Nie chce być złym prorokiem ale związałaś się z frajerem, teraz twoje małżeństwo będzie polegało na rywalizacji z mamusią o względy jej synka. Niestety widziałam zbyt dużo takich przypadków...:(
Dopóki mamusia mieszka w oddzielnym pokoju, nie narzuca się i podczas urlopu chodzi w większości własnymi ścieżkami, to dla mnie nie stanowiłoby to problemu. A na zwiedzanie chyba można się wybrać razem, skoro raczej nie będziecie się obłapiać przed tłumami turystów?
Nie każda mamusia jest zapatrzona w swojego synka, ja znam tylko jedną nawiedzoną mamę rodem z dowcipów. Ale fakt, facet mógł najpierw zapytać żonę o zdanie.
ja bym jechala
Ale zaraz, bo nie rozumiem... Ta teściowa to jakaś wredna menda? Z historii to nijak nie wynika... A może działa na nerwy jaśnie pani księżniczce samym faktem, że istnieje?
Co Ty pieprzysz! Oni jada w podroz poalubna! Miesiac miodpwy! To ich czas i tak, po to jada, zeby sie pieprzyc zawsze jak beda miec na to ochote, czy oblapiac. Matka jest tam potrzebna jak 5 kolo u wozu.
Ty bylbys rozumiem szczesliwy, gdyby Twoja zona zabrala w podroz poslubna wlasna matke? Skakalbys z radosci.
Wcale nie pochwalam zachowania męża, gdyby mnie spotkała podobna sytuacja, papiery o unieważnienie małżeństwa byłyby złożone w przeciągu doby.
Niemniej jednak, gdyby nie brali od mamusi pieniędzy, mąż autorki nie czułby potrzeby odwdzięczenia się, co za tym idzie, wakacje mieliby we dwoje.
Jeśli kogoś nie stać na wesele to widzę 3 wyjścia:
1) nie robić wesela,
2) zrobić skromne wesele,
3) zrobić ogromne super wesele, ale później, kiedy młodych będzie na to stać.
Branie pieniędzy od rodziców kończy się różnie, ale rzadko spotyka się dobre zakończenie takich sytuacji.
A normalna matka powinna odmowic i powiedziec, ze to ich czas i ich podroz. A jej odwdzieczy sie najwyzej w inny sposob. Jak syn glupi, to matka powinna byc madrzejsza. Widac jednak obydwoje glupi, bez zadnego wyczucia i szacunku do zony i synowej.
a potem ... "jak ta dzivvka tyłek przy tym analu trzyma! Przecież synusiowi niewygodnie !! "
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2017-05-25 10:18:34 [Powód:Używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne]
No właśnie, racja. Normalna matka powinna odmówić pożyczenia pieniędzy na wesele. Bo skoro ktoś bierze ślub, to powinien być dojrzały, a jeśli jest dojrzały, to potrafi sam zadbać o swoje finanse.
W tradycji polskiej istnieje coś takiego, jak sponsorowanie wesela przez rodziców. Fakt, niektórzy od tego odchodzą, ale jednak w większości rodzin to rzecz naturalna.
Mniejsza o to, bo w tej sytuacji jeśli syn chciał odwdzięczyć się mamie w ten sposób, spoko! Tylko kupić sobie i żonie bilety,a mamusi w inne miejsce. "Mamusia sobie odpocznie na Krecie, a my z żoną lecimy w podróż poślubną."Od razu lepiej i każdy zadowolony;)
hahaha +1 miut
A o tesciu to już nikt nie pomyślał :(
Chyba, że sypia z teściową
Popieram Twoje zdanie. Dlaczego tak trudno przyjąć, że matka jest normalna i nie będzie im siedziała na głowie cały czas ?
Ciekawe, dlaczego minusy otrzymałaś ? Od tych zapewne, którzy uważają, że rodzice są tylko od dawania i błagania o łaskę, żeby dzieci raczyły przyjąć.
Tradycja-sradycja.
Sponsorowanie wesela przez rodziców wzięło się z czasów, gdy ślub brali na prawdę młodzi ludzie, którzy jeszcze nic nie mieli - tak około 20 lat. A musieli wziąć ślub, bo życie bez ślubu w tamtych czasach było oceniane gorzej, niż kradzież, a czasem - niż morderstwo. Podobnie, miesiąc miodowy wywodzi się z czasów, kiedy przed ślubem nie było wolno się sobą nacieszyć, a krótko po ślubie trzeba było zacząć rodzic dzieci, i to nie tam jedno czy dwoje, tylko zaraz hurtowo. Nie ma co przymierzać tamtych okoliczności do tych czasów: teraz tzw. podróż poślubna to taka, ot, zwykła wycieczka.
#O - nie miałbym nic przeciwko temu, żeby moja żona zabrała swoją matkę. Nie jest złośliwa, wredna ani męcząca. A gdyby sfinansowała wesele lub jego znaczną część, a tzw. "podróż poślubną"byśmy planowali w jakimś atrakcyjnym egzotycznym miejscu - czułbym się w obowiązku to zaproponować.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
ŚwinkaPeppa | 178.235.146.* | 12 Maja, 2017 10:27
Nie chce być złym prorokiem ale związałaś się z frajerem, teraz twoje małżeństwo będzie polegało na rywalizacji z mamusią o względy jej synka. Niestety widziałam zbyt dużo takich przypadków...:(
O | 31.11.131.* | 12 Maja, 2017 11:52
Co Ty pieprzysz! Oni jada w podroz poalubna! Miesiac miodpwy! To ich czas i tak, po to jada, zeby sie pieprzyc zawsze jak beda miec na to ochote, czy oblapiac. Matka jest tam potrzebna jak 5 kolo u wozu.
O | 31.11.131.* | 12 Maja, 2017 11:54
Ty bylbys rozumiem szczesliwy, gdyby Twoja zona zabrala w podroz poslubna wlasna matke? Skakalbys z radosci.