To byl ostatni moment zeby sie wycofac bez konsekwencji. Szukal pretekstu. Przykre, ze nie zdecydowal sie wczesniej o tym porozmawiac
1
2
Znawca | 213.92.191.* | 01 Kwietnia, 2017 16:23
Z kobiety wyłazi diabeł kilka dni przed ślubem więc uważam że dobrze zrobił że się na tobie poznał i postanowił oszczędzić tobie kilku lat piekła oraz (prawdopodobnie) przyszłego rozwodu :>
-2
3
h. | 89.206.28.* | 01 Kwietnia, 2017 19:39
a o co tu sie klocic? kto placi ten wybiera, ew. jesli kazde za siebie, to przeciez obraczki nie musza byc identyczne... spodnie tez ty mu kupujesz?
2
4
O | 31.11.131.* | 01 Kwietnia, 2017 19:48
Kto placi ten wybiera? A jak zapraszasz narzeczona na kolacje i placisz, to tez jej wybierasz co ma jesc? Nie wiesz, co to znaczy dialog i porozumienie? I co to za glupie myslenie, ze ten ktory placi, ma wiecej praw, skoro sam placenie zaproponowal? Zwiazek z tyrania Ci sie pomylil.
W odpowiedzi na komenatrz #3 użytkownika h.[ Zobacz ]
O jest dziwna i z reguly przesadza, ale tu ma racje. i Ty w sumie tez, bo faktycznie obraczki nie musza byc takie same.
jezeli klotnia dotyczyla ich ksztaltu/ceny/stopu, to faktycznie moze i lepiej, ze juz nie ma problemu.
W odpowiedzi na komenatrz #3 użytkownika h.[ Zobacz ]
0
6
h. | 89.206.28.* | 01 Kwietnia, 2017 23:58
no jakos nie wyobrazam sobie zebym poszedl do sklepu po TV do salonu i ktos mial za mnie decydowac jaki mam kupic. nie podobaja ci sie obraczki jakie kupilem? nie ma problemu - kup sobie taka jaka chcesz miec. to nie tyrania tylko zdrowe podejscie. tyrania bylaby wlasnie wtedy gdybym nie mogl kupic sobie za swoje pieniadze obraczek ktore sobie wybralem :)
W odpowiedzi na komenatrz #4 użytkownika O[ Zobacz ]
Ale jednak gdybyś szedł z narzeczoną kupić ten telewizor, to chyba byłaby wtedy wasza wspólna decyzja, nie? Jeśli para chce mieć pasujące obrączki, to też muszą wybrać takie, które będą pasować obojgu, a nie "ja płacę, to ja wybieram".
W odpowiedzi na komenatrz #6 użytkownika h.[ Zobacz ]
0
9
h. | 89.206.28.* | 03 Kwietnia, 2017 00:27
to moze inaczej: chcesz wybrac, to zaplac. tak moze byc? :) zauwaz ze "place i wybieram"dziala w obie strony, ja nie mam problemu z ta zasada w zadna ze stron. ci ktorzy pisza jakie to zle, na ogol nie chca sami placic. wg mnie to sprawiedliwe - wieksza wladza ale tez i wieksze obowiazki/koszta.
W odpowiedzi na komenatrz #8 użytkownika Steffi[ Zobacz ]
To ja częściej płacę, ale dla mnie taka zasada w związku po prostu nie jest normalna. Jeśli kupujemy coś, co ma służyć nam obojgu, to decyzję podejmujemy razem, nieważne kto płaci. I w ogóle pojęcie władzy w związku jest trochę nie ma miejscu, nie uważasz?
W odpowiedzi na komenatrz #9 użytkownika h.[ Zobacz ]
0
11
h. | 89.206.28.* | 03 Kwietnia, 2017 16:49
czepiasz sie slow. wladza, decyzyjnosc, mozna sprobowac znalezc jakis "lagodniejszy"synonim. ale prawda jest taka, ze w kazdej dziedzinie zycia istnieje cos takiego. rowniez w zwiazku, rowniez w rodzinie. moze w zwiazku tego nie zauwazasz, ale to jeszcze nie znaczy ze nie istnieje - moze twoj partner(ka) widzi to lepiej (i dzieki temu zwiazek jest stabilny;) ). a moze po prostu jestescie idealnie dobrani i zalatwia sie to "samo", bez waszego udzialu. rzadkie, ale mozliwe. ja wyznaje zasade "kochajmy sie jak bracia, a liczmy jak zydzi"i uwazam ze nikt kto nie chce ode mnie "wyciagnac"wiecej nie powinien miec z nia problemu.
