To bądź mężczyzną i odejdź. Wtedy zrozumie, co straciła, a ty może dystansu nabierzesz.
A powiedziałeś jej wprost, że ją kochasz?
brzmi dosc kiepsko, ale nie tragicznie. jak to dalej rozegrales?
Niektóre kobiety mają przyjaciół w płci męskiej na zasadzie "jest mi jak brat". Nie myślą wtedy o możliwości związku. Ale jeżeli zakiełkujesz tą myśl pokazując, że coś do niej czując (otwarcie to mówiąc), jest szansa, że to wyrośnie na coś więcej. Ew zdechnie, ale kto nie ryzukuje ten nie zyskuje.
A wiesz, że wiele kobiet ma niemal tę samą opinię o mężczyznach z tą różnicą, że nie widzą ograniczenia wieku owego "zadufania w sobie?
Może nie warto więc uogólniać? Istnieją cechy zależne od płci ale nie należą do nich: zarozumialstwo, egoizm, plotkarstwo, intryganctwo i.t.p.
Mej kumpeli faceci dają w kość,
Mam ich już kompletnie dość.
Zwierzyła mi się dzisiaj ranem,
Było źle jej z poprzednim panem.
Ja z uśmiechem rzekłem pewnie:
"Ja jestem do twych usług, ma damo"
Chwilę później płakałem rzewnie.
Bo ona złapała się za łeb: "O mamo!".
"Nie jesteś facetem, z którym mogę być,
Ponieważ wolę mieć koty i po czipsach tyć!".
Jak sie dalej potoczyło? No cóż. Założyłem konto na yafudzie, żeby moje wpisy wyglądały na poważniejsze. Nawet wgrałem fajowy obrazek. Przybrałem pseudonim cerebrumpalm i dalej nie mam kobiety. Komentuję każdy wpis zabawiając się sam ze sobą własną ręką, udaję, że mam znajomych w sieci i sam sobie odpowiadam na komentarze...
Nie można kogoś zmusić do miłości, zwłaszcza szantażem emocjonalnym "ja cię kocham, ty odwdzięcz się wzajemnością".
no i ewidentnie zapominam sie zalogowac. tru story! ale zarty, zartami, a mnie ciekawi czy autor sie poddal czy uznal zdarzenie z yafuda za pierwsza w serii potyczek. w koncu sie przelamal i cos zrobil w porzadanym przez siebie kierunku i jestem ciekawy na ile starczylo mu determinacji. autorze, m.in. po tym jak wytrwaly jestes w dazeniu do celu twoja potencjalna partnerka bedzie oceniac twoja atrakcyjnosc. pomysl sam, po co jej koles ktory przy kazdej zyciowej przeszkodzie bedzie sie poddawal i nawet nie probowal jej pokonac. potraktuj to jako test i atakuj. w najgorszym wypadku sie nie uda. jesli nic nie zrobisz, to w najgorszym wypadku bedziesz patrzyl jak oddaje sie innemu. wybor wydaje sie prosty.
nie mówiłem ogólnie 70%..i nie zmienie zdania
przyjaźń z kobietą, no fuj, coś strasznego
Ty też traktujes absolutnie każdą jako potencjalną partnerkę? nie chodzi mi o możliwość umoczenia kija tylko rzeczywiście chęć spędzenia życia u jej boku o ile wiesz co to znaczy
faceci i ich biedny friend zone...
Czy naprawdę dziewczyna nie ma prawa nie być kimś zainteresowana? Wy byście niby dali szanse każdemu kto by się nie poddawal? Przecież to się staje tylko męczące później
Dziewczyna mówi, że ma dość facetów, a Ty wtedy zaczynasz do niej zarywać? Gdzie tu logika?
oczywiscie ze ma prawo byc niezainteresowana. ale dokladnie na tej samej zasadzie koles ma prawo wykazywac swoje zainteresowanie. jak sie zastanowic to jest bardzo dobra zasada, ktora umozliwia kobietom sterowanie ewolucja rodzaju ludzkiego. pani ze zbioru jej adoratorow wybiera tego ktorego cechy sie jej tak podobaja, ze zamierza je utrwalic w przyszlym pokoleniu. do zbioru adoratorow trzeba dobrowolnie zglosic chec przynaleznosci. pani nie moze wybrac tego ktory sam sie nie zglosi, wiec mechanizm jest samosterujacy sie.
wbrew intuicji, mimo ze to kolesie sa strona aktywna, ten algorytm gwarantuje najlepszego mozliwego partnera dla... kobiety. tutaj filmik pokazujacy dzialanie, w polecanych powinna byc bardziej matematyczna wersja: https://www.youtube.com/watch?v=Qcv1IqHWAzg (Stable Marriage Problem - Numberphile)
A prowadząc badania uwzględniłeś możliwość błędu wynikającego z tego, że obie strony się przed sobą popisują?
I one i oni chcą się wydać mądrzejsi, elokwentniejsi, atrakcyjniejsi a skutek jest odwrotny.
W uświadomieniu panny, że choć facetów ma dość, to jakoś z jednym cały czas się dobrze dogaduje. Taki kubeł zimnej wody, bez tego niektórzy by się wcale nie ocknęli - i to dwóch stron friendzonu dotyczy.
Ja popieram, dokładnie tak miałam :) Przyjaciel z klasy w liceum, na jednej imprezie się odważył i powiedział mi takie słowa, po których już nie mogłam patrzeć na niego jak na kolegę :>Dzisiaj mamy staż 11 lat i dwójkę dzieci :P
Ma prawo wykazywać zainteresowanie czego oczywiście nie robił wcześniej tylko kiedy ona stwierdziła ze ma dość facetów świetny moment. Ma też prawo narzekać w Internecie jaki jest biedny we friendzonie i nic tym nie robić
No ma, może też poprosić o piwo.
O piwo? To chore
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Karmen [YAFUD.pl] | 09 Listopada, 2017 13:13
A wiesz, że wiele kobiet ma niemal tę samą opinię o mężczyznach z tą różnicą, że nie widzą ograniczenia wieku owego "zadufania w sobie?
Może nie warto więc uogólniać? Istnieją cechy zależne od płci ale nie należą do nich: zarozumialstwo, egoizm, plotkarstwo, intryganctwo i.t.p.
xyz | 85.222.46.* | 09 Listopada, 2017 18:39
Nie można kogoś zmusić do miłości, zwłaszcza szantażem emocjonalnym "ja cię kocham, ty odwdzięcz się wzajemnością".