Bezpodstawne zwolnienie może być karalne. Jeśli to prawda, dowiedz się i pozwij szefa,
A co ma sekretarka siedząca za biurkiem do kierowców, będących poza firmą?
Sam bym zwolnil.
powiazanie masz opisane w jafudzie. czy cierpisz na anlfabetyzm funkcjonalny?
Przeciez jest jak najbardziej podstawne - jej byly facet robi sobie folwark zlosliwosci, blokuje linie w firmie i robi syf. To nie jest zmartwienie szefa aby ogarniac prywatne zycie pracownicy. Ba, jest nawet prosta zasada - nie przynos spraw rodzinnych i dramatow do roboty. Jak nie potrafi ogarnąć swojego EX, pcha sie w durne związki z dziwnymi ludźmi, zadaje z wariatami i realnie wpływa to na wizerunek/funkconowanie firmy - out.
15 telefonów dziennie do szefa od jakiegoś ex'a? nic dziwnego, że szef sie wkurzył - strata jego czasu i nerwów na dramaty niepoważnych ludzi.
Dorośnij i zastanów się, kto tu kogo może pozwać.
Ale nie ma żadnego paragrafu na byłego? Ejże - w czasach, gdy powiedzenie kobiecie "dzień dobry"podchodzi pod molestowanie i nękanie - to za takie zachowanie, jak Twojego byłego można go swobodnie posłać na resztę życia za kratki i jeszcze wyciągnąć horrendalne odszkodowanie. Skonsultuj się z prawnikami.
Oczywiście, że jest na to paragraf. To nękanie + dodatkowo zniesławienie (to o czym mówił szefowi). Dodatkowo na pewno dałoby się dołożyć sporo paragrafów z tego, co mówił. A szefa można również pozwać za bezpodstawne zwolnienie (no chyba, że autorka podpisała porozumienie stron).
Przepraszam, czy Pan jest de_bilem?
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2018-05-15 13:21:00 [Powód:Omijanie cenzury]
Az tu czuc smrod rozczeniowego socjalisty. Otworz sklep, zatrudnij pracownice i uzeraj sie z ich problemami, wizytami konkubentow i syfem jaki robia. Wszyscy maja mieec prawa oprocz pracodawcy? Ty tez dorosnij.
Dla tych, co nie potrafią czytać ze zrozumieniem i by naokoło wszystkich pozywali bo bogu ducha winna pracownica nic przeciez nie zrobiła - no i właśnie w tym pies pogrzebany.
Przy jakimkolwiek zatrudnieniu, na umowie zwykłej czy śmieciowej, jest prosty paragraf - nie można działać na szkodę pracodawcy, bezpośrednio ani nawet pośrednio. Co pracodawcę obchodzi, że jej ex robi syf? Czy to by dzwonił ex, może jej dzieci, może zazdrosny mąż by wydzwaniał co chwila - nie ma to znaczenia. Szef też mógłby posądzić pracownicę za nękanie razem z tym typem, w końcu to dzięki niej te telefony i ona pośrednio odpowiada za sytuację. W yafudzie czytamy, że trwało to jakiś, bliżej nieokreślony, czas. Można wnioskować, że pracownica nie skierowała się od razu na policję za nękanie, nie wyjasniła swojemu ex jasno ze ma sie odwalić tylko olała temat bo "moze przestanie dzwonic". To można rozpatrywać jako rażące zaniedbanie i powód do dyscyplinarki.
Szczerze mowiac nie sadze.
Biorac pod uwage, ze dzwoni na numer ogolnodostepny i robi tam syf, ona nie moze za to odpowiadac. Nie sadze tez aby nie zrobila nic. I tak jak rozumiem szefa, bo tez bym sie wkurzyla, tak nie jest prawidlowe obarczanie wina Autorki. Prawda jest taka, ze oboje powinni zalozyc sprawe o nękanie. Tylko ze zadnej normalnej osobie (mowie tu o szefie) nie bedzie sie chcialo za przeproszeniem pieprzyc po prokuraturach za jakims chorym kolesiem pracownicy.
PS w czym masz zaniedbanie? Co autorka moze zrobic? Do jej obowiazkow pracowniczych nalezy obsluga administracyjna a nie pilnowanie jakiegos typa zeby nie dzwonil. I co ona ma zrobic? Pobic go? Zalozenie sprawy wcale nie jest takie latwe. W szczegolnosci w sprawach o nekanie czy znieslawianie, gdzie wystepuje element w duzej mierze ocenny. Policja i prokuratura maja wrecz nieznosna tendencje do umarzania wszystkiego co mozna umorzyc.
Oczywiscie, ze moze za to odpowiadac, niezaleznie czy dzwoni jej terazniejszy, ex, przyszly, ciocia, babcia, dzieci czy wujek zza buga.
Powiedz mi na jakiej zasadzie jest to odpowiedzialnosc skoro tak uwazasz.
Jezeli chce sie kogokolwiek pociagnac do odpowiedzialnosci to nalezy wskazac podstawe prawna.
Wujek zza buga i inne osoby sa autonomicznymi podmiotami za ktore autorka nie odpowiada. No chyba ze jest ich prawnym opiekunem w co watpie.
No i ponawiam pytanie - jakie obowiazki pracownicze naruszyla?
nie nie, pomylilo ci sie, w zaleznosci od swiatopogladu, z biblia ("jestem Bogiem zazdrosnym, który karze winę ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia") ewentualnie ze stalinizmem. na upartego moznaby tez podciagnac nowozytna koree polnocna, gdzie do obozu mozna zeslac 3 pokolenia za grzechy jednego osobnika. ale my zyjemy w systemie ktory nie stosuje odpowiedzialnosci zbiorowej. jestes dewotem, imigrantem z korei czy przespales kilka dziesiecioleci?
xD Jaczuro Ty nicponiu poczytaj prawo pracy zamiast profilu korwina. Nie masz racji po całości pieniaczu.
Rozumiemy, jak byłeś mały to tata palącą się kołyskę gasił łopatą. Bardzo nam z tego powodu wszystko jedno, niemniej bądź łaskaw nie p*i*e*r*d*o*l*i*ć takich głupot. "Przynoszenie"do pracy spraw osobistych to jedno. Branie odpowiedzialności za działania innych - nawet bliskich - którzy są dorośli to co innego i swoją drogą, niedorzecznością jest oczekiwać, że autorka miałaby kontrolować działania swojego byłego. Najprostsze rozwiązanie to zablokowanie natrętnego numeru.
Dlaczego autorka miałaby odpowiadać za zachowanie tamtego faceta?
To jego powinni pozwać.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
stsu | 213.180.137.* | 14 Maja, 2018 11:12
Bezpodstawne zwolnienie może być karalne. Jeśli to prawda, dowiedz się i pozwij szefa,