No cóż... Komórka nie jeden problem stworzyła i nie jeden związek... zakończyła.
Trzeba być udanym żeby pomylić numer kochanki z numerem córki.
A może po prostu ojciec chciał, żeby córka mamie przekazała wiadomość, a nie żeby zaczynała myśleć, że o nią chodzi. Może sądził, że jak w ten sposób matkę zawstydzi, to ta kupi sobie komórkę? :P
Zupełnie nie rozumiem jak bardzo zacofanym umysłem trzeba być żeby być przeciwko telefonom. Nikt nie zmusza do bawienia się na komórce, ale kontakt z takim członkiem rodziny to mus. Też nie lubię być cały czas "pod sygnałem", ale w ten sposób babcię uratowali. Zdążyła się dodzwonić jak upadła i zasłabła w mieszkaniu.
Wystarczyło odpisać przecież:mama nie ma komorki
Dlaczego obrazasz ludzi, ktorzy nie maja potrzeby gonic za technologia?
Z ludzi czytajacych papierowe ksiazki tez sie smiejesz, ze tacy zacofani?
Jak ktos bedzie mial atak serca, czy wylew a bedzie sam w mieszkaniu, to komorka naprawde nie pomoze. Smartfon to wygoda owszem, ale pamietaj ze przyzwyczajenie, druga natura czlowieka.
Na pewno nie pomoże? Przed wylewem/atakiem ma się tylko kilka sekund na zadzwonienie po pomoc. Telefony komórkowe te sekundy zapewniają. Mądre korzystanie z 'wynalazków' to nie jest pogoń za technologią.
A i też korzystanie z e-booków jest lepsze dla środowiska, chociaż sam wole papierowe wersje.;)
Trzeba jeszcze mieć zwyczaj chodzenia po mieszkaniu z komórką i nie stracić przytomności.
Poza tym Harmonia ma rację, nie należy kpić z cudzych zwyczajów.
Bzdura. Piszesz teoretycznie o zawale i wylewie. Takich rzeczy nie spodziewasz sie. I zanim zorientujesz sie co Ci sie dzieje, to te kilka sekund juz ucieklo i lezysz nieprzytomny. A druga rzecz, jak zauwazyla Marianna, nikt nie ma przy sobie 24h na dobe tel komorkowego.
A co do ksiazek i czytnikow, nic co plastikowe i co ma baterie, nie jest ekologiczne i dobre dla srodowiska.
Człowiek od razu umiera na zawał najczęściej na filmach. Trochę inaczej jest w prawdziwym życiu.
Starsi ludzie (o ile rodzina się o nich troszczy) tak noszą komórki, na szyji najczęściej.
w jakim sensie jest lepsze? zabiera duzo wiecej trudniej osiagalnych surowcow oraz wymaga dostepu do pradu. skad wziales pomysl ze maszyny sa bardziej ekologiczne niz papier? serio mnie to ciekawi - wyczytales to gdzies, zobaczyles? jestem ciekawy gdzie i z jakiego powodu taka propaganda sie pojawia.
Pewnie z logiki - jeden taki właściciel czytnika może mieć na nim tysiąc książek, zamiast mieć ich tysiąc na półkach;) A w końcu do druku też trzeba użyć maszyn;)
:) znam setki ludzi mających tel zawsze przy sobie wiec sorry ale to ze ty nie masz nie znaczy ze kazdy jest taki jak ty. Moja babcia nie wazne co by sie działo tel ma w zasięgu ręki :) a i taka uwaga ma sie kilka sekund :) to wystarczy by wysłać sygnał sos :) w nowych tel zatem zamilcz najlepiej na wieki.
jednakze kazdorazowe odpalenie e-booka wymaga pradu. druk ksiazki jest jednorazowy. dodatkowo papier jest surowcem odnawialnym, w sensie wymaga drzew ktore mozna posadzic. do produkcji czytnika, jak i pradu, trzeba uzyc surowcow nieodnawialnych.
