Widocznie ludzie myślą innymi kategoriami.Wydaje mi się że większość skreśla ulubione numery lub z czymś dla nich związane.
Choć na zdrową logikę masz racje,choć i mnie również się wydaje mniejsza szansa na wylosowanie sześciu kolejnych liczb.
Dlatego nie zawracam sobie tym głowy i biorę chybił trafił.Bardziej płacę za kilka dni fantazjowania,bo nigdy nie sprawdzam w dniu losowania,niż za realną szansę.Też zaszalałem za 10 zł.Życzę szczęścia.
Mini Lotto
wyniki z dnia 02-12-16, godz.: 21:40
8, 9, 10, 25, 35
Trafiłem czwórkę i wygrałem 952,10 zł na liczby 8, 9, 10, 35
Pozdrawiam debili którzy twierdzą, że na liczby skreślone obok siebie nic się nie wygra :)
Kto tu mówi że nic się nie wygra?
POGRATULOWAĆ milionerowi :)
Wszyscy dobrze wiemy,że trafić szóstkę w totka jest jak 1 do 14 milionów!
Autor chyba naukę prawdopodobieństwa zakończył na I klasie gimnazjum..
Łatwiej za to wygrać w lotto, niz ulozyc kostkę Rubika ze wszystkich możliwych kombinacji;) zawsze jakieś pocieszenie.
U nas w poprzedniej pracy każdy dawał 2 funty co piątek i wysylalismy zawsze te same liczby. Nigdy się nie udało:/
Fajnie, że policzyłeś, ale nie wziąłeś pod uwagę, że jeśli skreśla liczby to skreślasz konkretną z tych pozostałych 44 (zakładając Twoje 2 losowania), szansa na wylosowanie każdej wynosi tyle samo 1 do 44.
"niby tak, ale dużo większe prawdopodobieństwo jest, że kombinacja będzie inna niż ciągła."
Ta, tylko że liczba możliwych kombinacji nieciągłych jest wielokrotnie większa od liczby możliwych kombinacji ciągłych. Powiem więcej, to wyżej przeze mnie wymienione "wielokrotnie"to DOKŁADNIE TA SAMA LICZBA co "dużo większe"z twojego komentarza :)) Dlatego skreślając 1, 2, 3, 4, 5 i 6 masz identyczne szanse jak ci co wybierają jakieś "szczęśliwe liczby", daty urodzin, czy grają na chybił trafił. Jeśli ktoś nie rozumie o co chodzi, to niech wyobrazi sobie loterię w której codziennie losowany jest 1 zwycięzca spośród wszystkich mieszkańców Polski. Po 10 latach trwania loterii około 5% zwycięzców to mieszkańcy Warszawy (Kraków i Łódź po ok. 2%, Wrocław 1,5%, Poznań 1,2%, reszta miejscowości w Polsce ok. 1% i mniej). Czy to oznacza że przeprowadzka do stolicy zwiększa nasze szanse? No nie, bo te widoczne na pierwszy rzut oka rzekome "większe szanse"wynikają z tego, że co dwudziesty mieszkaniec Polski żyje w Warszawie, a twoje szanse nie wyniosą 5%, tylko [5% podzielone na 2 miliony mieszkańców Warszawy]. "Dziwnym trafem"ta liczba będzie dokładnie równa 1/40 000 000;)
Tak samo błędne jest myślenie, że obstawiając przez całe życie te same liczby ("bo kiedyś w końcu takie się trafią") ma się większą szansę niż grając za każdym razem inne.
