To nie zapytałaś nikogo w domu, gdzie podziały się Twoje rzeczy z szafy, jak już odkryłaś, że części nie ma?
Po co? Lepiej zrobić awanturę koleżance, bo bardziej prawdopodobne jest to, że ta się jej do domu włamała, bądź pod nieobecność autorki w pokoju (poszła np. herbatę zrobić) robiła przegląd jej szafy i co fajniejsze ciuszki wynosiła, niż to, że własna, osobista, kochana mamusia zrewidowała ciuchy córeczki.
Zabierz jej wibrator.
Polecam,
~Ekpert w dziedzinie zemsty.
Mamusia co jednego miała rację - nie nosisz tych ciuchów,
gdybyś nosiła zauważyłabyś zniknięcie.
Mimo to nie miała prawa decydować za ciebie. Sama powinnaś była je wywalić.
"znalazłam szereg innych moich rzeczy, których nie mogłam znaleźć w szafie"
Wydaje mi się, że jednak zauważyła, że ich nie ma ;)Edytowany: 2017:06:27 15:59:50
Bzdura! Żadem "ciucholand"nie kupi rzeczy od przypadkowej osoby i nie wystawi ich do sprzedaży. Rzeczy w second-handach muszą być wysterylizowane i robią to wyspecjalizowane firmy, które sprowadzają towar, sortują, czasem sterylizują (jeśli nie były wcześniej) i od których sklepy kupują towar już posegregowany. Jeśli naprawdę zobaczyłaś swoje rzeczy w ciucholandzie to możesz to zgłosić do Sanepidu i US, bo na 100% oznacza to lewiznę. Właśnie dlatego sklepy kupują tylko z hurtowni by uniknąć takich sytuacji i by ktoś nie kupił rzeczy sąsiada, znajomego czy rodziny.
Też chciałam napisać o sterylizacji ciuchów kupowanych w second-handach, ale jedna rzecz mnie zastanawia. Autorka napisała o oddaniu ciuchów do lumpeksu, a nie o sprzedaniu. Widocznie właścicielka połaszczyła się na walizę ciuchów za darmo i je przyjęła, mając w nosie przepisy sanepidu.
Moja mama często oddaje rzeczy do lumpeksu do sprzedania, a jak rzeczy pójdą to dostaje za to prowizje, więc jest to jak najbardziej możliwe.
Niepotrzebnie kupiłaś. Mogłaś żądać wydania ich jako właścicielowi.
Albo kazać to odkręcić mamie. Bądź co bądź, nie miała Twojej zgody.
no ale przeciez nie jest ich wlascicielka. przestala nia byc w momencie kiedy jej pelnomocnica zdecydowala o przeniesieniu prawa wlasnosci. to tak jakby ci na obiad wparowal do domu rolnik i wymagal zebys oddal mu jego ziemniaki ktore wlasnie jesz, bo kiedys byly jego.
a ty juz wiesz kto z kim pelnomocnictwo ustalal??
zaraz, serio nie wiesz ze rodzice maja pelnomocnictwo swoich dzieci z defaultu? jak inaczej mogliby zalatwic jakiekolwiek sprawy w urzedach? zapisac do przedszkola? zakladam oczywiscie ze skoro autorka mieszka z mama, ktora grzebie jej w ciuchach to jest niepelnoletnia.
Ale tego właśnie nie wiemy. Wydaje mi się, że jeśli jakaś matka nie miałaby oporów przed grzebaniem w szafie powiedzmy szesnastoletniej córki, to nie miałaby ich również, gdyby córka miała 18 lat ;)
Nie maja pelnomocnictwa jako takiego, lecz sprawuja przedstawicielstwo ustawowe.
Wszystko zalezy od tego ile autorka ma lat. Jesli 18 to nie ma najmniejszych podstaw do tego aby matka dokonywala czynnosci prawnych za corke.
Oczywiscie kwestie dowodowe bylyby w tym momencie problematyczne. Czy ciuchy sa matki, czy ciuchy sa corki.
Generalnie rodzice kupujac rzeczy codziennego uzytku swoim dzieciom, oddaja je im do swobodnego zarzadku i nawet dziecko (ograniczone w zdolnosci do czynnosci prawnych) -po ukonczeniu 13 roku zycia - jest w stanie nimi swobodnie dysponowac
Zarzadu* mialo byc
Gwarantuje Ci, że większość lumpeksów nie ma pojęcia o sterylizacji :)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
beszczelnekaro | 94.254.140.* | 27 Czerwca, 2017 13:33
Mamusia co jednego miała rację - nie nosisz tych ciuchów,
gdybyś nosiła zauważyłabyś zniknięcie.
Mimo to nie miała prawa decydować za ciebie. Sama powinnaś była je wywalić.