychowania dziecka. wiec oczywiscie wyewoluowalas jako istota ktorej przyjemnosc sprawia wylacznie zainteresowanie ponadprzecietnego mezczyzny (a reszta to oblechy) - zeby nie ryzykowac nieoplacalnej inwestycji energetycznej. mezczyzni wyewoluowali w tym samym rezimie - dla nas najbardziej oplacalna strategia bylo okazywac zainteresowanie kazdej kobiecie co wyglada jakby mogla urodzic dziecko (czyli ma cycki, pupe i nie kaszle).
Gdyby chociaż zapoznała się z informacjami z Wikipedii...
Ten troll cierpi na nieuleczalne stałe niedo**banie mózgowe, które się przejawia m.in. przeświadczeniem o swojej nieomylnosci, a że wiedzę czerpie z bravo i tym podobnych to już inna sprawa...
Może kiedyś nadejdzie dzień, gdy rodzice jej odłączą neta.
No tak, posiadanie organizmu, który bez problemu sobie radzi z przemianą materii, jest tak niemożliwe, że każdy, kto tego doświadcza, na pewno jest zarobaczony.
Grubaski, które tyją od powietrza, to takie naturalne, normalne, ale osoba, która ma sprawną przemianę materii to na pewno żyje z pasożytem w środku.
I tak, istnieją ludzie, którzy nie żyją tylko po to by sprawiać przyjemność oczom innych. Wiele osób dba o sylwetkę dla siebie (bo w zdrowym ciele, zdrowy duch), a nie dla spojrzeń zachwytu obcych ludzi.
Spóbujcie czasem spojrzeć na świat oczami innych, nie mierzcie wszystkich swoją miarą, bo wasz punkt widzenia nie jest jedynym słusznym (to apel dla atencjuszy, którzy żyją pod publikę).
Nie popadajmy w skrajności. To, że ktoś ma w poważaniu czy się innym podoba i nie zależy mu na tym nie oznacza od razu, że jest pustelnikiem. Po prostu ma w poważaniu opinię innych na swój temat i tyle. Np. większość socjopatów ma szczerze wylane na opinię i nie jest to tak mały procent społeczeństwa.
Za przykład osoby, nie socjopaty, który ma gdzieś opinię innych mogę posłużyć, np. ja. Nie jestem pustelnikiem, ale mi nie zależy na tym by ktoś mnie polubił czy bym się komuś podobała. Z kimś się dogaduję i mnie lubi? No spoko, ale nie przeszkadzaloby mi, a nawet bym się cieszyła, gdybym dla każdego na świecie była neutralna. Ktoś mnie nie lubi? No spoko, póki zachowujemy neutralne stosunki i mi nie utrudnia życia.
Więc już sam fakt, że istnieje taka osoba jak ja obala tezę użytkownika "Natura Rzeczy".
owszem, osoba ktora nie przechodzi zadnych przemian hormonalnych w wieku od 18 do 30 lat, ma albo problem z dojrzaloscia organizmu, pasozyta lub klamie. z grzecznosci zalozylem ze odpowiadam osobie ktora normalnie dojrzewa i nie klamie.
jak ci nie zalezy to po co piszesz? co ci za roznica jakie zdanie maja czytajacy twojego posta? mam nadzieje ze to mlody wiek i niezdolnosc do autorefleksji, a nie hipokryzja.
Myślę, że troszkę przesadzasz z tym "ani trochę", bo pewnie Twoja waga się waha w jakimś przedziale, ale nie jest to zauważalne. W to mogę uwierzyć i nawet potwierdzić, bo moja waga stoi "w miejscu"(waha się +/- 5 kg) od ponad 10 lat, a mi już znacznie bliżej niż dalej do trzydziestki. Też jem dużo i nie uprawiam sportów, nawet takich jak bieg, bo autobus odjeżdża. No i nie mam pasożytów (sprawdzone;) ).
Jaki jest sekret, że je się dużo i nie tyje, mimo braku ruchu? Po prostu ciało przyswaja co mu potrzeba, a nadmiaru nie chomikuje tylko wydala. Dlatego też się je dużo - bo nadmiar nie jest przyswajany i gdy czegoś brakuje to trzeba to organizmowi dostarczyć, w końcu nie gromadzi zapasów.
Jedzenie dużo =/= opychanie się ponad miarę, moim zdaniem.
Nie piszę dla poparcia. Po prostu nudzę się i obalam teorię "Natury"... No w sumie właśnie z nudów. Wdaję się w dyskusję też z nudów, jak wrócę do domu i znajdę sobie zajęcie to przestanę odpisywać (chyba, że znowu będę się nudzić).
rozumiem. a wiec interakcje z ludzmi powoduja ze przestajesz sie nudzic, bo twoj organizm mowi ci ze postepujesz zgodnie ze swoja stadna natura. dziekuje za potwierdzenie moich slow i wykazanie ze mam racje.
Interakcje z ludźmi sprawiają że się nie nudzę, bo coś robię. Ludzki mózg, po prostu, nie lubi nudy, więc lepsze cokolwiek niż nic. Jakbyś ludzi zamknęła w pokoju gdzie nie mogą nic robić (nie mają telefonu ani innych rzeczy) to nawet słuchanie jak ktoś czyta kodeksy prawne po łacinie będzie ciekawe. Ewentualnie się zaśnie, ale z tego samego powodu - ludzki mózg nie lubi nudy.
Jak widać, może potwierdza to Twoje słowa, ale nadal nie robię tego dla poparcia czy przypodobania się komukolwiek;)
dlaczego wiec nie wiercisz palcem w bucie, a wybierasz interakcje miedzyludzka? no jak sadzisz - czemu?
Bo pisanie wiadomości jest bardziej absorbujące? Jak mówiłam - mózg nie lubi nudy, a wiercenie palcem w bucie jest za mało absorbujące dla mojego.
Może po prostu, tak jak inni użytkownicy, ma dość głupiego pie*dolenia harmonii i dlatego postanowiła się wypowiedzieć, a potem już poszło i właśnie prowadzi bezsensowną dyskusję o tym dlaczego postanowiła odpisać na jakiś komentarz? Nuda jak najbardziej mogła ją do tego zmotywować.
PS. Wcale nie trzeba lubić ludzi by jakoś wśród nich żyć i wchodzić z nimi w interakcje.
Zasadniczo osoba która nie tyje jedząc dużo na poprostu szybka przemianę materii i to nie jest ani dobre ani złe- troche jak wysoki lub niski wzrost, może jedne rzeczy ułatwić inne utrudnić ale dopóki nie jest to skrajność szkodliwa dla czlowieka to i szybka i wolną przemiana materii jest tą "sprawna". Pewnie ze wiele osób dba o sylwetkę dla siebie ale nie ma też nic złego w chęci podobania się innym
Zaskocze Cie. Nie wszystko ludzie robią dlatego ,że coś robiono w stadach tysiące lat temu. Sama zdaje sobie sprawę ,że przejmuję się opinia innych interakcje międzyludzkie są dla mnie ważne ale to nie znaczy ,ze każdy ma takie priorytety a dyskutować można dla przyjemności nawet z botem
Nie byłabym przekonana czy to trol niestety
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Spuv | 188.47.72.* | 05 Sierpnia, 2018 12:19
No tak się składa, t*pa pało, że mam szczupłą sylwetkę, choć o to nie dbam. Przez ani jeden dzień mojego życia nie musiałam liczyć kalorii i wiele grubych lasek ma mi to za złe. No ale wmawiaj sobie dalej, że zezarlas wszystkie rozumy i wiesz wszystko najlepiej.