*przyjąłem uproszczenia typu - ludność Polski 40mln, ludność Warszawy 2mln etc.Edytowany: 2016:12:03 17:24:00Edytowany: 2016:12:03 17:22:14
Z matymatyka na bakier raczej nie jestem, ale i tak na poczatku pomyslalam, ze jest mniejsze prawdopodobienstwo wylosowania wszystkich liczb po kolei, no ale zrozumialam swoj blad, na kazda liczbe jest takie samo prawdopodobienstwo, wiec jeden grom co losujesz :D dzieki za lekcje matematyki;)
(brak polskich znakow)
panie szczęściaż odłóż trochę kasy z wygranej na słownik ortograficzny
Zwyzywali Cię od idiotów - dobrze... Dlaczego? Po pierwsze - grasz w lotka, po drugie - zakładasz, że tym ludziom taka wiedza matematyczna jest do czegoś potrzebna. Nie można wszystkich wrzucać do jednego worka i rozpatrywać w tych samych kategoriach. Kontynuując mój ch*j-wie wywód - zadziała psychologia tłumu.
Użytkownik dostał ostrzeżenie za tą wypowiedź: 2016-12-06 20:28:19 [Powód:Używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne]
Bardzo merytoryczna wypowiedź. Aż uroniłem łzę :)
Złe myślenie. Załóżmy, że kulki nie są ponumerowane, bęben stoi w miejscu. Na pytanie która kula zostanie wylosowana odpowiesz, że na każdą jest takie samo prawdopodobieństwo. Ich "ponumerowanie"tworzy iluzję całkiem innego prawdopodobieństwa, którym Ty podążasz. Pozdrawiam
"Jako, że mamy na jutro wysoką kumulację w LOTTO to skusiłem się [...]"
Czego nie rozumiesz w powyższym fragmencie?
A nawet jeśli - z Twojego komentarza da się łatwo wywnioskować, że ludzi grających w LOTTO masz za idiotów. Ludzie mają swoje powody, żeby grać. Powiem więcej - w Anglii nawet jak była kumulacja 100 mln funtów, to nie było takich kolejek jak w Polsce przy 20 mln ZŁOTYCH. Czas się obudzić i zdać sobie sprawę, że ludzie w tym kraju nie mają życia miodem płynącym. Więcej zrozumienia, mniej wyzywania
Nie czepiajmy się nazw własnych, one się rządzą własnym prawem. Znałam kogoś o nazwisku Papierz, sa takie miasta jak Kórnik i Chełm. Poloniści się tego nie czepiają. Czyjś nick należy traktować podobnie. Ktoś po prostu chce się zwać Szczęściaż i mu wolno. To nie jest błąd.
U mnie w klasie byl Jakóbczak - potwierdzam.
Skreslil numery i poprosil o chybil trafil...ale z matematykow nikt tego nie zauwazyl...
Nie, no jasne że nieciągła kombinacja ma większe szanse. Weźmy prosty przykład, Losujemy 2 z 6, mozliwe kombinacje to:
1 2;1 3;1 4;1 5;1 6 -- 5 kombinacje
2 3;2 4;2 5;2 6 -- 4 kombinacje
3 5;3 5;3 6 -- 3 kombinacje
4 5;4 6 -- 2 kombinacje
5 6 -- 1 kombinacja
z czego 5 to są kolejne liczby a 10 to nie-kolejne liczby, ale tak naprawde kazda z kombinacji ma 1/15 szansy
Wiedza matematyczna jest bardzo potrzebna, bo pomaga zrozumieć rzeczywistość. Np. bez wiedzy o działaniu funkcji wykładniczej nie można zrozumieć ewolucji, co ciągle udowadniają nam kreacjoniści(na szczęście w Polsce jeszcze siedzą cicho, ale przy obecnym, regresywnym klimacie zaczynam się zastanawiać, jak długo). Gdyby ludzie rozumieli prawdopodobieństwo, Lotto by zbankrutowało
I ty tak na serio?
Jaki rak w komentarzach. Barany co naukę rachunku prawdopodobieństwa zakończyli w gimnazjum z tróją ze sprawdzianu będą udowadniać, że białe jest czarne. Wiecie jak działa losowanie? Wiecie co to kombinacja bez powtórzeń? Nie wiecie, więc nie wciskajcie swoich rozumów.
