Kiedyś czytałam, że w miejscu gdzie pracuje kilka kobiet wszystkie dostają po pewnym czasie okres w tym samym czasie. Ciekawe co natura miała na myśli wymyślając takie coś
Człowiek w teorii jest zwierzęciem stadnym.
W grupie zwierząt stadnych samice regulują swoje cykle, by w razie śmierci jednej z nich pozostałe mogły wychować jej potomstwo - miały pokarm, instynkt macierzyński itp.
Natura nie przewidziała, że nie chcemy zachodzić co chwila w ciążę i nie musimy się synchronizować z najbliższą grupą;)
Podobno okresy mogą się synchronizować (nie pamiętam już dokładnie dlaczego, ale na pewno ma to związek z feromonami), ale na pewno nie jest to regułą. Mi się nigdy to nie zdarzyło, mimo, że mieszkam z mamą, a w czasach gimnazjum i liceum często spędzałam z przyjaciółkami całe dnie ;)
"Ciekawe co natura MIAŁA NA MYŚLI WYMYŚLAJĄC takie coś."
Czy na pewno NATURA? Myślą osoby żywe a ta jest na dodatek super inteligentna. Przemyśl to.
To jest nieprawda! Zostalo to rowniez naukowo udowodnione.
Poza tym, jakie brednie Ty piszesz. Laktacja, nie ma zadnego zwiazku z cyklem, a ten przeciez trwa zwykle ok 28 dni.
Ja znam taką teorię - chodziło o konkurencję - "żeby być dysponowaną również wtedy kiedy tamta wredna zołza jest dysponowana, bo inaczej facet poużywa najpierw z jedną, potem z drugą i za dobrze będzie miał!"
:)
Ale Ty zdajesz sobie sprawe, ze cykl ma podloze hormonalne? A hormony ot tak nie zmienia cyklu, bo przebywaja od dluzszego czasu z innym osobnikiem plci zenskiej?
Nie siejcie bzdur, bo ktos to przeczyta i pomysli, ze to prawda i pusci dalej takie info w swiat. Nie istnieje cos takiego, jak synchronizacja cykli.
Napisałam "podobno". Kiedyś czytałam o jakichś badaniach na ten temat, gdzie było udowodnione, że coś takiego istnieje, właśnie ze względu na feromony i różne stadne pierdoły. Czy te badania były wiarygodne? Nie mam pojęcia. Dlatego nie napisałam, że na pewno tak jest;)
No to nie pisz czegos, czego nie jestes pewna. Bo po co. Ludzie lapia takie brednie jak pelikany i potem powtarzaja bzdury. Z kobietami z ktorymi jestesmy blisko, rozmawiamy na intymne tematy i czasamu okazuje sie, ze akurat mamy miesiaczke jak one. Ale nie zawsze, dlaczego? Bo malo ktora kobieta ma cykl jak w zegarku, zatem w ciagu roku, w ktoryms miesiacu, okresy moga sie zgrac. Ale nie ma to zadnego zwiazku z zyciem stadnym.
oczywiscie ze istnieje. jest nawet czesto spotykane, sam bylem swiadkiem jak pracowalem w babincu. i owszem - jest to zwiazane z tym ze jstesmy zwierzetami stadnymi. skoro juz twierdzisz ze zostalo naukowo udowodnione ze tak nie jest, to zarzuc linkiem do badan.
i mimo świadomości, co ci jest dale reagujesz nadmiernie ? To ty nie człowiek jesteś a zwierzątko, bo człowiek to podobno istota rozumna. Podejrzewam, że to żaden PMS tylko oddalony efekt bezstresowego wychowania. Swoje nieopanowanie emocjonalne trzeba przecież na coś zgonić. To tzw. PMS to taka choroba, jak zespół niespokojnych nóg - pretekst do wciskania ludziom kitu i zachęcania do kupowania tabletek.
Przyznam O rację, że to bzdura. To, że niektóre kobiety miesiączkują w tym samym momencie, wynika już z samej zasady szufladkowej. Jeśli ktoś mimo to nie jest przekonany, polecam wyguglać "synchronized period", żeby się dowiedzieć, skąd ten mit się wziął i że został dawno obalony.
