Jakie ma znaczenie kiedy się urodził? :D
Może, że to był ślub z przymusu, z powodu dzieciaka i że nie było wielkiej miłości, ani chęci na brzdąca, a teraz kochają go zaborczo... Kij wi, ale ile można dopowiedzieć samemu, hehe!
Ano ma tyle, że rodzice nie grzeszyli purytanizmem ale wręcz przeciwnie, grzeszyli na całego, mimo lub na przekór swoim rodzicom, stąd ciąża przed ślubem, a teraz chcą być świętsi od papieża i synkowi zabraniają dziewczynek. Ale myślę, że tu bardziej chodzi o te krwiożercze sowy i straszny las. Mógłby synek się przestraszyć i posikać.
Chyba z tymi lasami chodzi o to, że dziewczyna będzie czuła się samotnie i niezbyt bezpiecznie w domu otoczonym lasem, w czasie gdy jej rodzice wyjadą. Chłopak mógłby być dla niej oparciem. A jego rodzice, mimo tego że wiedzą w jakiej jest sytuacji, nie chcą go puścić.
Po prostu boją się że pokażesz nu sowę
21 letni chlopak, to dzieciak. Widac okolica malo bezpieczna i zwyczajnie sie o niego boja.
Jak to możliwe, że mimo tylu przesłanek sama nie wpadłaś na to, że wcale nie chodzi im o to abyś przedwcześnie dziecka nie urodziła?
Nie chca go puscic, bo martwia sie o bezpieczenstwo swojego dziecka, a ta dziewczyna jest dla nich obca osoba. To normalne, ze najpierw troszczymy sie o swoich bliskich, a potem o obcych.
21-letni chłopak to przecież już pełnoletni mężczyzna, wielka szkoda że zachowuje się jak maminsynek.
Dziewczyno, jeśli Ci na nim zależy to zadbaj aby Twój chłopak dorósł i uniezależnił się od rodziców(przede wszystkim psychicznie), inaczej nic wartościowego z niego nie będzie.
Być może będzie łatwiej, jeśli zaprezentujesz się jego rodzicom z dobrej strony.
Dom w okolicy lasów to niebezpieczna okolica? :D Serio? Chodziłam po takich okolicach jako dziewczyna, od 11 roku życia - i żyję.
Nie jest dobra tego rodzaju "troska"o 21-letniego mężczyznę. Tacy nadopiekuńczy rodzice wychowują młodzieńców na strachliwych, niesamodzielnych nieudaczników. To ma być nasza przyszłość?
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
poprostak | 37.47.35.* | 24 Stycznia, 2018 14:29
Ano ma tyle, że rodzice nie grzeszyli purytanizmem ale wręcz przeciwnie, grzeszyli na całego, mimo lub na przekór swoim rodzicom, stąd ciąża przed ślubem, a teraz chcą być świętsi od papieża i synkowi zabraniają dziewczynek. Ale myślę, że tu bardziej chodzi o te krwiożercze sowy i straszny las. Mógłby synek się przestraszyć i posikać.