Po pierwsze - coś może być drogie albo kosztować dużo. Nie może kosztować drogo.
Po drugie - do której ty siedzisz w pracy, że mąż spokojnie sprowadza sobie kochankę do domu?
Po pierwsze-to jest akurat mały błąd. Czepialstwo jest zupełnie niepotrzebne.
Po drugie-seks można uprawiać kiedy się chce, nie tylko w nocy.
Jak na tak hojna panią, aż dziwne że twoja córka nie mówi do niej per Zosia/Kasia/Rysia czy ciocia.
Fejk wyłaź.
Dzieci w tym wieku wiele rzeczy wykombinują byleby dostac to, co chcą.
Tak, na pewno mąż zdradza w domu przy dziecku. Fejk lubi to.
Po pierwsze - błąd to błąd, więc nie czepiaj się, że zwróciłem słusznie uwagę.
Po drugie - nigdzie nie piszę, że seks tylko w nocy, więc nie wkładaj nie moich słów w moje usta
Czepiając się błędów. Nie piszę, a jest napisane lub napisałem.
Zalatuje mi to fejkiem.
Serio facet nie balby sie, ze dziecko poruszy ten temat?
Tak jak już ktoś wspomniał, nie "piszę", a "jest napisane". Inaczej: powiesz "tu rzyga"czy "tu jest narzygane", hm?
"Do której Ty siedzisz w pracy, że mąż spokojnie sobie sprowadza kochankę do domu?"- jak mu żona powie (przykładowo), że zostanie w pracy do 19:00, to on o 17:30 przyprowadzi kochankę, baba wyjdzie o 18:30, a w pół godziny do 19:00 "bałagan"ogarnięty. A że nigdy żona go nie przyłapała na gorącym uczynku, to nie moja wina.
:D
Zacznijmy rozdawać punkty za bezmyślne poprawianie prawidłowo napisanych wyrazów, proszę.
Chcę zobaczyć ilu użytkowników będzie miało osiągnięcia w tej dziedzinie.
Rozumiem odruch poprawiania "pisze"na "jest napisane"ale nie zdziwił Cię ten ogonek na końcu?
pixel napisał, że on coś pisze. Nie, że jest już napisane, tylko, że on przyjmuje takie stanowisko w dyskusji. To zupełnie poprawna forma.
Można było napisać: "nigdzie nie pisałem/nie napisałem", żeby to się kupy trzymało. W rozmowie jest to jak najbardziej ok, ale gdy się coś pisze, to niektórych "perfekcjonistów"czasem kłuje to w oczy.
Np. Jutro czytam książkę. jako Jutro przeczytam książkę.
Te "nie piszę, że..."jest na tej samej zasadzie, co "nie mówię, że..."więc błędu nie ma. a, żeby nue było offtopu - historia raczej zmyslona. Facet nie ryzykowalby az tak i spotykalby się raczej po hotelach
To. Nie te. Rodzaj nijaki. Nie poprawiaj innych, jeśli sam nie umiesz pisać.
@Kazik, ja jakoś nie lubię tej formy. Po prostu nie używam. Nie napisałem, że to błąd. I od razu przyznam się do błędu w tym "przykładzie"(zamiast "Jutro przeczytam książkę"miało bać "Wczoraj przeczytałem książkę").
być*
Autokorekta w telefonie.
Nie ja, nie moje małpy i nie mój cyrk.
A małżonka równie dobrze może mieć pracę zmianową, bo jest np. pielęgniarką i również nocki ma.
A córka to tam cholera wie, jakie ma stosunki z "panią". Może jej płaci za milczenie i stąd pewność dziecka, że "by jej kupiła"? I nie pozwoliła sobie mówić po imieniu, bądź ciociować, bo ja "tylko koleżanką z pracy twojego tatusia jestem"? Tyle pytań, tak mało odpowiedzi...
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Lily | 89.71.103.* | 04 Maja, 2017 22:11
Po pierwsze-to jest akurat mały błąd. Czepialstwo jest zupełnie niepotrzebne.
Po drugie-seks można uprawiać kiedy się chce, nie tylko w nocy.