Zawsze mialy okres tego samego dnia? Wszystkie dostawaly tego samego dnia i konczyly rownoczesnie? Czy jedna zaczela, druga skonczyla? A kolejna miala dostac? Cykl trwa tylko 28 dni (statystycznie) wiec jesli bedzie np grupa 10 kobiet, bo bardzo prawdopodobne, ze kilka z nich bedzie akurat mialo mniej wiecej w tym samym czasie. Druga rzecz, ze kazda kobieta ma rozna dlugosc okresu, jedna ma 3 dni, druga 7, a trzecia 5. To jedynie prawdopodobienstwo, ze jednej sie zacznie, druga konczy, a trzecia bedzie miala zaraz i wszystkie 3 powiedza ze maja okres. Cykle kobiet tez roznie trwaja wiec w kazdym miesiacu bedzie inaczej. Kwestia rachunku prawdopodobienstwa i tyle.
Moga byc lekkie skoki hormonow, temperatura ciala rowniez zmienia sie w czasie cyklu u zdrowej kobiety. Ale masz racje, skoki nastrojow to raczej brak opanowania i brak kontroli nad soba. Druga rzecz, ze kobiety sa bardziej emocjonalne od mezczyzn i bardziej podatne na emocje, ale wystarczy popracowac nad rownowaga emocjonalna i nie zrzucac tego na wyimaginowany problem. Po prostu ludzie sa rozni, maja rozne temperamenty, ale wszystko sprowadza sie do tego, zeby nad soba panowac i byc odpowiedzialnym za swoje zachowanie.
zaczely z roznymi datami a po jakims poltora roku zsynchronizowaly sie idealnie. nowa laska, ktora przyszla jak juz dziewczeta byly zsynchronizowane, byla nawet szybsza, bo jej to zajelo okolo pol roku. one same sie z tego smialy, zreszta stad to wiem, bo przeciez nie pytalem kazdej z osobna czy moze potrzeba podpasek. ale to mogl byc statystyczny flux, dlatego pytam o te badania naukowe ktore to podobno obalily. prosze wiec ponownie o linka.
jedyne badania jakie widzialem dotyczyly szczurow i u nich mechanizm byl 100% pewny. jako ciekawostke dorzuce ze jak zsynchronizowanym szczurzym samicom zaczeli rozpylac testosteron, to rozsynchronizowaly prawie natychmiast. co raczej obala teorie konkurencji zaprezentowana przez fejka i nie najlepiej swiadczy o mojej zdolnosci emisji testosteronu.
Uklad hormonalny u czlowieka nieco rozni sie od szczurow, serio.
A to ze cos tam uslyszales, jak kobiety rozmawiaja o swoim cyklu, nic nie wnosi. Nie ma takiej mozliwosci, zeby nagle wszystkim kobietom w grupie, cykl przestawil sie i trwal zupelnie inaczej niz wczesniej. Tlumaczylam Ci wczesniej, jak realnie wyglada cykl, u kazdej kobiety inaczej i tylko statystycznie (w normie) trwa 28dni.
A jesli chodzi o badania, to mroczny kapelusznik, napisal juz wczesniej, zeby wyguglac synchronized period. Poza tym, w takich sprawach wystarczy pomyslec i wysnuc dowod rozumowy, logiczny.
rozumiem. czyli wycofujesz sie z twierdzenia: "Zostalo to rowniez naukowo udowodnione"?
tak tylko. zjawisko synchronizacji cykli istnieje i jest naukowo udowodnione, jeśli ktoś chciałby przeczytać badania na ten temat to prosze http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/0306453080900281
ewentualnie jak znajdziecie
Mc'CLINTOK, M. K. (1971) Menstrual synchrony and suppression. Nature, Lond. 229, 244 245
Ponieważ mi się nie chce, odsyłam do Wiki: https://en.wikipedia.org/wiki/Menstrual_synchrony
Na dole strony znajdziecie przypisy do masy publikacji obalających pracę z 1971 roku.
Uwielbiam takie gadanie...
