mam nadzieję że jak prawdziwy facet tak po prostu tego nie zostawiłeś i natychmiast je wyprałeś
Dobiłeś je żeby nie uciekły?
Smrod jak trup? Ze skarpetek? I to takich ktore dlugo lezaly? Nie wierze.
Ktoś tu chyba przesadza,albo jest przewrazliwiony.Od samego leżenia skarpety nie śmierdzą bardziej,a przez dwa tyg to pewnie by trochę wywietrzaly.Ale skoro chcialo się coś napisać to trzeba bylo trochę koloryzowac
Może je nosiła przez te dwa tygodnie? Słyszałem opowieść o budowlańcu, który codziennie nosił te same skarpety. Po powrocie na hotel (delegacje), zdejmował, odkładał do słoika, który zakręcał, a kolejnego dnia powtórka. Poza tym, nie miał innych problemów z higieną.
A skąd wniosek, że długo tam leżały? Wiemy tyle, że autora nie było dwa tygodnie w domu, ale nie napisał nigdzie, że nie mieszkają z dziewczyną razem, żeby te skarpetki leżały tam aż od jego wyjścia. Równie dobrze dziewczyna mogła rzucić je pod kanapę poprzedniego dnia, a rano wyjść bez ich uprzedniego uprzątnięcia albo zapomnieć, że je tam rzuciła (bo jakby była wtedy w mieszkaniu i o nich pamiętała, to autor by tyle ich nie szukał – tak, żeby nikt mnie zaraz tu nie próbował za to sprostować).
Z tego wynika, że Twoja kobieta to wstrętny brudas...
Masz racje. Nie wiemy jak dlugo lezaly. Ale mimo wszystko, historia co najmniej podkoloryzowana "byłem już pewien, że konieczne będzie zrywanie podłogi bo jakieś zwierze tam zdechło i zgniło".
Jest to możliwe. Mojemu chłopakowi też śmierdzą stopy wybitnie.
tak jest, jak zostawisz brudasa na chacie
Ja też, takie wymysł, że nie ma w tym ani 1% prawdopodobieństwa, że to mogło być prawdą.
Jakby była na chacie, to by nie śmierdziało, w końcu na dachu jest spory przewiew i duża przestrzeń. Gorzej, jak coś śmierdzi w chacie.
trudno sobie wyobrazić jak jej musi jechać z krocza
Są przypadki i przypadki.
Ja na przykład, jeśli noszę skarpety bawełniane, to one w ogóle nie śmierdzą. Mógłbym nosić je nawet kilka dni pod rząd i po zdjęciu butów czuć będzie jedynie zapach wilgotnego materiału. Na włókna sztuczne moja skóra już reaguje gorzej, ale też bez przesady.
Z kolei mój ojciec może nosić skarpety ze stuprocentowej bawełny i przewiewne buty sportowe, ale i tak po całym dniu pracy, jeśli zdejmie buty i nie wyrzuci od razu skarpet do prania i nie umyje nóg, to trzeba wietrzyć pokoje, bo idzie się udusić.
To jest zapewne kwestia butow, a nie samych stop. Buty sa przepocone, mnoza sie nowe bakterie i caly odor idzie do stop.
Trzeba zmienic buty, a stare wyrzucic. A do nowych najlepiej kupic wkladki do butow, pochlaniajace brzydkie zapachy. Nie rozwijaja sie bakterie w takim tempie. Wkladki nie sa drogie, patrzac na to, ze lepiej co kilka miesiecy zmieniac wkladki na nowe, niz buty.
Zapewniam Cię, że zmiana butów i używanie wkładek w jego przypadku wiele nie zmienia. Taka już jego natura
Może to jednak nie były jej skarpety?
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Megan | 46.215.119.* | 13 Lutego, 2018 11:19
Ktoś tu chyba przesadza,albo jest przewrazliwiony.Od samego leżenia skarpety nie śmierdzą bardziej,a przez dwa tyg to pewnie by trochę wywietrzaly.Ale skoro chcialo się coś napisać to trzeba bylo trochę koloryzowac