Weźmy dwa ciągi 1,2, 3 i 13, 17, 28. Jaka jest szansa wylosowania 1? 1/45. Jaka jest szansa wylosowania 13? 1/45. Jaka jest szansa na wylosowanie 2? 1/44. Jaka jest szansa na wylosowanie 17? 1/44. Jaka jest szansa na wylosowanie 3? 1/43. Jaka jest szansa na wylosowanie 28? 1/43. Także dowolna kombinacja ma identyczne szanse wyłonienia.
Oczywiście liczba kombinacji uszeregowanych jest mniejsza, ale co to zmienia? Zakład idzie o to czy padnie konkretna kombinacja, a nie o to jakie parametry matematyczne ma wynik.
wydaje mi sie ze ogarniam matme w miare - na srednio-niskim poziomie uniwersyteckim (analiza jednej i wielu zmiennych, algebra, podstawy statystyki, rownania rozniczkowe, metody numeryczne, logika i pare innych rzeczy). mimo to czasem grywam w lotto. ba, zdradze ci sekret: przy wysokich kumulacjach wartosc oczekiwana jest wyzsza niz cena losu :). ale zdarza mi sie grac rowniez przy tych nizszych. "customer experience"w lotto to nie prawdopodobienstwo wygranej.
mozesz wyjasnic co ma krzywa wykladnicza do ewolucji? edukacje z biologii zakonczylem akurat na szkole podstawowej.
Wystarczy, że znasz rachunek prawdopodobieństwa.
ktos - weź się schowaj kolego. Tutaj nawet nie potrzebna jest matma... wystarczy odrobina logicznego myślenia.
Pikolo - "wiedza matematyczna"jest potrzebna? A powiedz mi drogi internauto - potrafisz ułożyć i rozwiązać równania różniczkowe dla dowolnego układu rzeczywistego, wiesz co to transformata Laplace'a, prawdopodobieństwo Bayesowskie, interpolacja, sumy aproksymacyjne? Taka "wiedza matematyczna"pozwala "zrozumieć"otaczający nas świat jeszcze lepiej, a jednak nie jest to coś, co wie każdy człowiek... . Podejrzewam, że bardzo mało osób wie i rozumie te i inne bardziej skomplikowane pojęcia... Nie trzeba wiele, by zrozumieć że matematyka jest tylko nędzną imitacją świata rzeczywistego. Nie posiadamy narzędzi które pozwoliłyby nam odzwierciedlić otaczający nas świat w równaniach matematycznych. Najprostszym przykładem są chyba równania Naviera-Stokes'a służące "przewidywania"pogody. Są to równania bardzo chaotyczne i nie mamy możliwości rozwiązania ich w sposób analityczny, czyli stworzenia idealnego modelu pogody. Nie ma co się spuszczać nad matematyką. Za jej pomocą tworzymy iluzję i wmawiamy sobie, że rozumiemy otaczający nas świat, a jest kompletnie odwrotnie.
Nie wiedziałem że można być aż tak głupim, jesteś jedną z tych osób z kolejki ? porównujesz szanse wylosowania 2 liczb w stosunku do 43. Idź na matme.
Nie rozumiem ludzi, którzy mówią, że trzeba być debilem żeby grać w totka... Wiadomo, wygrywa tylko jeden a grają miliony, oczywiście każdy chciałby wygrywać, ale to nie tak działa..
Pomijając całą dyskusję na temat prawdopodobieństwa. Sama pracuję w Lotto i takie zachowanie kolektora jest nie do przyjęcia. Radzę udać się do siedziby głównej i złożyć zażalenie albo cokolwiek. Nasze standardy obsługi klienta są bardzo mocno pilnowane i takiej osobie powinno się nieźle dostać po głowie za takie coś. Każdy ma prawo grać tak jak uważa, a my możemy jedynie doradzać i proponować inne produkty. Ja bym się nigdy nie ośmieliła kwestionować skreślonych liczb...
