Przynajmniej się nie kłócą o byle bzdety jak moi..
Kurczę, znam to uczucie... Trzymaj się, nie daj się im wykończyć ani załamać. Ciesz się tym co Cię w życiu cieszy i nie przejmuj się taką rodzinką, bądź ponad to - jak będziesz potrzebował towarzystwa to znajdziesz sobie przyjaciół w gronie porządnych, kulturalnych i inteligentnych ludzi.
Czasem zdarza się, że w rodzinach gdzie niemal wszyscy marnują swój osobisty potencjał, jest jakiś "rodzynek"który go dziedziczy i rozwija. Wtedy tylko współczuć rodzinki :( Jednak dzięki takiej sytuacji można wiele się nauczyć i być silnym psychicznie.
Tak. To pożyteczne, szlachetne, kształcące, rozwijające wyobraźnię i osobowość zajęcie. Ale są też wady. Jak czytasz to wyłączasz się dla otoczenia, w tym dla swojej rodziny. Podobnie jak byś smatfonowił, facebookowił czy też telewizowił się. Może warto np. odłożyć książkę (na chwilę, nie na zawsze) i porozmawiać z bliskimi, o czymkolwiek, albo o czymś bardzo ważnym. Wyciągnąć ich na spacer, bilard, kręgle,rower, kajaki, i rozmawiać. Robić coś co sprawi, że będziecie blisko siebie i będziecie mogli na siebie liczyć, tak jak powinno być w każdej rodzinie. Myślę, że o to chodzi. Żebyś widział co lubią a czego nie, o czym marzą a co ich smuci.
Gdy rodzina faktycznie marnuje większość czasu na głupie reality show, jak pisze Autor, bardzo możliwe że nie będzie to łatwe. Jeśli da się z nimi sensownie pogadać, zrobić coś ciekawego - super! Jeśli się nie da - przykro to mówić ale szkoda czasu. A już na pewno nie ma co psuć przez takich swojego trybu życia, samopoczucia. Jest wiele alternatyw.
Część mojej rodziny i (dawnych) znajomych to właśnie takie jednostki. Siedzą przed TV cały dzień... I co z tym zrobisz?
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
TupaQ | 188.146.99.* | 28 Listopada, 2016 10:24
Przynajmniej się nie kłócą o byle bzdety jak moi..