Ale numer :/
Dziewczyna ma większe jaja od Twojego faceta.
Nie, nie ma. Liczy na to, że teraz ta pierwsza go kopnie w tyłek i nic nie będzie stało na przeszkodzie do jej "szczęścia".
Baby takie som.
Niestety, prawie nigdy to nie chce zadziałać.
Różnie można to oceniać i dopatrywać się rozmaitych motywów, ale tak czy inaczej, to nadszczerość.
Niekoniecznie. Równie dobrze, mogła się z nim przespać a o dziewczynie dowiedzieć po fakcie i teraz ją sumienie gryzie. Tak czy siak to ona się przyznała.
A miała sumienie jej o tym powiedzieć? Przecież wiedziała (liczyła na to?)że takie coś, co najmniej zepsuje relacje między nimi. O takich rzeczach się nie mówi żeby nie robić kwasów na teraźniejszość i na przyszłość.
przynajmniej przeprosiła
A moze do niczego nie doszlo, tylko jest zazdrosna i postanowila zaszkodzic waszemu zwiazkowi?
No przepraszam Cie bardzo, to ze Ty wolisz zeby Ci o takiej rzeczy nie powiedziec, nie oznacza ze inni nie chcieliby poznac prawdy.
Robic kwasy? Serio? Zdradzenie kogos to chyba juz wystarczajacy kwas na terazniejszosc i przyszlosc.
Dla mnie nie ma sensu utrzymywac zwiazku opartego na klamstwie/ukrywaniu prawdy.
Takie to dulskie troche. Zamiecmy pod dywan i wszystko w porzadku?
Widzisz kolego, ja osobiście nie lubię szorowac porożem po suficie i gdyby taka sytuacja miała kiedys miejsce, to wolę o tym wiedzieć. Tak jak panna x napisała, sam fakt zdrady to już chyba wystarczający kwas.
Podrzuć koleżance z innego działu i kryzys zażegnany.
To, że chcielibyśmy wiedzieć że ktoś nam rogi przyprawia, to chyba jest dla zdecydowanej większości oczywiste. Tak samo, jak oczywiste jest, że często facet lubi sobie bzyknąć coś niecoś na boku a babki już planują ile to będą mieli razem dzieci. Nawet kiedy wiedzą, że gość kogoś ma.
Potem, co jest niemal regułą, facet się wyszaleje i stwierdza w duchu, że nie ma co zmieniać kobitki kiedy już sobie poszalał. Wtedy te drugie zdradzone;) widząc że gość coś ma problem jakiś z odejściem od pierwotnej partnerki i założeniem nowego gniazdka kombinują, że jak się ta pierwsza dowie, to już "będziemy żyli długo i szczęśliwie". "Bo przecież mówił że chce być ze mną".
Nie jest tak? Od razu mówię, że od każdej reguły są wyjątki he he
Może dziewczyna miała takie,, życzliwe,,koleżanki albo jakąś sucz koło siebie, współczuję jednego i drugiego
Rozumiem, że dziewczę się nie podpisało, co nie? Jeśli nie to raczej ktoś Cię autorko bardzo nie lubi albo ma chrapkę na Twoją drugą połówkę :)
Dobry żart na 1 kwietnia. Choć kosztowny.
Ale co twój wywód ma do tego o czym pisze pannaX czy Tajemniczy? Zdrada to świństwo i źle jest ją zamiatac pod dywan. Źle jest w ogóle zdradzać, ale jak już do tego doszło, to wolalabym żeby ten zdadziecki dupek się do tego przyznał. A jak nie on to jego kochanka. Czy ktokolwiek. Byle się dowiedzieć. A z jakiego powodu by go wydali to już mnie mało obchodzi.
Mój wywód nie dotyczy tego, czy powinno się czy nie powinno przyznawać. O tym nie dyskutuję w przeciwieństwie do Ciebie. Dotyczy powodu z którego najprawdopodobniej tak się stało, o czym dyskutuję choćby z tajemniczym, czy justme i ktoś tam jeszcze w tym wątku. Co widać wyraźnie.
Rozumiesz teraz?
"Tak samo, jak oczywiste jest, że często facet lubi sobie bzyknąć coś niecoś na boku"
czesto, to facet sobie ewentualnie marzy o bzyknieciu panny xyz, bo ma tylek jak JLo, czy cycki jak Pamela, ale majac na uwadze fakt, ze w domu czeka na niego dziewczyna, na myslach sie konczy. Generalnie tym wpisem zrobiles z facetow bande niehonorowych urew.
Aczkolwiek faktycznie zdarza sie, ze ta druga probuje odbic faceta pierwszej (co mnie generalnie zawsze zastanawialo, bo przeciez - zdradzil zone z toba, to co, teraz ciebie nie zdradzi? A w czym ty wyciorze lepsza?). Tu akurat wyjasnienia nie ma, wiec rownie dobrze, facet mogl byc czysty jak woda w Licheniu, a ktos go po prostu nie lubil i chcial mu zycie zniszczyc.
To prawda, są wierni faceci. Którzy nie pójdą na lewo nawet jak mają okazję.
Dlaczego niektórzy nie umieją nie wrzucac wszystkich do jednego wora?:/
A tobie autorko życzę, byś znalazła sobie jakiegoś mężczyznę, który nie będzie, lekko mówiąc, draniem :) Trzymam kciuki, by się udało
A może po prostu zawistna koleżanka? która liczy, że zepsuje Ci życie? Albo taka która leci na tego chłopa?
Tak naprawdę autorka kupiła to wszystko, żeby mieć pretekst do rzucenia chłopaka dla kolegi z pracy oraz nażreć się słodyczy. Nie ze mną te numery.
Czy tylko mnie zastanawia, skąd tamta wiedziała, gdzie autorka pracuje i jak dokładnie się nazywa?
Chyba tak. To prawdopodobnie nie była obca dla autorki osoba.
Dla faceta to tylko sex, fastfood dla zaspokojenia seksualnego głodu, tudzież pobudzenia. Dla kobiety to raczej wystawna uczta w towarzystwie tego jedynego. U mężczyzny sex i miłość mogą istnieć rozłącznie, u kobiety raczej nie. Dlatego ważne jest by jej o tym nie mówić jeśli już się przydarzyło, przez alkohol, czy inne okoliczności przyrody. Bo będzie to początek końca związku lub koniec automatyczny.
O matko, ale głupio gadasz.
Znam kobiety które uprawiają seks jak mężczyźni z Twojego przykładu i vice versa.
Idąc Twoim tokiem rozumowania kobiety się nie masturbuja itd. Kobiety mają taki sam popęd seksualny jak mężczyźni - przykro mi, mit obalony.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Iluminat | 83.21.139.* | 14 Marca, 2017 15:01
Podrzuć koleżance z innego działu i kryzys zażegnany.