Dorosly mezczyzna i boi sie, wiatru... nie, naprawde, bez jaj, te yafudy sa coraz bardziej zalosne.
Uwaga,podaję hasło dzisiejszego odcinka: jakichś. Proszę zapisać w zeszycikach.
Znam to, odkąd pamiętam panicznie boje się wiatru. Podczas wiekszego wiatru czuję niesamowity niepokój, wtedy najchętniej kładę się spać i usiłuje zasnąć, generalnie podczas snu czuje się chyba najbezpieczniej.
Dla mnie to faktycznie YAFUD no ale patrzę na historię przez pryzmat swojej osoby.
Mnie tez irytuje wiatr, tez go nie znosze, frustruje mnie. Ale bac sie wiatru? Nie wychodzisz z domu jak wieje? Przeciez z takimi irravjonalnymi fobiami trzeba sie rozprawiac, a nie zeby dorosly czlowiek nakrywal sie koldra ze strachu, bo wiatr wieje. Takie fobie tworza sie z nudow. Jak ktos prowadzi intensywne zycie, to nie ma czasu na zajmowanie sie tym czego sie boi.
Jesteś tylko trollem, prawda?
Znajdź jakiegoś dobrego terapeute pracującego w nurcie behawioralnym.
tyle lat cię męczy taka głupia fobia i nic z tym nie robisz? no to masz ...chciałeś tego i nie mów , że jest inaczej..i raczej doradzam hipnozę plus terapię ..może jest coś o czym nie wiesz i dlatego się boisz
I tak masz szczeście że znalazłeś żone bedąc taka miękką pitką, szkoda że ma jaja
To znana miejscowa trolica.
YAFUD to dla żony raczej.
"Pojechałam z mężem na tydzień na urlop. A ten siedzi ciągle na łóżku i się trzęsie, bo uznał, że... boi się wiatru"
Nie, a dla Ciebie to calkiem normalne, ze dorosly mezczyzna chce sie schowac ze strachu w szafie, przed wiatrem?
To ten sam stopień normalności, co dorosła kobieta uciekająca z płaczem przed małym pajączkiem.
Autorze, powinieneś coś z tym zrobić. Nie ze względu na ludzi i ich durne komentarze, ale dla własnego komfortu. Sam widzisz, że taki irracjonalny strach nieźle daje Ci w kość i psuje urlop. Po co się z tym męczyć?
Wszystko niestety kosztuje a na NFZ nie ma co liczyć. Żyjemy niestety w takich czasach że albo wydajesz prywatnie na lekarzy, psychologów itp. albo żyjesz ze swoimi fobiami czekając na swoją kolej w państwowych placówkach gdzie co poniektórzy specjaliści i tak mają Cię gdzieś.
Niestety nie zgodzę się z Tobą. Żyje dość intensywnie, nie mam lęków o swoją przyszłość, nie boje się pająków, burz, deszczu, szczurka czy szefa. Raczej mi się nie nudzi umiem zorganizować sobie czas, ale wystarczy ze jadę pociągiem, autem i nagle widzę składające się drzewa to po prostu zaczynam myśleć mało logicznie, dopada mnie irracjonalne podejście do oczywistych spraw i wtedy zaczynam się bać, ale to nie jest taki zwykły lęk (obawa) tylko coś czego nie umiem wytłumaczyć. Fakt trzymam się twardo nie pokazując nic po sobie przez co cierpię katusze.
Każdy lęk jest czymś spowodowany i nie sądzę żeby była to nuda. Wyobrażasz sobie człowieczek siedzącego na kanapie i myślącego tak: kurde ale mi się nudzi, o pająk, może zaczne się bać pająków, przeciez pajaki gryzą, od ich jadu można umrzeć ... tak, boje się pająków. Raaatuuunkuuuu paaaająk? (Przykład niedorzeczny ale ja tak to mniej wiecej rozumiem)
Wystarczy troszkę empatii to że JA się nie boję nie oznacza, że nikt się nie boi.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Lila | 178.42.223.* | 22 Czerwca, 2017 00:07
Znam to, odkąd pamiętam panicznie boje się wiatru. Podczas wiekszego wiatru czuję niesamowity niepokój, wtedy najchętniej kładę się spać i usiłuje zasnąć, generalnie podczas snu czuje się chyba najbezpieczniej.
Dla mnie to faktycznie YAFUD no ale patrzę na historię przez pryzmat swojej osoby.