Ma racje dziewczyna nie ma z czego zyc a ty sie zadłużasz by kupić pierscionek za 5tys
Ma pełną rację, nie popisałeś się ani poważnym podejściem do życia, bo wydatki dostosowuje się do możliwości, ani znajomością jej samej, bo jakbyś ją znał to byś wiedział chociaż mniejwięcej co ona chce i jakie ma podejście do takich spraw.
Brawo! Znalazłeś jedną z normalnych! No, może wyłączając 3dniowe milczenie ALE trudno powiedzieć, jak Wam poszła ta rozmowa;) Teraz nic tylko wymienić pierścionek na tańszy, oddać kasę kumplowi i spokojnie cieszyć się wspólnym planowaniem życia. Powodzenia!
Dlaczego przekładasz opinię koleżanki i internetu nad opinią swojej dziewczyny?
Pierścionek powinien kosztować w okolicy miesięcznej wypłaty.
Tak, głównie według sprzedawców biżuterii.
Nie tylko. Koncepcja zareczyn powoli upada, bo kobiety pracuja, sa w stanie siebie utrzymac i to raczej powoli staje sie forma blyskotki. Kiedys, drozszy pierscionek znaczyl tyle, ze przyszlego meza stac na utrzymanie partnerki.
Zawsze tez to byl efekt psychologiczny (i nadal jest), partnerka czula sie doceniona, kiedy dostala taki drozszy pierscionek i rokowalo to dobrze na przyszlosc, ze w przyszlosci partner rowniez bedzie dbal.
A kwestia praktyczna to taka, ze pierscionek wiekszy, bedzie sluzyc cale zycie, wszak pierscionek zareczynowy jak i obraczke nosimy przez cale zycie. A taki za 300zl, moze sie zniszczyc szybko, z prostego powodu, zlota jest malo, wiec pierscionek jest cieniutki.
Autor jednak kupil taki, na ktorego go zwyczajnie nie stac i jego partnerka moze miec obawy, co do zycia z nim przyszlosci i kolejnych jego nieprzemyslanych wydatkow i zycia ponad stan.
Nie ma czegoś takiego jak "normalna kobieta"- moja też wydawała się normalna a z czasem wyszły drobne ale niesamowicie wkurzające sprawy...
a druga sprawa że modę na duże pierścionki wylansowali na początku XX wieku jubilerzy przez co wzrosły ceny diamentów które kiedyś nie były aż tak popularne (sorry że w 2 komentarzach pisałem)
Czasem dobrze jest podpytać się koleżanek dziewczyny lub delikatnie się jej podpytać. Mi się chłopak oświadczył z drewnianym pierścionkiem z kamiennymi wstawkami. Mimo, że taki kosztuje ok 300 zł to spodobał mi się dużo bardziej niż super drogi z diamentem wielkości jajka;)
Poza tym nie wszystkie kobiety to materialistki! Przecież powinno tu chodzić o uczucia, a nie o pieniądze.
Ma dziewczyna rację, nie liczy się ile kasy wykładasz na pierścionek tylko ile serca wkładasz w związek, a gdybys kupil pierscionek za powiedzmy 500 zlotych i z tego powodu by cie rzuciła czy cos, to przynajmniej bys wiedzial, że mozna ja kupic;]
zle sie do tego zabrales. trzeba bylo zrobic podchody w stylu 'zdzisiek chce kupic zosi pierscionek za 5 tysiecy' i zobaczyc jej reakcje.
chyba mozna go jeszcze zwrocic. zamien go na tanszy i tyle.
taaa... już to widzę. kupiłeś pierścionek za 5k - źle, chcesz go wymienić na tańszy? jeszcze gorzej :D :P
Jasne, tylko ze drewniany piersionek jest raczej do ulozenia w gablocie, a nie noszenia codziennie.
Piersionek zareczynowy kupuje sie na cale zycie, jest do noszenia codziennie, jak obraczka. Obraczek tez nie kupuje sie byle jakich. Dobra bizuteria moze byc na pokolenia, a byle co... po co takie cos wogole nosic?
A jak ktos sadzi, ze drogim piersionkiem kupuje sie kobiete, to jest po prostu niedojrzaly.
to prezent..nie musiałeś mówić za ile..to nie jej sprawa
Bzdura. Jak przesledzisz historie, to zawsze dobra bizuteria byla okazala. I nie ma co dorabiac ideologii. Jak kogos stac, to kupuje piekna okazala bizuterie, a jak nie stac, to okazalej nie kupuje. Proste. A kobiety ktore twierdza, ze ucieszylyby sie z taniego pierscionka, klamia. Gdyby mialy wybor, zawsze wybralyby ten okazalszy, niekoniecznie z diamentem, moglby byc z innym kamieniem.
Rzeczy drozsze sa lepsze i nie ma co do tanich dorabiac ideologii.
