...i to jest, kurde, dramatyczny YAFUD..
Trzym się. Cokolwiek postanowisz.
Bylo ciezko, zahartowales sie w ciezkiej pracy i odpowiedzialnosci. Mimo bolu i zalu jednak moze spaść z Ciebie ogromny ciężar i ograniczenia - wcale nie straciles najlepszych lat mlodosci, te przekułeś w twardą stal a najlepsze lata zycia masz dopiero przed soba. Dziecka tylko szkoda.
Pamiętaj, że ojcem jest ten, który spłodził, a tatą i rodzicem ten, który wychowuje.
Hm...
Pytanie tylko, czy panna od początku wiedziała, że to nie jest dziecko autora? Nawet jeśli wiedziała, to teraz na pewno się nie przyzna... Tym niemniej sytuacja trudna.
Dziewczyna postąpiła źle nie dlatego, że wrobiła faceta w tę niezbyt fajną sytuację, ale dla tego, że w ogóle zaliczyła "jednorazowy numerek"będąc w związku.
jeden kij czyje dziecko..kochasz ja czy nie ? domu razem tylko nie kupujcie..a tak to rób co uważasz..chcesz być z nimi czy nie ..pop rostu jakbyś miał panne z dzieckiem czyimś..chcesz czy nie..i tyle
Badania Dna juz zrobiles? Moze sie o cos wkurzyla I po zlosci Tobie tak powiedziala. Zwlaszcza ze "nie pamieta"z kim. Albo poznala kogos I niechce zebys sie krecil w poblizu.
No i co z tego! Jesteś z nimi kawał czasu i jest OK.
Na pewno chcesz to rzucić?
Wiele wspólnych wspaniałych chwil no i dziecko które zapewne kocha cię i ufa bezgranicznie
A poza tym to rodzic to ten który kocha i wychowuje.
6 Lat temu oboje byliście nieodpowiedzialnymi gówniarzami.
Uderz się w piersi i powiedz że nie miałeś innych dziewczyn.
No i na koniec to od czego powinienem zacząć --- robiłeś badania DNA ?
Pannę z dzieckiem bierzesz z wyboru nie będąc zdradzonym.
O masakra... strasznie mi przykro.
Dziewczyna - masakra. Tak jak ktos napisal wyzej. Fakt ze w ogole spala z kims innym - jeszcze lol w wieku 16 lat juz taka "chodliwa".
Powiem tak - podziwiam Cie.
I niestety nie widze dobrego wyjscia z sytuacji;/ o tyle tylko ze jesli kochasz mala, to potraktuj ja jak wlasne dziecko. Z matka byc nie musisz. Swoja droga ona tez sie kiedys dowie pewnie. I tez bedzie jej ciezko.
A w ogóle jak się dowiedziałeś? Powiedziała Ci? Czy z jakichś innych źródeł?
Ty tak na poważnie? Panna robiła go w (niecenzuralne słowo) przez kilak lat, ale wszystko ok? Może udawała w wielu innych kwestiach, a on jej tak naprawdę nie zna, tylko zna osobę stworzoną przez nią z kłamstw, wykorzystała go, a on ma przejść koło tego obojętnie? Dobre sobie.
Co mają udowodnić badania DNA? Nawet jeśli byłby ojcem, to sam fakt, ze dziewczyna sama nie wie, czyje to dziecko jest wystarczający by sobie odpuścić dalszy związek, czy miał inne dziewczyny? Może, ale raczej nie w tym samym czasie kilka różnych, co do wspaniałych chwil to jak wyżej wspomniałem, żył cały czas w kłamstwie, to nie było prawdziwe, zgadzam się tylko z tym, ze dziecko nie jest niczemu winne i nie powinien go odsuwać od siebie, natomiast matka, to inna kwestia.
Dawca spermy =/= tato. To Ty ją wychowałeś, to z Tobą jest związana emocjonalnie. Wciąż jest Twoją córką i może nią pozostać nawet jeżeli z matką nie będziecie razem. Bo to że zdradziła, to jedno. Oszukiwanie przez 6 lat - to już naprawdę straszny syf.
Jedno słowo: zostawić!
