Ciesz się, że w ogóle wydał pieniądze. Bywa gorzej.
Fake. W Kanadzie nie ma 50-centówek.
Jesteś pewna?
Tak. Tego rodzaju informacje są ogólnodostępne. Nie trzeba mieszkać w Kanadzie tak jak ja żeby to sprawdzić.
No niestety nie jest to takie proste. Google informują o numizmatykach a wśród nich jest 50 centów.
W Kanadzie nie ma 50-centówek.
Pajacu.
Drodzy Kanadyjczycy,
Wikipedia (i parę innych źródeł) rzecze: "Dolar kanadyjski (oficjalna nazwa Canadian Dollar/Dollar canadien, symbol CAD lub CAN $) – oficjalna waluta Kanady. Jeden dolar kanadyjski dzieli się na sto centów kanadyjskich. Monety 1, 5, 10, 25, 50 centów".
Drogi Polaku,
Dalej ślepo wierz w to co Wikipedia podpowie a wylądujesz z ręką w nocniku.
Monety 50 centowe nie są w obiegu.
To co piszesz można znaleźć w Urban Legend o Kanadzie :) Chociaż z informacji, które znalazłem wynika, że i ta historia może nie być prawdziwa. Ogólnie moneta 50 centowa, jest bardzo mało popularna, jest jej bardzo mało w obiegu, podobno wiele osób w Kanadzie nie miało okazji jej widzieć. Z powodu małej ilości najczęściej operują nią kolekcjonerzy, jednak oficjalnie jest w obiegu i jest legalnym środkiem płatnicznym w Kanadzie, takie info można znaleźć np. na stronie ROYAL CANADIAN MINT.
"Is the 50-cent coin still legal tender?
The 50-cent coin is legal tender in Canada. In recent decades, the fifty-cent circulation coin has not been widely used in day-to-day transactions and requests for 50-cent coins mainly come from collectors and dealers."
Moje podsumowanie jest takie, że 50 centów istnieje i jest w obiegu, ale jeśli jest tak mało popularna, to wątpię by została wydana przez automat.
Są w obiegu, tylko tak rzadko ludzie je spotykają, że zaczęli wierzyć iż zostały wycofane i kwestionują ich prawdziwość gdy się na jakąś natkną. Można je dostać w mennicy.
Historia prawdziwa czy nie. Nie wnikam. Mi jakiś czas temu przydarzyło się coś podobnego. W Galerii Krakowskiej chciałem zapłacić w automacie za parking. Myślałem, że da się kartą, ale automat przyjmował tylko monety i banknoty. Jedyny banknot jaki miałem przy sobie to 100zł. Zapłaciłem, a automat wydał mi resztę w monetach po 1 i 2 zł. Sporo tego było. Nie portaktowałem tego jako powód do narzekania. Raczej się z tego zdrowo uśmiałem. :)
Najistotniejsze, że autor wrzucił 74.50 a miał zapłacić 75.50
Miał zmarnowany dzień bo dostał wpłaconą kwotę z powrotem ale w bilonie.
Chyba, że coś źle rozumiem?
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Ariadna | 89.70.84.* | 31 Stycznia, 2018 22:40
Ciesz się, że w ogóle wydał pieniądze. Bywa gorzej.