Tak samo z samochodem. Kazdy kupuje samochod taki, na ktory go stac, ale jakby mial wybor, wolalby lepszy, drozszy, niz tanszy gorszy.
Nie uogólniaj. Ja bym nie chciała nosić okazałego pierścionka, bo kojarzą mi się ze starymi lambadziarami, poza tym, że są bardzo niewygodne. Wolę nosić biżuterię, której ciężaru nie czuję i nie mam potrzeby co chwilę poprawiać. Zresztą słyszałam narzekania znajomej, że miała pierścionek z kilkoma kamieniami i zamieniła go na taki z jednym, a porządnie przymocowanym (drucik przechodzi przez jego środek), bo w pierwszym ciągle się gubiły kamienie - z tego względu od bogato zdobionych pierścionków mnie już odrzuca.
I raczej nie porównuj pierścionków do samochodów, bo za cenę najtańszego pierścionka kupisz co najwyżej wrak i jeszcze będziesz musiał dołożyć, żeby móc nim w ogóle jeździć. To są 2 różne sprawy, auta są użytkowe, a biżuteria zaręczynowa symboliczna i duże znaczenie ma sama próżność lub też jej brak.
Wiedzialam, ze jakis idiota wezmie doslownie porownanie pierscionka i samochodu... plakac sie chce nad poziomem inteligencji na tym portalu.
A skoro okazale poerscionki kojarza Ci sie negatywnie, znaczy ze nie widzialas nigdy naprawde pieknego pierscionka, z prawdziwymi kamieniami szlachetnymi. I to wcale nie sa wielkie pierscionki, sa dosx srednie jak na cene. A cena jest taka a nie nizsza ze wzgledu na materialy z ktorych jest zrobiony pierscionem. Wejdz sobie kiedys do porzadnego jubilera i zobacz jak wygladaja zlote, czy platynowe pierscionki z jakims kamieniem szlachetnym.
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2017-06-06 09:57:21 [Powód:Obrażanie innych użytkowników serwisu]
No jak jej go razem z palcem zabierze, to faktycznie może być lipa, ale jeśli dziewczyna ogarnięta i bardziej od blyszczacego badziewia interesuje ja dach nad głową i pełny żołądek, to się może udac.
W tym rzecz, ze ja interesuje dach nad glowa i pelny zoladek. Jego raczej nie. Nieodpowiedzialny gowniarz i tyle.
gratuluję, znalazłeś normalną babę
No właśnie widziałam takie pierścionki i uznałam je za zbyt pretensjonalne, a nie każdy lubi być pretensjonalny, są kobiety, które cenią sobie skromność, a nie próżność i popisywanie się swoimi bogactwami. No i oczywiście musisz wyzwać od idiotów, nagle oznajmiając, że twoje porównanie było żartem, bo ci nie wyszło i musisz ratować swoją godność cisnąc rozmówcy. Smutne to.
Nie zawsze 'Jak kogoś stać' to kupuje droższe. Ja z moim narzeczonym pracujemy za granicą i na brak kasy nie narzekamy, ale przy wszelkich rozmowach typu 'Bolek kupił Joli pierścionek za xxx', zawsze mówiłam, że dla mnie górna granica ceny pierścionka to 800PLN.
Skoro i tak żyjemy jak małżeństwo (a tak żyje teraz większość par), pierścionek zaręczynowy przyjął raczej symboliczną formę, w związku z czym nie widzę potrzeby płacenia za niego równowartości używanego samochodu.
Ja bym się czuła w cholerę niekomfortowo gdybym miała codziennie nosić na głupim palcu kilka tysiecy złotych... Przecież taki pierścionek jest bardzo łatwo zgubić.
Autorze yafuda jestes deklem, bo oświadczas się dziewczynie, której w ogóle nie znasz. Dodatkowo nie załugujesz na nią, bo wydaje się być normalną dziewczyną, której nie zależy na kasie, a ty doradzasz się na forach internetowych zamiast z nią o tym pogadać
Smutne jest brak znajomosci sensu porownan. Kazde porownanie ma swoje granice. I przykro mi, ale tylko debil porownalby cene samochodu do pierscionka. Przeczytaj jeszcze raz to moze zrozumiesz. To byly dwa niezalezne przypadki, ktore laczylo wylacznie to, ze im drozsze tym lepsze. Taka jest prawda.
Pretensjonalne? To nie widzialas w takim razie. Stragan ani bazar, to nie jubiler.
No kolejny niedojrzaly gowniarz. Tu nie chodzi czy zalezy na kasie czy nie. Ale on wydal wszystkie pieniadze, dodatkowo zapozyczyl sie i chcial spelnic potrzebe wyzsza, nie spelniajac nizszych. Zapoznaj sie z piramida potrzeb maslowa. Chociaz powinienes ja znac. W gimnazjum juz jest.