Swoją drogą, sytuacja sprzed ostatnich kilku dni. Przyszła do mnie babka zagrać w Keno, podyktowała mi 6 liczb- 1 2 3 5 6 7. Oczywiście przyszło mi do głowy, że to dość ryzykowne, ale nie ja płacę, nie mój interes. Po czym obejrzałam się na monitor... Gdyby pani wysłała kupon dwie minuty wcześniej, trafiłaby 6 na 6. I tak to właśnie jest- w Lotto wszystko jest możliwe.
Odsyłam z powrotem do gimnazjum. Po pierwsze w twoim "dowodzie"jest luka, bo nie działa on dla x=1 i x=46. Ale to nieistotne. Twój tok myślenia udowadnia jedynie tyle, że kombinacje "ciągłe"są rzadsze niż "nieciągłe. No ale co z tego? Nam chodzi o KONKRETNĄ kombinację, za samo trafienie ciągła-nieciągła nie płacą. I tak twoje 2/45 dzielisz przez liczbę kombinacji ciągłych, których jest mało a 43/45 dzielisz przez liczbę kombinacji nieciągłych, których jest dużo. W efekcie otrzymujesz to samo.
Wow, ludzie zastanawiają się czy ma rację czy nie. Nie ma racji oczywiście, bo całe to lotto to ściema. I tak wygra szwagierka ciotki organizatora, a frajerom rzuci się okruchy, żeby nie domyślali się prawdy.
ho, ho, kolejny spiskowiec. moze zdradzisz jeszcze motywacje jaka maja oszusci, jesli ta gra hazardowa i tak gwarantuje zysk organizatorowi? dlaczego mieliby sciemniac jesli biznes sam z siebie generuje kase? moze uproscmy: gdybys ty mial sklep z kielbasami i sprzedaz szla by tak dobrze ze mialbys miesiac w miesiac ogromny zysk - to czy dodawalabys do swoich kielbas makulatury i wody zeby sciemnic swoich klientow i zarobic 1% wiecej?
Rzucasz monetą 100 razy. 100 razy wypadała reszka.
Co wyrzucisz 101. razem?
Reszkę bo moneta jest jakaś felerna i zawsze pada na tą samą stronę.Edytowany: 2016:12:06 19:42:50
Albo ma dwie reszki.
wypas. to moze zagramy w zmodyfikowana rosyjska ruletke o caly majatek? wsadze jeden naboj do szesciostrzalowca, po czym wcisne spust 5 razy kierujac go w swoja glowe. nastepnie bron przechodzi w twoje rece i strzelasz w glowe sobie ty. poniewaz rewolwer jest felerny i zawsze pada na pusta komore to przeciez wygrana masz w kieszeni.
Naprawdę wierzysz, że moneta może upaść 100 razy na tę samą stronę? Twoja sprawa.
jest to zdarzenie o niezerowym prawdopodobienstwie, wiec oczywiscie ze moze. mala szansa, ale jest mozliwe. w dziejach wszechswiata zrealizowaly sie juz zdarzenia o duuuuzo mniejszym prawdopodobienstwie. naprawde ci sie wydaje ze serie powtorzen nie wystepuja w rzeczywistosci?
A może wcale się nie zrealizowały tylko pozwoliłeś to sobie wmówić?
z pewnoscia ktos juz wygral w totka prawda? istnieje rowniez samo zycie, right? entrapia rowniez wzrasta niezaleznie od moich przekonan na ten temat, wiec przy big bangu musiala byc bardzo niska (z tego co pamietam szansa na takie zdarzenie wynosi jeden do dziesiatki ze 126 zerami po niej (1:10^127). nie twierdzisz chyba ze te wszystkie zdarzenia zaleza wylacznie od mojej swiadomosci na ten temat? jest to zreszta wyjatkowo dziwne stwierdzenie, czy twoja egzystencja rowniez zalezy od poziomu mojej wiedzy?