Więc po kolei, człowiek jest istotą obdarzona rozumem, który jest tak skomplikowany i zaawansowany, że nie jesteśmy nawet blisko do zrozumienia go, ale jedno wiemy. Ta cała skomplikowana kilkukilowa głównie wodna masa jest wstanie zrobić wiele niesamowitych rzeczy takich jak stworzenie komplikowanych ciągów przyczynowo skutkowych, rozwiązywanie problemów logicznych, tworzenie osobowości i całej gamy różnych emocji i wiele innych. Ale cała ta masa, nasze centrum sterowania komunikuje się ze sobą i reszta ciała przez impulsy elektryczne, neuroprzekazniki, a dalej hormony i to one są de facto Twoimi odczuciami, przemyśleniami, planami i wszystkim co siedzi w Twojej głowie, więc teraz zwrot, że "nadmiar hormonów, prowadzący do zachowań, które potepiamy jest brakiem samokontroli"jest błędny, bo cała Twoja "samokontrola"to te małe chemiczne coski pływające w mózgu i ciele. Teraz jeżeli jakaś kobieta ma więcej receptorów odbierajacych dany hormon, ma więcej połączeń między poszczególnymi płatami odpowiedzialnymi za różne czynności, produkuje wiecej hormonow i wiele innych przyczyn, będzie ona inaczej przeżywała okres, niż ta druga :>
Miałem przyjemność chwilę uczyć się o fizjologii człowieka, działania mózgu, więc powiem, że wszystko sprowadza się do fenptypu człowieka, czyli genów i to jak środowisko na nas wpłynęło by te geny aktywować
Mroczny kapelusznik podeslal linki. Po cholere mamy sie dublowac? Zobacz na to co on podeslal.
O k.u.r.w.a... dawno takiego belkotu nie czytalam. Nie kompromituj sie, o fizjologii czlowieka i o dzialaniu mozgu, wiecej wie licealista zdajacy biologie i chemie rozszerzona.
Chemiczne coski? Serio?
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2017-06-26 10:43:06 [Powód:Obrażanie autora wpisu]
nie dysponuje jasnowidzeniem wiec nie jestem w stanie przewidziec ze ktos inny wysle linka, PO TYM jak o to poprosilem ciebie. czy naprawde stawiasz mi zarzut nieumiejetnosci przewidywania przyszlosci?
ale gwoli scislosci - przyznam ze zalozylem ze nie podasz zadnego urla i sam poczytalem wiki. z tego co rozumiem jest tam zawarta garsc badan potwierdzajacych zjawisko jak i badania w ktorych nie udalo sie zaobserwowac synchronizacji. ogolnym wnioskiem jest ze fenomen istnieje, ale nikt nie wie dlaczego i jak czesto.
Ten "fenomem"istnieje tak samo jak nie istnieje. W jednym miesiacu wiekszosc moze miec czas okolookresowy, a za 4 miesiace, kazda bedzie miala inaczej, bo kazda kobieta ma inny cykl, bo kazdy organizm dziala inaczej, o czym juz pisalam wczesniej szczegolowo. A czlowiek zawsze dostrzega podobienstwa, a roznice zdaje sie zapominac, badz o nich nie wspomina, jak zaistnieja.
Mroczny Kapelusznik wczesniej podal haslo, ktore nalezy wrzucic w siec i mozna znalezc wyniki. Dlatego ja juz o tym nie pisalam, bo on juz wlaczyl sie w rozmowe i w zasadzie odpowiedzial na to, o co mnie pytales.
nie, nie. ty twierdzilas ze zostalo naukowo udowodnione. czyli ze istnieja zweryfikowane badania ktorych wyniki jednoznacznie wskazuja na jeden wniosek. "wyszukac w guglu" to ja sobie moge wszystko. nawet ze kobiety sa z wenus.
Tłumaczę to najprościej jak się da specjalnie dla Cb :>byś zrozumiała, bo argument, że można przeżyć to inaczej jak się chce i tyle, a hormony nie mają nic wspólnego z tym, jest tak głupi jak nieszczęście
Nie twierdzę, że ta teoria to 100% pewniak - ona tylko mi się obiła o uszy, nawet nie mam jak linkiem rzucić :D
Ja i moja dziewczyną mamy zsynchronizowane okresy od dłuższego czasu i miałam tak z większością moich partnerek. Co do samego zjawiska poprostu ono występuje u niektórych kobiet a u innych nie więc zależy kogo się weźmie do badań i jak sie je przeprowadza
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Anonim | 77.253.53.* | 14 Czerwca, 2017 20:41
Człowiek w teorii jest zwierzęciem stadnym.
W grupie zwierząt stadnych samice regulują swoje cykle, by w razie śmierci jednej z nich pozostałe mogły wychować jej potomstwo - miały pokarm, instynkt macierzyński itp.
Natura nie przewidziała, że nie chcemy zachodzić co chwila w ciążę i nie musimy się synchronizować z najbliższą grupą;)