5 tysięcy?! Ludzie poszaleli...
Chodzi przecież o gest. A jeśli jakakolwiek dziewczyna oczekuje tak drogiego pierścionka, to pozostaje tylko współczuć.
Moze nie narzekacie na brak kasy. Ale na kaprysy juz was nie stac.
Skad ten wniosek? Bo przeliczasz koszt pierscionka na cos praktycznego.
To kolejna racjonalizacja.
Czulabys sie niekomfortowo bo taka kwota to dla Ciebie kosmos. Gdybys mieszkala w wielkiej willi i taka bizuteria bylaby dla Ciebie dostepna, to nie czulabys sie niekomfortowo, tylko nosila pierscione np za 5 tys, tak jak np teraz za 500zl.
Mierzycie innych, swoja miara. Racjonalizujecie brak wlasnych mozliwosci, brakiem potrzeby.
Widze, ze kolega z I liceum i musiał się dzisiaj tej piramidy nauczyć.:)
Uwierz mi jak dorośniesz, to wiedza, że istniał taki ktoś jak maslow nie będzie ci do niczego potrzebna. Poza tym i tak błędnie interpretujesz tę piramidę.
Po drugie nie umiesz czytać ze zrozumieniem, bo fragment czy dziewczynie "zalezy na kasie czy nie"nie był meritum mojej wypowiedzi.
Po trzecie jesteś chamem
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2017-06-07 12:27:53 [Powód:Obrażanie innych użytkowników serwisu]
Pomyliłem się, ty chyba jesteś jakimś niespełnionym nauczycielem WoS czy coś? Wiaderko ci w gimbazie na głowę założyli?
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2017-06-07 12:27:53 [Powód:Obrażanie innych użytkowników serwisu]
Im więcej czytam twoje komentarze (nie tylko pod tym yafudem), tym bardziej jestem przekonany, że jesteś idiotką z zadatkami na feministkę, a uważasz się za inteligentną i wszystkowiedzącą.
Pewnie wiele dziewczyn by sie ucieszylo, gdybys sie zadluzyl dla nich. A wiele, by zareagowalo tak, jak Twoja dziewczyna. To troche smutne, ze nie znasz osoby, z ktora chcesz spedzic reszte zycua na tyle, zeby wiedziec, co dla niej jest wazne.
Moja narzeczona wręcz mi powiedziała, że jeśli kupię jej pierścionek za więcej niż 1000 zł to zwróci go do sklepu. Ostatecznie stanęło na 1100, trochę marudziła, ale jakoś to przeżyła, pierścionek nosi, ślub za rok. Więc nie wiem kto Ci doradził, żeby kupić pierścionek za tyle hajsu.
No to widocznie dobrze zna swoją narzeczoną autor historii.
Dokładnie, ja jestem dwa lata po ślubie, pierścionka zaręczynowego nie było wgl. Jestem szczęśliwa, że jestem z moim mężem. A pierścionek to tylko głupia ozdoba którą można kupić w każdej chwili. Liczy się uczucie.
Teraz to może wygląda jak wygląda ale patrząc długo dystansowo masz tylko potwierdzenie, że kobieta jest czegoś warta. Jest po prostu pragmatyczna a nie pusta. Moja żona opieprzyła mnie kiedyś, że kupiłem jej perfum w Sephora za 200 PLN za co ona mogłaby sobie kupić 3 pary spodni. Teraz może by tak nie zareagowała ale wówczas mieliśmy znacznie mniej kasy.
Moim zdaniem bardzo fajnie, że babka jest normalna, ogarnięta i wie, że pieniądze to nie wszystko, ale z drugiej strony obrażać się i nie odzywać przez trzy dni to też przesada. Uważam, że lepiej by doceniła gest, podziękowała (bo jakby nie było, chłopak chciał się dla niej postarać. Zrobił to trochę nieudolnie, nie trafiając z prezentem, ale miał jak najlepsze intencje) i w miarę spokojnie wytłumaczyła, że ich po prostu nie stać i lepiej by było, gdyby wymienił go na tańszy, a pieniądze przeznaczył na życie. Zawinił tu po prostu brak porozumienia pomiędzy partnerami i sądzę, że wyzywać go od razu od niedojrzałych gówniarzy to też przesada.
normalna kobieta? co wy sie tak nią zachwycacie. Po pierwsze, co ją obchodzi, ile kosztował pierścionek? jak rozumiem, autor nie ze wspólnej kasy wziął na ten cel... po drugie - awantura i ciche dni z takiego powodu? nie lubię osób, które problemy "rozwiązują"awanturą i fochem.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Arek | 37.47.209.* | 05 Czerwca, 2017 09:47
Ma racje dziewczyna nie ma z czego zyc a ty sie zadłużasz by kupić pierscionek za 5tys