Czy Twoje koleżanki mają po 13-15 lat, że używają określeń: "koszę trawnik", "on marszczy freda", "oni golą bobra"?
Dorośli ludzie nazywają normalnie rzeczy po imieniu, czyli: "golenie miejsc intymnych"czy "masturbacja"?
Na seks też mówią "paróweczka w bułce"?
Nauczcie się, normalne określenia jak wzgórek łonowy, pochwa, penis, piersi (...) nie są wulgaryzmami.
W drugim zdaniu bez znaku zapytania, przepraszam za błąd, ale jestem na telefonie.
u must be fun at parties
I? Czy tylko ja nie widzę w tym nic co powinienem mieć yafud?
Trawnik to trawnik a Bober to Bober i to są zupełnie różne pojęcia.
Wiem, ale mój komentarz nawiązywał głównie do tego typu powiedzeń na golenie miejsc intymnych, masturbacji czy seksu. Wydaje mi się to po prostu takie niedojrzałe, na poziomie nastolatka.
Tam na dole to są stopy. Ile wy macie lat? Nie umiecie nazywac rzeczy po imieniu?
Może to ja się niepotrzebnie czepiam i Autorka prawdopodobnie goli stopy?
Raz się powie tak, a raz tak, o ile ktoś nie nadużywa jakiegoś określenia, albo nie stosuje go niestosownie do sytuacji to nie widzę powodu by się czepiać. Taka obsesja na punkcie wyrażania się dorośle w każdej sytuacji jest niezdrowa, ,,golić bobra'', czy ,,kosić trawnik'' to i tak lepiej niż ,,pielęgnować pipuszkę''.
Ja osobiście nienawidzę tych wszystkich "tam na dole"i "zrobiliśmy TO", jednak takie określenia, jak to "koszenie trawnika", są zazwyczaj używane w formie żartu, więc ja nie widzę w tym nic złego. Nie musimy zawsze być tacy poprawni i poważni;)
No chyba, że ktoś mówi takie rzeczy na poważnie, ale z tym się jeszcze nigdy nie spotkałam...
Chodzi raczej o infantylnosc. Jak kto tak sie wyraza, to seks zwykle jest dla niego tematem wstydliwym, nie dojrzal do niego i traktuje seks przedmiotowo.
Zgadzam się. Tyle że po co rozmawiać w firmie o takich sprawach? Rozumiem jak by się spotkały gdzieś, ale tak w robocie...? Jeżeli nie są przyjaciółkami, a jedynie znajomymi, nie byłabym zachwycona, gdyby koleżanka zapytała mnie, czy golę sobie miejsca intymne. Ja nawet przyjaciółce o tym nie opowiadam, ale są różni ludzie...
Ale po co chichotać jak nastolatka: "Dżesika, a ty kosisz se trawnik, hę? Hahahaha!"? Nie widzę w tym nic żartobliwego. Takie to śmieszne jak suchary Karola w Familiadzie, serio :/
Może chodziło o to, żeby faceci się od razu nie połapali, o czym panie mówią. Jak tamtędy jakiś pan przechodził, to usłyszał, wyrwaną z kontekstu, nudną rozmowę o koszeniu trawnika. Jakby usłyszał o goleniu się, to by pewnie przystanął i zaczął się przysłuchiwać - w końcu dobrze wiedzieć, jak często goli się obiekt twoich westchnień.
@Nazywajmy rzeczy po imieniu i właśnie uświadamiasz innym, jak bardzo w Polsce seks jest tematem tabu, a nie powinien, bo jest to coś ludzkiego i naturalnego;)
Uważam rozmawianie o takich rzeczach za coś normalnego, wszyscy jesteśmy ludźmi w końcu.
Troheł maż praftę. Wybadż za błendy, piżęł na klawiatóże.
Może one akurat mają bardzo dobry kontakt i takie rozmowy są dla nich normalne? I może właśnie siedziały i popijały sobie kawkę podczas jakieś przerwy? Nad to już uważam, że nie ma co dyskutować.
I to, że ty nie widzisz w tym nic żartobliwego, to nie znaczy, że dla danej osoby, w danym kontekście i momencie, takie to nie będzie. Tobie nikt nie każe takich określeń używać i w takich rozmowach brać udziału, serio :)
Czasem, kiedy już mocno zmęczone czekamy na ostatnie zajęcia z dziewczynami z grupy, włącza nam się tryb rozchichotanej nastolatki. I wiesz co? Bawię się wtedy znakomicie ;)
Nie wiem, może jestem dziwna, jeśli nie lubię u 30-40 latek chichotu 13/15-latki. Podchodzi mi to pod tzw. "kryzys wieku średniego", gdzie dorosłe kobiety udają młodzieniaszki.
Mam 25 lat i do tej pory mnie drażni, kiedy ktoś nie powie wprost, o co chodzi, a potem podobne nieporozumienia. Weźmy pod uwagę Twoją sugestię, że może były na przerwie w pracy i mają dobry kontakt. Ok, ale chyba gdyby pomyliła się przy bliskich koleżankach, nie pisałaby o tym YAFUDa? Każdemu zdarza się przejęzyczyć, a znajome pewnie nie wykazały się dojrzałością, jeśli powstał z tego aż tak straszny YAFUD.
Śmieszna wpadka, ale po co drążyć to na stronach internetowych jak YAFUD, która jest przeznaczona do pechowych wpadek, jak sama nazwa wskazuje?
Jakość historii pozostawia wiele do życzenia, ale nie jest to żaden wyjątek na tej stronie. Nie wiemy też jak to wyglądało naprawdę, koleżanki równie dobrze mogły mieć 18 lat, co 50, więc uważam, że nie ma co gdybać.
Jeśli takie rzeczy ci przeszkadzają, to przecież nie musisz utrzymywać z takimi ludźmi kontaktu. Możesz sobie wybrać poważniejsze towarzystwo. Przecież nie wszyscy muszą się ze sobą dogadywać :)
No i jeśli chichot i głupie żarty oznaczają kryzys wieku średniego, to chyba u mnie już się zaczął i mam nadzieję, że nigdy się nie skończy ;)
Po prostu glupoty nie lubisz. I owszem, seks jest tematem tabu, dlatego ludzie owijaja w bawelne, bo chcieliby o tym porozmawiac, ale wstydza sie. Jest to zwyczajna glupota. Bo albo rozmawia sie normalnie o czyms, albo wcale.
Ogladalas dzien swira? Jest taki fragment, w ktorym glowny bohater jedzie pociagiem i wchodza do jego przedzialu 3 mlode kobiety, ktore gdacza, a nie rozmawiaja. O to w tym chodzi. Zeby nie gdakac.
Chyba jestem jedyna osoba, ktora pierwszy raz sie z Toba NIE zgadza
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Steffi [YAFUD.pl] | 25 Sierpnia, 2017 01:19
Ja osobiście nienawidzę tych wszystkich "tam na dole"i "zrobiliśmy TO", jednak takie określenia, jak to "koszenie trawnika", są zazwyczaj używane w formie żartu, więc ja nie widzę w tym nic złego. Nie musimy zawsze być tacy poprawni i poważni;)
No chyba, że ktoś mówi takie rzeczy na poważnie, ale z tym się jeszcze nigdy nie spotkałam...