Teoretycznie masz rację... ale tylko teoretycznie. Prawdopodobieństwo, ze w stu rzutach symetryczną monetą wyrzucisz 50 reszek i 50 orłów wynosi ok. 1 do 12, natomiast prawdopodobieństwo, że tą monetą wyrzucisz 100 reszek - jeden do kwintyliona! Skoro zaczęliśmy od LOTTO - tam prawdopodobieństwo trafienia szóstki wynosi ok. 1 do 14 milionów. Także już trafienie cztery razy w życiu szóstki w LOTTO jest bardziej prawdopodobne, niż wyrzucenie stu reszek w stu rzutach monetą.*)
Także zastanów się spokojnie: było 100 rzutów monetą pod rząd, 100 razy wypadła reszka. Masz obstawić sto pierwszy rzut. Co obstawisz?
- orzeł, bo przecież jest tak samo prawdopodobny, jak reszka
- reszkę, bo jest duuuża szansa, że z tą monetą coś nie gra.
________________________________
*) nawet zakładając, że ktoś jedynie cztery razy w życiu obstawiłby LOTTO - i za każdym razem trafił szóstkę.
no coz, nie obstawialbym gry w ktorej sa cheaty. jednak przyklad, jak sadze, mial wskazac ze typowym ludzkim bledem jest myslenie magiczne - nasza intuicja nie jest w ogole dostosowana do rachunku prawdopodobienstwa. co jest dziwne, bo przeciez wyewoluowalismy w swiecie ktory trzyma sie prawdopodobienstwa. jestesmy tak dobrzy w wynajdywaniu wzorcow, ze doszukujemy sie ich tam gdzie ich nie ma. na przyklad w serii podobnych wynikow w rzucie moneta.
Jest pan debilem. Pozdrawiam serdecznie.
Moja teściowa zawzięcie gra w dużego lotka od lat. Stosuje tzw. "systemy"czy inne pierdoły które w jej mniemaniu niby mają dać większą szansę. Zapytałem się ją czemu nie obstawi 1,2,3,4,5,6 i dowiedziałem się, że takie liczby przecież nigdy nie padną......
Wiem, że odpowiedź nie w czas, ale cóż..
Zła teoria. W przypadku rzutów monetą zasada jest całkiem inna. Każdy rzut jest oddzielnym zdarzeniem losowym. Tak więc prawdopodobieństwo tego, że za 101 razem wypadnie reszka wynosi 50%. Radzę się douczyć z tematu na który zabiera się głos;)
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Pan Tarhei | 83.23.253.* | 03 Grudnia, 2016 16:57
Fajnie, że policzyłeś, ale nie wziąłeś pod uwagę, że jeśli skreśla liczby to skreślasz konkretną z tych pozostałych 44 (zakładając Twoje 2 losowania), szansa na wylosowanie każdej wynosi tyle samo 1 do 44.
Sheba | 94.254.244.* | 05 Grudnia, 2016 17:16
Pomijając całą dyskusję na temat prawdopodobieństwa. Sama pracuję w Lotto i takie zachowanie kolektora jest nie do przyjęcia. Radzę udać się do siedziby głównej i złożyć zażalenie albo cokolwiek. Nasze standardy obsługi klienta są bardzo mocno pilnowane i takiej osobie powinno się nieźle dostać po głowie za takie coś. Każdy ma prawo grać tak jak uważa, a my możemy jedynie doradzać i proponować inne produkty. Ja bym się nigdy nie ośmieliła kwestionować skreślonych liczb...
Swoją drogą, sytuacja sprzed ostatnich kilku dni. Przyszła do mnie babka zagrać w Keno, podyktowała mi 6 liczb- 1 2 3 5 6 7. Oczywiście przyszło mi do głowy, że to dość ryzykowne, ale nie ja płacę, nie mój interes. Po czym obejrzałam się na monitor... Gdyby pani wysłała kupon dwie minuty wcześniej, trafiłaby 6 na 6. I tak to właśnie jest- w Lotto wszystko jest możliwe.