Jesteś mężczyzną?
Uwierz, naprawdę wiele da się wyczytać z mimiki i mowy ciała.
oblesne beda z nutka zachety i nadzieja w oczach, ironiczne beda kreskowkowo przerysowane.
Gdyby ktoś kiedyś spojrzał na Ciebie lubieżnie, to wiedziałbyś jak to wygląda.
... nie wiem czy powyżej jest bait czy wy tak na serio...
jeśli serio - to płaczę nad ludzkością;/
Achaaaa. Ale myślisz, że wiedziałbym, że to lubieżnie, a nie obleśnie? Może to jest tak, że lubieżnie patrzą młodzi i piękni, a obleśnie grubi i brzydcy? Hmmmm...
Ale wiele też sobie sami dopowiadamy i nadinterpretujemy. Jesteś kobietą? Powinnaś to wiedzieć.
Mam kolegę w pracy, który potrafi na mnie spojrzeć lubieżnie, mimo że jest kompletnie nieatrakcyjny i gruby, więc to chyba nie to. Myślę, że obleśne będzie to spojrzenie dla mnie wtedy, kiedy pewne granice zostaną przekroczone.
Wiem np. że sąsiad z góry ma żonę, na którą codziennie krzyczy i mówi do niej przykre rzeczy (które przypadkiem słyszę np. podczas rozwieszania prania na balkonie latem). Kiedy mówi mi "dzień dobry"z tym swoim uśmiechem, po którym widać że chętnie sprawdziłby co mam pod ubraniem, to jest to dla mnie obleśne.
Kiedy nieatrakcyjny i gruby spojrzy lubieżnie, to jest to molestowanie seksualne, a on jest zboczeńcem.
Kiedy atrakcyjny i przystojny spojrzy lubieżnie, to jest to flirt, a on jest podrywaczem.
Chyba nie przeczytałeś mojej wiadomości
Wiedziałam, że musisz być mężczyzną. Większość kobiet po prostu widzi różnicę i tyle. Od młodego mężczyźni patrzą się w oba te sposoby i po prostu od razu wiadomo. I nie, nie ma to nic wspólnego z atrakcyjnością. Zdarza się, że przystojny facet zaczyna się patrzeć w sposób, który powoduje uczucie „niesfojności” i poczucie poniekąd zagrożenia (Przecież po to nam przeczucie). A czasem starszy, bądź nieaktrakcyjny mężczyzna patrzy w sposób, po którym wiemy „co mu po głowie chodzi”, ale w sposób który nie razi i nie powoduje negatywnych odczuć i chęci ucieczki
Po prostu kobiety dużo częściej od najmłodszych lat są traktowane jako obiekty seksualne i szybko uczą się co oznaczają pewne gesty i spojrzenia ze strony mężczyzn. Faktem jest, że kobiety mają silniej rozwiniętą intuicję i lepiej czytają ludzkie emocje i intencje (co jest udowodnione, bo w ten sposób chronią „swoje młode”). Więc może tobie, jako mężczyźnie ciężko jest pojąć, że my po prostu widzimy różnicę i tyle.
No patrz, skoro to takie oczywiste, to skąd te historie, że kobieta idzie z nowo poznanym mężczyzną i kończy się to tragedią? Przecież musiała wiedzieć od razu, że on uśmiecha się do niej obleśnie, a nie zalotnie, prawda?
Ok, ale to wciąż jest Twoje odczucie, niekoniecznie pokrywające się z zamierzeniem mężczyzny. Może ten kolega z pracy myśli, że z tobą flirtuje i taki też w jego zamierzeniu ma być ten uśmiech, który dla Ciebie jest lubieżny, a że jest gruby i nieatrakcyjny (kolega, nie uśmiech), a więc i pewnie niedoświadczony w kontaktach damsko-męskich to nie zdaje sobie z tego sprawy. Hmmm, swoją drogą ciekawe ile kobiet z którymi rozmawiałem brało mój uśmiech za obleśny... I tak na koniec, chcesz czy nie, jeśli jesteś atrakcyjna (jesteś?) to KAŻDY facet (no dobra, większość) chętnie sprawdziłby co masz pod ubraniem, choć ci "normalni"nigdy Ci tego nie powiedzą, ani w żaden sposób tego nie okażą.
"(jesteś?)"
A czy odpowiedź na to pytanie, to nie byłoby już tylko moje odczucie?
Piszesz że ktoś kto obleśnie się uśmiechnie, albo zalotnie może mieć inne zamierzenie. Może. Ale jeśli zamierzam wyglądać ładnie, to wciąż mogę wyglądać koślawo.
O rany, jaki tani wykręt... Po prostu napisz czy wyglądasz bardziej jak ładny Marty Feldman czy jak koślawa Monica Bellucci. Chyba, że coś pomieszałem...
napisz na priv to Ci fotę wyślę, mogę zrobić lubieżny uśmieszek na jednej, a obleśny na drugiej
Serio? No dobra, aż się tu utworzę i napiszę, bo naprawdę chciałbym zobaczyć różnicę między jednym uśmiechem, a drugim. Wprawdzie wolałbym takie zdjęcia po których to ja będę miał na twarzy te dwa uśmiechy, no ale wszystko w swoim czasie. Aha, tylko bez żadnych zwrotnych "send nudes", bo się zafiksujesz na amen, zacznie się stalking, błagania, nagabywania, nocne telefony (skąd masz mój numer???), po cholerę mi to? Będę chciał problemów, to wezmę kredyt we frankach :-)
Czy ja tu dawałam jakikolwiek znak, że szukam faceta? Ugh, ta męska natura zdobywcy...
Czy ja tu dawałem jakikolwiek znak, że chcę kogoś zdobyć? Ugh, ta kobieca natura zdobyczy...
"wszystko w swoim czasie"sugeruje działania długoterminowe
W moim przypadku to jakieś 5 do 10 minut;-)
To już chyba antyreklama;)
Ale któro, bo się gubię? Poza tym chyba odchodzimy nieco od tematu, czy Ty tam coś nie miałaś ten tego? Hę?
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Karmen [YAFUD.pl] | 21 Maja, 2018 10:57
Jesteś mężczyzną?
Uwierz, naprawdę wiele da się wyczytać z mimiki i mowy ciała.