YAFUD to będzie, jeśli się okaże, że obawy Twojego ojca nie są bezpodstawne... Oczywiście, z szacunkiem do Twojej matki.
Szczerze powiedziawszy, na miejscu ojca też poczułbym się lekko zaniepokojony.
To bzdura. Trzeba zrobić krzyżówkę. Wystarczy, że któreś z rodziców (brązowooki) jest heterozygotą i już się wszystko zmienia. Ba, jeśli jest homozygotą, szansa na niebieskookie dziecko spada do 0.
Dla mnie ta "krzyżówka"to głupota. Też mam "niepasujace"zielone oczy, ale mam je po dziadku (tacie taty). też się na biologii nasłuchałam że pewnie jestem adoptowana, albo z nieprawego łoża mimo że matka może udawać że nie jesteśmy spokrewnione, a tata za nic się nie da rady wykręcić.
dziedziczenie koloru oczu nie jest takie proste. Odpowiada za nie kilka genów. Możecie być spokojni :p
ok, ucza nas na biologii, ze kolor oczu jest definiowany przez jeden gen. Jezeli ten gen ma duza literke to beda to oczy brazowe, jezeli gen ma mala literke to beda to oczy niebieskie. To jest bardzo duze uproszczenie. Tak naprawde ten gen koduje tylko jeden z 3 barwnikow, ktore wystepuja w oczach - ciemny barwnik, ktory charakteryzuje sie taka sama zaleznoscia, ale zamiast kolorow brazowy-niebeski raczej definiuje ciemne-jasne oczy. I tak mamy oprocz tego ciemnego barwnika jeszcze barwnik niebieski (srodkowy) i zolty (najjasniejszy). Te sa kodowane przez osobne geny i nie uwzglednia sie ich w podstawowkowych krzyzowkach, gdyz nie zmieniaja jasnosci oka, a odcien. I tak, jesli ktos ma barwnik ciemny, i zolty bezie ial oczy brazowe, jezeli ciemny, niebieski i zolty, beda to oczy albo czarne, albo ciemnozielone, jezeli ktos nie ma ciemnego a ma niebieski bedzie mial oczy niebieskie, jezeli ktos nie ma ciemnego a ma niebieski i zolty, bedzie mial oczy jasnozielone, a jezeli nie ma barwnika ciemnego a ma niebieski i duza ilosc zoltego bedzie mial oczy szare. Poza tym moglo tez dojsc do mutacji ktoregos z bialek i pozbawienia zdolnosci rozszczepiania swiatla, czyli tak, jakby tego koloru nie bylo. Powiedz tacie ze nie ma sie co obrazac, grupy krwi tez nie zawsze sa takie proste (fenotyp bombaj) i niech sobie zrobi tes, jak chce, ale niech zapyta czy bardziej wiezy uproszczonym schematom, czy swojej zonie.
A dajcie spokój moja mama w dzień miała zielone oczy a wieczorem podchodziły pod brąz!Tata ma zielone,ja mam niebieskie,albo szare(jak pada)albo zielone jak np wypije piwo! Serio!Kto mnie nie zna nie uwierzy,na szczęście mąż i znajomi przestali się dziwić.
Moja nauczycielka miała oczy koloru...chabru!I nie nie były to szkła kontaktowe.Piękne po prostu!Wszyscy patrzeli jak zaczarowani.Niestety jak to kobieta narzekała,że nie może się malować bo wyglądała by śmiesznie,żaden kolor cieni nie pasował chyba że zbliżony do naturalnego ale wtedy po co w ogóle się malować.
A co się dzieje jak pada i pijesz piwo?
Są zielone.Tak jak wyżej napisałam.
Upraszczając za kolor oczu odpowiada kilkanaście genów. Dodatkowo nie mówimy tu o dominacji i recesywności genów. To jest trochę bardziej skomplikowane. Przypuszczam, że twoja mama nie ma czystych brązowych oczu, a wtedy tak na prawdę każdy kolor może z niej wyleźć.
Ja mam brązowe z cienkimi, zielonymi obwódkami dookoła źrenicy, więc z kolorami oczu nie jest to taka prosta sprawa jak pokazują te schematy na lekcjach biologii.
Moi rodzice mieli niebieskie oczy, rodzice mojego męża również. Rodzeństwo mojego męża ma oczy brązowe, a nasz syn ma piwne. Więc gdzie tu logika ? Geny podobno dziedziczny do 7 pokolenia.
Ja też mam zielone oczy, choć tata ma niebieskie, a mama brązowe. Jestem jednak tak podobna do taty, że nie może się mnie wyprzeć :) Możesz być spokojna, ta krzyżówka zbytnio generalizuje, a przez to przekłamuje :)
Wszyscy się chwalą, to ja też się pochwalę, a co;) Ja mam szare, mój partner ma brązowe, a nasze dzieci mają szarobrązowe oczy - tak dosłownie jakby wziąć brązową farbkę i wymieszać ją z szarą. Takie "bagniste", bardzo ciekawy odcień. Krzyżówki na biologii mnie też okłamały :( I taaak, też są mega podobni do ojca, że się nie wyprze :P
Mam tak samo :)
To może zrobicie krzyżówke ale z grupami krwi? Wtedy chyba będzie łatwiej;)
Koleżanka ma jedno oko brązowe drugie zielone. Poznałam kiedyś parę bliźniaków. Ich rodzice mieli brązowe oczy, a dzieci jedno miało zielone, drugie niebieskie
Sama mam taki przypadek, ja mam oczy zielone, mama brązowe, a tata szare :)
Nie wiem co w tym śmiesznego.
A po 7-mym to co, są automatycznie usuwane? Bzdura. Geny można dziedziczyć w nieskończoność, czy raczej do momentu kiedy akurat do konkretnej gamety dany gen się nie załapie (50% szans w każdym pokoleniu) albo kiedy trafi się mutacja.
Krzyżówki genetyczne to największe kłamstwo programu nauczania w szkołach nawet kiedy rozpatrujemy je jedynie pod grupy krwi (gdzie jeszcze jako-tako to uproszczenie jest akceptowalne).
A może to nie kłamstwo, tylko uproszczone wytłumaczenie Praw Mendla, które działają w określonych warunkach?
No. Kłamstwo dla dzieci.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
CzarnyProrok [YAFUD.pl] | 10 Września, 2017 11:01
YAFUD to będzie, jeśli się okaże, że obawy Twojego ojca nie są bezpodstawne... Oczywiście, z szacunkiem do Twojej matki.
Szczerze powiedziawszy, na miejscu ojca też poczułbym się lekko zaniepokojony.