Drzewa rosną baardzo wolno. A zapotrzebowanie jest masowe. Ebooki jeszcze perfekcyjne nie są ze względu na celowe robione "minusy"przez producentów (słaba żywotność baterii, czy celowe łatwe zepsucia się produktu) ale idzie to w dobrą, ekologiczną stronę.
przeciwnie, drzewa rosna bardzo szybko. w 30 lat mozna miec caly las. w porownaniu z ropa (potrzebna do plastiku) ktorej cykl produkcyjny trwa dziesiatki milionow lat czy z platyna, zlotem i zelazem (surowce potrzebne w kazdej elektronice), ktore musza byc produkowane we wnetrzach gwiazd, las jest praktycznie natychmiastowy.
ponawiam pytanie: gdzie spotkales sie z propaganda ktora przedstawiasz? jestem autentycznie ciekawy.
To dzieciaki, ktore nie zdaja sobie sprawy, co sie dzieje z milionami tel komorkowych i odpadami w krajach 3 swiata. My swiat cywylizowany robimy wysypisko smieci ze sprzetu elektronicznego ktory nie jest recyclingowany i nie rozlozy w jedno pokolenie, a dzieciaki mysla, ze sprzet elektroniczny to ekologia.Edytowany: 2018:02:06 18:01:22
Tak, mlodziez z pewnoscia nie wypuszcza z reki smarfona. Ale ludzie starsi nie sa przyklejeni do tel. Twoja babcia to nie caly swiat.
I taka uwaga, agresja nic nie ugrasz. Uspokoj sie.
Masz szerokie kontakty i dużo wiesz o znajomych.
Ja to wiem, ty to wiesz... spokojnie;)
I przez ten caaały czas rośnięcia drzewa pochłaniają dwutlenek węgla i produkują tlen. Nic nie jest bardziej ekologiczne od drzew :P
Prąd też może być uzyskiwany z surowców odnawialnych (słońce, wiatr, woda, biopaliwa) ponad to druk może jest jednorazowy, ale zazwyczaj czytanie również jest jednorazowe, tusz w książkach wcale nie jest ekologiczny, a sama książka z czasem ulega zniszczeniu, czego nie można powiedzieć o elektronicznym wydaniu, chyba jednak ktoś inny tu sieje propagandę, ty.
Do sklepu chodzisz z własną torbą? Dużo większym obciążeniem dla środowiska sa opakowania z tworzyw sztucznych niż zużyty sprzęt elektroniczny.
Tak, zawsze mam w torebce skladana materialowa torbe na zakupy, a jak wiem ze ide na wieksze zakupy biore duza. I tak juz od kilku lat.
On nie sieje propagandy. Ksiazka rozlozy sie i to dosc szybko. Mozna tez ja oddac na makulature, badz do biblioteki, jak nie jest nam potrzebna. Problemem sa urzadzenia elektroniczne, dzieki ktorym te ksiazki czytamy. Ludzie zwlaszcza mlodzi do ok 50 roku zycia, zmieniaja tel max co kilka lat. Obejrzyl filmy, na ktorych zobaczysz co robia firmy ktore odbieraja zepsuty sprzet elekroniczny. Wybieraja surowce ktore moga przydac sie w kolejnych nowych smartfonach, a reszte, czyli plastik itd, wyrzucaja np do afryki. Europa jest czysta, ale zanieczyszczamy elektrosmieciami kraje malo rozwiniete. To jest wlasnie propaganda konsumpcjonizmu. To nie jest dobre dla srodowiska.
Maszyny, które produkują książki zużywają dużo energii, ponad to produkcja tuszu nie jest ekologiczną, a czytnik kupuje się na wiele lat, to nie telefon, co do telefonów to mamy bardzo dobrze rozwinięty rynek wtórny, więc nawet jeśli jakiś dzieciak zmienia telefon każdego roku to często nie oznacza to końca "życia"tego telefonu, a trafia on do innej osoby.
Znalazłem statystyki, że w przypadku emisji dwutlenku węgla, czytnik staje się bardziej ekologiczny od zwykłej książki po przeczytaniu 22 pozycji, oraz, że statystycznie ludzie wymieniają czytniki co 4 lata, więc przy czytaniu minimum 6 książek rocznie czytnik jest mniejszym obciążeniem dla środowiska wliczając w to jego produkcję i ładowanie.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Ryso [YAFUD.pl] | 05 Lutego, 2018 21:33
Na pewno nie pomoże? Przed wylewem/atakiem ma się tylko kilka sekund na zadzwonienie po pomoc. Telefony komórkowe te sekundy zapewniają. Mądre korzystanie z 'wynalazków' to nie jest pogoń za technologią.