No cóż, nie tylko dla niej uchylone okno to nie to samo co otwarte. U mnie w domu też się używa takiego nazewnictwa.
Kup nowego kota i po temacie. Albo weź ze śmietnika, pełno sie tego tam wałęsa.
Mogłaś sama się nim zaopiekować.
Tak. Wziąć ze sobą.
Bo otwieranie i uchylanie zazwyczaj funkcjonują potocznie jako dwa różne pojęcia.
Zresztą, też bym się nie spodziewała, że kot spróbuje uciec przez UCHYLONE okno, i jeszcze że okaże się to dla niego śmiertelne.
Gdyby jednak siostra powiedziała mi, żeby okno było ZAMKNIĘTE - byłoby tak, bez wątpliwości. Siostra mogła się zapytać Autorki, jak z uchylaniem okna.
Szkoda zwierzaka, pewnie cierpiał... Mam nadzieję, że więcej coś takiego się nie przydarzy, jeśli zamierzasz mieć nowego kota.
Bo uchylanie a otwieranie okna jest czymś innym XD
Łatwo teraz powiedzieć. Kto jest w stanie wcześniej przewidzieć aż tak pechowy rozwój wydarzeń?
Często zabieranie zwierzęcia w podróż przysparza sporo trudności, wtedy lepiej je z kimś zostawić. Z kimś odpowiedzialnym, oczywiście.
Też bym tak zrozumiała.
Ja również należę do tego grona "idiotów", dla których otwarte i uchylone okno oznacza co innego.
Podobno koty czesto koncza zywot w taki sposob, swoja droga moglas siostrze wytłumaczyc na czym rzecz polega. Mogla pomyslec, ze przez otwarte okno moze wyskoczyc, a uchylone moze juz byc.
Jak miałaś kota i zostawiłaś go z kimś, kto kotów nie posiada, trzeba było zainstalować zabezpieczenia na okna-siatki albo ograniczniki przy uchylaniu. Szkoda zwierzęcia, na pewno bardzo cierpiał.
Przede wszystkim miałaś kota idiotę, nie siostrę
Bzdura, u kotów to jest częste zachowanie i niestety nierzadko tak giną, jeżeli w porę nie udzieli im się pomocy - tylko że to nie jest wiedza tak powszechna, jak mogłoby się wydawać autorce-kociarze. Poza tym zdumiewa mnie, jak już ktoś z poprzedników zasugerował, dlaczego autorka nie założyła na okna/balkon siatek... nie wietrzy mieszkania czy wietrzy tylko czuwając przy oknach? To też jest mało odpowiedzialne...
sam jesteś idiota. Zwierzęta nie mają abstrakcyjnego myślenia, nie myslą przyszłościowo tylko "tu i teraz", nie zdają sobie sprawy z konsekwencji swoich działań dopóki coś się faktycznie nie wydarzy. Zwierzę się uczy na zasadzie prób i błędów tak jak małe dzieci, ale każdy błąd musi przeżyć, żeby się nauczyć, że czegoś nie można robić, bo się to źle skończy. Jeśli nie przeżyje, no to siłą rzeczy nie ma już jak się nauczyć. Moje koty nauczyły się, by nie dotykać żarówki w lampce, ale wcześniej musiały się kilka razy poparzyć, żeby zapamiętać tą lekcję. W tym przypadku to się nie kończy śmiercią zwierzaka, więc może wyciągnać wnioski ze swoich działań.
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2018-07-31 12:43:21 [Powód:Obrażanie innych użytkowników serwisu]
Wystarczyło przed wyjazdem ustawic okna na mikrowentylacje i powiedziec że nie trzeba juz ich ruszać, nie byloby szukania winnych i obrażania. Przykre zdarzenie ale tak bywa i się nie odkręci juz tego
Ja wietrzę tak, że koty zamykam w drugim pokoju, otwieram okna w tym pierwszym, potem zamieniam. Nie mam siatek zabezpieczających ze względu na to, że to wynajęte mieszkanie i własciciel nie zgadza się na jakąkolwiek ingerencję w okna. A przyklejone siatki szybko zostały przez koty zerwane, bo się po nich wspinały...
No i autorka napisała że ma klimatyzację, więc może wietrzy w ten sam sposób, co ja a potem włącza klimę i po sprawie.
Super wszyscy to rozróżniają natomiast autorka pisała również o klimatyzacji. Zatem uchylanie okna było tak 2/10.
Nie bardzo to rozumiem, jak kot mógł umrzeć przez jedną noc? Z yafuda jasno wynika, że kot był zaklinowany przez jedną noc, nie kilka dni, to chyba za szybko, żeby umrzeć z głodu lub pragnienia? Udusił się, bo miał uciśnięte płuca? :(
Tylko mnie dziwi włączanie klimatyzacji dla KOTA? Mieszkanie to nie samochód żeby się nagrzało do ponad 50°C.
Doszło zapewne do połamania żeber, kot się szarpał, by się uwolnić i żebra mogły powbijać się w narządy, dlatego zmarł. Tak się właśnie kończy zaklinowanie w oknie. Nie dochodzi do śmierci głodowej, tylko do połamania żeber i kręgosłupa, co kończy się śmiercią. Poczytaj o tym, fundacje pro zwierzęce piszą o tym na facebooku dość często. I tak, wystarczy jedna noc...
