Pogoda paskudna, lało jak z cebra, a tu jakiś koleś podbiega i wyrywa mi z rąk parasol. Zanim zdążyłem ochłonąć z szoku, koleś zniknął już w jakiejś bocznej uliczce. Na rozmowę rekrutacyjną trafiłem przemoczony. Na pytanie o moje najmocniejsze cechy zgodnie z prawdą stwierdziłem, że jestem dobrze zorganizowany i przewidujący. Potencjalny szef stwierdził, że chyba niezbyt u mnie dobrze z tym przewidywaniem, skoro nie wpadłem na to, że zmoknę w takim deszczu. Zamiast się ugryźć w język ja opowiedziałem co mi się przytrafiło wcześniej. Koleś mnie totalnie wyśmiał i stwierdził, że to najgorsza ściema jaką słyszał w swojej karierze. W sumie to mu się nie dziwię, bo nie słyszałem wcześniej żeby komuś ukradziono parasol prosto z ręki. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
RealMan | 89.65.218.* | 06 Stycznia, 2017 01:10
Facet i parasolka? Pozdrów swojego chłopaka ode mnie
RealMan | 89.65.218.* | 06 Stycznia, 2017 01:10
Facet i parasolka? Pozdrów swojego chłopaka ode mnie
cerebrumpalm [YAFUD.pl] | 06 Stycznia, 2017 11:50
parasol, chlopcze.