Teraz masz kolejny argument żeby sąd orzekł rozpad pożycia z jej wyłącznej winy. Nie będzie podziału majątku, więc kopa jej w dupsko i do widzenia
Skąd ja to znam? Z autopsji niestety.
Polska to nie Ameryka, podział będzie i tak pół na pół, niezależnie z czyjej winy orzeknięty zostanie rozwód. Jeśli rozwód będzie z winy małżonki, to małżonek będzie miał zapewnione, żeby byłej np. alimentów nie płacić. Możliwe też, że wpłynie to też na wybór osoby, z którą dzieci zostaną, ale nie mam pewności.
To z czyjej winy rozwod nie wpływa na to z kim dzieci zostaja.To kwestia alimentów w razie braku środków do życia .
Komentarze 2 i 3 mają sporo prawdy, ale w typowym przypadku.
Sytuacje bywają różne. Jak obie osoby podobnie zarabiały, to podział i tak pewnie będzie równy. Jeśli nie, to orzeczenie o winie dużo może zmienić w podziale majątku.
Patrząc nieco stereotypowo, ale wciąż częsty przypadek: orzeczenie o winie może pozbawić żony znacznej części majątku wypracowanego przez męża, jeśli ona nie pracowała lub pracowała/zarabiała niewiele, chyba że faktycznie się poświęcała dzieciom.
Nie zapominajmy też, że u nas nie ma prawa z USA, że dzielimy cały majątek. Dzielimy tylko majątek wspólny, czyli zebrany w czasie trwania małżeństwa (poza wyjątkami). Nie ruszamy natomiast np. mieszkania posiadanego wcześniej albo otrzymanego w spadku przez jednego z małżonków. To jest wyłączone z podziałów.
Co do opieki nad dziećmi, to znowu nieco stereotypowo, ale patrząc dosyć praktycznie - rozwód z winy męża bardzo utrudnia mu opiekę nad dziećmi (zależnie od sędziego i zachowania żony), a rozwód z winy żony często wyrównuje szanse.
Teoretycznie nie ma to znaczenia, ale nie oszukujmy się - to w pewnym stopniu wpływa na ocenę małżonków i wzorce dla dzieci. Wszystko kwestia konkretnych osób i sędziego...
I gdzie teraz są harmonia oraz czarna? Nie mają nic do dodania?
bez sensu zrobila ze elementem swojej intrygi uczynila wspolnego znajomego - mechnika. jakby mowila ze idzie do kosmetyczki czy na zabiegi ustawiania kamieni na ciele, to maz nigdy by sie nie skapnal.
A co tu dodawac? Sytuacja zenujaca. Nie dosc, ze zdradzala, oklamywala to wydawala wspolne pieniadze na adwokata, na rozwod. Powinna oplacac adwokata z wlasnych pieniedzy, a jak nie pracowala, to powinna zaczac, skoro chce odejsc. Sytuacja jest tak zenujaca, ze komentowanie tego nie ma sensu. Tak jak wielu yafudow.
Jaki wyważony i spokojny Twój komentarz...jestem zdumiony :)
Chyba ktoś hackowal jej konto. Spokojny komentarz, w którym nie usprawiedliwia kobiety? Coś tu jest nie tak;)
Po co pytasz, skoro potem kpisz? To niepowazne.
Ja zaskakuje, a wy tacy przewidywalni. Nie bede juz zatem odpisywala na Twoje wiadomosci.
A co chcesz usłyszeć? Czekam na twój komentarz pod jakimiś YAFUDami o zdradzanych kobietach, na pewno weźmiesz je w obronę.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Żopa | 195.136.88.* | 02 Stycznia, 2018 11:21
Teraz masz kolejny argument żeby sąd orzekł rozpad pożycia z jej wyłącznej winy. Nie będzie podziału majątku, więc kopa jej w dupsko i do widzenia