Zależy od której strony są okna. Ja mam takie mieszkanie, że bez wiatraka nie da się tu wytrzymać, bo okna są tak usytuowane, że słońce świeci w nie cały dzień i nagrzewa mieszkanie nawet do 40 stopni. Dla kota już taka temperatura jest ciężka do zniesienia, a jeśli to był starszy kot, to tym bardziej.
no ja bym bardziej stawiała, że autor/ka jest idiotką :)
Kurde, czemu nikt o tym nie pomyślał. Jak Ci matka umrze to wynajmij jakąś laskę lub jeszcze lepiej, poszukaj bezdomnego. Przecież jest ich tak dużo. Albo stracisz dziecko? Spoko, można zrobić przecież nowe.
Uchylone okono o to również otwarte okno.
Jeśli zostawisz uchylone a ktoś Ci wejdzie do mieszkania, to jest to kradzież, a nie kradzież z włamaniem. Bo właśnie okno nie było zamknięte. Natomiast, jeśli kupujesz okna, to zadają Ci pytanie które skrzydła mają być otwierane, a które uchylane. Zatem różnica jest :)
Bez mózgim zwierzęciem udowadniasz, że ty jesteś. Zwierzęta udowodniły, że nieraz bywają czulsze lub mądrzejsze od nas. Pewien gatunek małp okazał coś czego widać tobie brak - przywiązanie oraz potrzeba okazania pomocy. Zauważone to zostało, gdy jedna z nich zaadoptowała kocię i traktowała je niczym człowiek traktuje swojego pupila - z troską i zainteresowaniem. Wiewiórki przygarniają porzucone młode - czułość. Psy przywiązują się do swoich właścicieli emocjonalnie - jeśli mają prawdziwą więź ziewają wtedy kiedy właściciel, co z psychologicznego punktu widzenia jest oznaką empatii. Wiele gatunków wykazało świadomość własnej osoby - są w stanie zrozumieć, że patrzą na siebie w odbiciu. Zwierzę to nie jest puste nauczynie na czystym kodzie instynktu. Czują ból, niektóre są zdolne smutku. Nawet najmniejsze są zdolne do przywiązania. Coś czego Ty widać nie jesteś zdolny/a. Mam nadzieję, że nigdy nie będziesz posiadać zwierzęcia, gdyż na to zwyczajnie nie zasługujesz.
Nie rozprzestrzeniaj swoich genów.
To lepiej zostać w domu..
Zwierzaki to zawsze problem przy wyjazdach, jeśli to byłoby coś ważnego, typu delegacja, to rozumiem potrzebę wyjazdu, ale zapewne był to urlopik, więc nie ma konieczności wyjazdu i zwierzakiem trzeba się zaopiekować jak się komuś zachciało mieć.
Szkoda, że takiego scie*wa jak ty nie da się eliminować już przy porodzie. Naprawdę nie rozumiem jakim trzeba być zerem by myśleć w taki sposób jak ty to robisz. Takie gówno, które myśli, że się dowartościuje, gdy zacznie wmawiać innym, że inne gatunki nic nie znaczą. Porażka.
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2018-07-31 11:52:53 [Powód:Używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne]
Ciebie niedorozwoju stawiam poniżej zwierząt.
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2018-07-31 11:52:53 [Powód:Obrażanie innych użytkowników serwisu]
Człowiek też jest zwierzęciem. Wszyscy jesteśmy na równi. Wszystkie isoty mają takie samo prawo do życia, co my
Zamiast pierniczyć, dzielić się na takich i owakich, przejmować yafudami, zmyślonymi bądź też nie, moglibyśmy pośpiewać Się ściemnia czy coś, naszej dobrej Kory...
Jeśli już wyzywamy, droga autorko, to idotką jesteś Ty. Po pierwsze - uchylanie i otwieranie to dwie różne rzeczy, jak już wielokrotnie wyżej Ci nadmieniano. Po drugie - jak odpowiedzialny człowiek zostawia zwierzaka pod opieką osoby 3. (czy ma ona zwierzaki, czy nie) to mówi WSZYSTKO o tym zwierzaku, jak głupie i podstawowe by się informacje nie wydawały. To TWOJA ODPOWIEDZIALNOŚĆ, żeby zwierzakowi się nic nie stało. Nie bierz więcej zwierzaków, póki nie nauczysz się choć odrobiny odpowiedzialności. I tak, odpowiedzialnym byłoby także przyznać się do błędu a nie szukać winnych byle dalej od siebie.
Przede wszystkim jaką trzeba być bezuczuciową kretynką, by spieprzyć komuś 7-dniowy urlop tylko dlatego, że zdechł kot. Nie mogła poczekać z tą informacją do ostatniego dnia urlopu?
Teściowa siedzi na dachu?;)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Zdechnij poj*bie | 188.47.74.* | 28 Lipca, 2018 18:40
Szkoda, że takiego scie*wa jak ty nie da się eliminować już przy porodzie. Naprawdę nie rozumiem jakim trzeba być zerem by myśleć w taki sposób jak ty to robisz. Takie gówno, które myśli, że się dowartościuje, gdy zacznie wmawiać innym, że inne gatunki nic nie znaczą. Porażka.
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2018-07-31 11:52:53 [Powód:Używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne]