może spieszył się dokądś indziej ?
Może to nie był ojciec tylko matka? Może to wcale nie był koncert?
Może zamierzał tak bardzo się spieszyć, że nie chciał mieć w samochodzie więcej potencjalnych ofiar.
W gre wchodzi pare opcji
1.Nie poznal Cie
2.naprawde jechali gdzie indziej
3.rodzice kolezanki nie maja o tobie dobrego zdania, nie lubia Cie
4.moze Ciagle wozisz dupe na ich koszt i sie wkurzyl bo np. Twoj tata nigdy was nie podwozi
5.moze byl wkurzony na corke.
Przede wszystkim, jak mozna sie napraszac i samemu pytac, czy ktos Cie podwiezie? Troche kultury. Jak ktos nie zaoferuje Ci podwiezienia, tzn ze nie wyraza checi zeby Cie podwiezc i tyle.
Też tak sądzę, że skoro masz koleżankę z tego samego miejsca a jeszcze wożą Was czasami rodzice, to pewnie cały czas wypada na niego i się wkurzył w końcu. Może akurat miał ważną sprawę lub jeszcze ważniejszą czyli mu się po prostu nie chciało a żona mu suszy: "jedź bo przecież Kaziu nie pojedzie znowu".
No i masz.
Jakie napraszać? Zwykłe prośbo- pytanie. Zapytany ma takie samo prawo do odmowy, jak Ty do zapytania,
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Taisho | 83.20.103.* | 28 Marca, 2017 19:03
Może zamierzał tak bardzo się spieszyć, że nie chciał mieć w samochodzie więcej potencjalnych ofiar.
R031 | 31.0.67.* | 28 Marca, 2017 20:08
W gre wchodzi pare opcji
1.Nie poznal Cie
2.naprawde jechali gdzie indziej
3.rodzice kolezanki nie maja o tobie dobrego zdania, nie lubia Cie
4.moze Ciagle wozisz dupe na ich koszt i sie wkurzyl bo np. Twoj tata nigdy was nie podwozi
5.moze byl wkurzony na corke.
retbgrh | 90.156.23.* | 29 Marca, 2017 07:01
Też tak sądzę, że skoro masz koleżankę z tego samego miejsca a jeszcze wożą Was czasami rodzice, to pewnie cały czas wypada na niego i się wkurzył w końcu. Może akurat miał ważną sprawę lub jeszcze ważniejszą czyli mu się po prostu nie chciało a żona mu suszy: "jedź bo przecież Kaziu nie pojedzie znowu".
No i masz.