Powtarzałem to przy wielu historiach- kobieta w takiej sytuacji powinna ponosić odpowiedzialność karną z tytułu wyłudzenia mienia. Wprowadzenie w błąd co do ojcostwa i dzielenie, lub przerzucanie kosztów utrzymania dziecka na faceta w takiej sytuacji niczym nie różni się od innych oszustw finansowych, nie wspominając już nawet o ozustwie moralnym.
tak jest! nalezy pozbawic corke zasobow poprzez odebranie matce pieniedzy (potracajac kase nalezna odbieraczowi), nastepnie przekazac ojcu (potracajac kase nalezna przekazywaczowi), zeby ten mogl zwiekszyc zasoby corki o kase pomniejszona o pensje odbieracza i przekazywacza. genialne! corka przeciez i tak wyzyje, a dziura budzetowa mniejsza. to jest prawdziwy patriotyzm!
badania DNA daja swiadomosc czy przedluzyles juz swoja linie genetyczna czy jeszcze nie.
Dość osobliwe tłumaczenie. Może w takim razie rozciągnąć też takie postępowanie na innych złodziei? Przecież też na pozbawieniu takiego złodzieja środków może ucierpieć finansowo jego dziecko. Też w ostatecznym rozrachunku jest tyle samo pieniędzy, a że w kieszeni złodzieja zamiast ofiary kradzieży, to już drobiazg. No i też nie trzeba płacić policji, sądom i komornikom :D
roznica jest ze w przypadku zlodzieja "z zewnatrz" kolko nie jest zamkniete. odbieranie kasy matce wychowujaca corke, zeby dac je ojcu (uszczuplona o koszty transferu) zeby mogl wydac je na corke jest doslownie sprytna operacja majaca na celu tylko uszczkniecie procentu do budzetu - choc moze byc przedstawiana jako sprawiedliwosc, zemste czy jakies inne puste pojecie.
finalnie ta sama corka zostaje z mniejsza kasa niz miala na poczatku. a ze zawsze powinnismy stawiac dobro dziecka na pierwszym miejscu, to rozwiazanie zaproponowane wczesniej byloby zle.
W sytuacji, gdy mężczyzna chce mimo wszystko dalej utrzymywać dziecko - oczywiście masz rację. Natomiast w większości przypadków jednak w takiej sytuacji "rodzina się rozpada". W takiej sytuacji po sprawie zostaje mężczyzna, od którego wyłudzono pieniądze i kobieta, która się bezpodstawnie wzbogaciła (nie musząc ponosić samodzielnie kosztów wychowania). Jakby nie patrzeć wciąż zostaje złodziej i osoba okradziona i myślę, że nie można tego pozostawiać tłumacząc dobrem trzeciej strony. Kradzież na potrzeby dziecka to wciąż jest kradzież.
Moja córka mówi tak jak jak i jak się wymądrza to robi to tak jak ja kiedy byłem w jej wieku. Moja córka lubi to co ja lubiłem (komiksy fantasy, filmy o zombie) i w ogóle nie ma większego szczęścia niż widzieć kawałek siebie we własnych dzieciach.
UCIEKAJ! JESZCZE MASZ SZANSĘ NA DZIECI, KTÓRE BĘDĄ DO CIEBIE PODOBNE!
Patrząc na poziom wiedzy odnośnie tego co zależy od genów a co nie to Twoja córka chyba lepiej by na tym wyszła gdyby była podobna do sąsiada.
i to jest prawdziwy YAFUd...
Wiele tu niedojrzałych gimbusów.
To jest ŻYCIE a nie sitkom. Trzeba myśleć też o dalekich konsekwencjach decyzji.
Niestety ale...
No właśnie . Zawsze jest jakieś ale
Cóż, trudno od szesnastolatki oczekiwać wierności, gdy ona właśnie wchodzi w wiek zabawy i szaleństw. W normalnych krajach jest możliwość aborcji, żeby dzieci nie musiały wychowywać dzieci, niekoniecznie swoje*. Jednak Polska normalnym krajem nie jest.
_____________________________________________________
*Tak, mądrale: lepiej jest się zabezpieczyć zawczasu;ale dzieciom może się zdarzyć zapomnieć, dopiero się uczą...
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
gość7890 | 82.143.129.* | 21 Maja, 2018 17:53
Pamiętaj, że ojcem jest ten, który spłodził, a tatą i rodzicem ten, który wychowuje.