A bo kupa szczupłego nie cuchnie?
To macie niesprawną wentylację, gdyż jej zadaniem jest "wyciąganie"powietrza z pomieszczenia.
Radosna twórczość budowlana daje o sobie znać tj. podłączanie kilkunastu pomieszczeń pod jeden kanał wentylacyjny. Rozwiązanie w tym przypadku może być jedno. Kratka z wentylatorem i automatycznie zamykającą się żaluzją. Wentylator można uruhamiać np. czujnikiem światła, wilgotności z opcją opóźnienia tj. wentylator pracuje jeszcze ok. 15-20 po wyłączeniu światła i opuszczenia łazienki.
* błąd ortograficzny w "uruhamiać"celowy, inaczej włącza się autokorekta "ruha"- niedozwolone słowo
Grubasy zwykle dłużej siedzą na klopie i się wędzą.
Nie sądzę żeby to było przyczyną. Przy zbiorczych przewodach kominowych nie jest tak że sąsiad "dmucha"do nas przez wentylacje. Kominiarz w przypadku jakiejkolwiek ingerencji nieprawidłowej natychmiast to wykryje podczas corocznej kontroli. Aby wentylacja działała prawidłowo należy dostarczyć do pomieszczenia powietrze. "Po chłopsku"mówiąc - aby coś wyszło to najpierw musi wejść. Aby wentylacja grawitacyjna odprowadziła zużyte powietrze na zewnątrz należy doprowadzić świeże powietrze. Przy szczelnie zamkniętych oknach nie ma doprowadzonego powietrza . A wentylator jest zabroniony przy zbiorczej wentylacji. Można go stosować tylko tam gdzie są przewody indywidualne. Praw fizyki nie zmienimy.
Powodem zapachów kanalizacyjnych w łazience najczęściej - w 99% - są nieszczelności na instalacji kanalizacyjnej. Po prostu sprawdźcie odpływ od muszli - najczęściej to nieszczelność przy łączeniu odpływu tuż przy muszli lub kratka ściekowa - powinna zawsze być zalana wodą. jeśli nie ma zasyfonowania to z całego pionu zapachu idą na łazienkę.
Oj kominiarzu . Wentylacja nie wyciąga tylko odprowadza. Wyciąga tylko wtedy gdy jest to wentylacja mechaniczna
Walił konia, no czego wy chcecie?
To ja proponuję doświadczenie ze świeczką ew. listkiem papieru toaletowego. Jedno z Was niech stanie przy kratce z papierem, tak żeby widzieć jak z kratki dmucha, a drugie niech uchyli okno.
Jeśli się okaże, że nagle zmienia się kierunek dmuchania, po prostu macie za szczelne okna, w zimie to częsty przypadek u "oszczędnych". Wtedy polecam nie zamykać tak szczelnie okien, bo to prowadzi do smrodu i zawilgocenia pomieszczeń i pleśni.
Jeśli dalej będzie to samo, to wentylacja jest źle zaprojektowana. Kanały nie muszą być wspólne żebyście czuli smród, jeśli Wasza zaciąga może zaciągać zapachy nie tylko jak jest połączona z sąsiedzką, ale również gdy wyloty są blisko siebie i jedna wydmu(ch)uje (bo sąsiad uchyla okno) a druga zaciąga.
Bosz... ta korekta jest powalona... nie pozwala napisać wydmu(ch)uje... Chore...
Z treści można wywnioskować, że wasza kratka wentylacyjna jest na równi z kratką sąsiada skoro ten mieszka zza ścianą. Bzdura! Przewody kominowe i wentylacyjne nigdy nie są robione tak, by były na tym samym poziomie. W przeciwnym razie moglibyście przez kratkę wentylacyjną podglądać, co robi w łazience sąsiad i na odwrót.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
vwpp | 31.0.64.* | 16 Grudnia, 2016 11:19
A bo kupa szczupłego nie cuchnie?