W odpowiedzi na komenatrz #10 użytkownika Steffi[ Zobacz ]
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
tptu | 31.0.68.* | 01 Kwietnia, 2017 12:18
To byl ostatni moment zeby sie wycofac bez konsekwencji. Szukal pretekstu. Przykre, ze nie zdecydowal sie wczesniej o tym porozmawiac
Znawca | 213.92.191.* | 01 Kwietnia, 2017 16:23
Z kobiety wyłazi diabeł kilka dni przed ślubem więc uważam że dobrze zrobił że się na tobie poznał i postanowił oszczędzić tobie kilku lat piekła oraz (prawdopodobnie) przyszłego rozwodu :>
h. | 89.206.28.* | 01 Kwietnia, 2017 19:39
a o co tu sie klocic? kto placi ten wybiera, ew. jesli kazde za siebie, to przeciez obraczki nie musza byc identyczne... spodnie tez ty mu kupujesz?
O | 31.11.131.* | 01 Kwietnia, 2017 19:48
Kto placi ten wybiera? A jak zapraszasz narzeczona na kolacje i placisz, to tez jej wybierasz co ma jesc? Nie wiesz, co to znaczy dialog i porozumienie? I co to za glupie myslenie, ze ten ktory placi, ma wiecej praw, skoro sam placenie zaproponowal? Zwiazek z tyrania Ci sie pomylil.
Tajemniczy_Masturbator [YAFUD.pl] | 01 Kwietnia, 2017 23:13
O jest dziwna i z reguly przesadza, ale tu ma racje. i Ty w sumie tez, bo faktycznie obraczki nie musza byc takie same.
jezeli klotnia dotyczyla ich ksztaltu/ceny/stopu, to faktycznie moze i lepiej, ze juz nie ma problemu.
h. | 89.206.28.* | 01 Kwietnia, 2017 23:58
no jakos nie wyobrazam sobie zebym poszedl do sklepu po TV do salonu i ktos mial za mnie decydowac jaki mam kupic. nie podobaja ci sie obraczki jakie kupilem? nie ma problemu - kup sobie taka jaka chcesz miec. to nie tyrania tylko zdrowe podejscie. tyrania bylaby wlasnie wtedy gdybym nie mogl kupic sobie za swoje pieniadze obraczek ktore sobie wybralem :)
Tajemniczy_Masturbator [YAFUD.pl] | 02 Kwietnia, 2017 00:04
on tego nie napisal.
Steffi [YAFUD.pl] | 02 Kwietnia, 2017 01:28
Ale jednak gdybyś szedł z narzeczoną kupić ten telewizor, to chyba byłaby wtedy wasza wspólna decyzja, nie? Jeśli para chce mieć pasujące obrączki, to też muszą wybrać takie, które będą pasować obojgu, a nie "ja płacę, to ja wybieram".
h. | 89.206.28.* | 03 Kwietnia, 2017 00:27
to moze inaczej: chcesz wybrac, to zaplac. tak moze byc? :)
zauwaz ze "place i wybieram"dziala w obie strony, ja nie mam problemu z ta zasada w zadna ze stron. ci ktorzy pisza jakie to zle, na ogol nie chca sami placic. wg mnie to sprawiedliwe - wieksza wladza ale tez i wieksze obowiazki/koszta.
Steffi [YAFUD.pl] | 03 Kwietnia, 2017 13:06
To ja częściej płacę, ale dla mnie taka zasada w związku po prostu nie jest normalna. Jeśli kupujemy coś, co ma służyć nam obojgu, to decyzję podejmujemy razem, nieważne kto płaci. I w ogóle pojęcie władzy w związku jest trochę nie ma miejscu, nie uważasz?
h. | 89.206.28.* | 03 Kwietnia, 2017 16:49
czepiasz sie slow. wladza, decyzyjnosc, mozna sprobowac znalezc jakis "lagodniejszy"synonim. ale prawda jest taka, ze w kazdej dziedzinie zycia istnieje cos takiego. rowniez w zwiazku, rowniez w rodzinie. moze w zwiazku tego nie zauwazasz, ale to jeszcze nie znaczy ze nie istnieje - moze twoj partner(ka) widzi to lepiej (i dzieki temu zwiazek jest stabilny;) ). a moze po prostu jestescie idealnie dobrani i zalatwia sie to "samo", bez waszego udzialu. rzadkie, ale mozliwe.
ja wyznaje zasade "kochajmy sie jak bracia, a liczmy jak zydzi"i uwazam ze nikt kto nie chce ode mnie "wyciagnac"wiecej nie powinien miec z nia problemu.